Wszyscy mają się dobrze
(Everybody's Fine)
Kirk Jones
‹Wszyscy mają się dobrze›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Wszyscy mają się dobrze |
Tytuł oryginalny | Everybody's Fine |
Dystrybutor | Forum Film |
Data premiery | 8 stycznia 2010 |
Reżyseria | Kirk Jones |
Zdjęcia | Henry Braham |
Scenariusz | Kirk Jones |
Obsada | Robert De Niro, Kate Beckinsale, Drew Barrymore, Sam Rockwell, Katherine Moennig, Melissa Leo, James Frain, Seamus Davey-Fitzpatrick, Robert Niebrzydowski |
Muzyka | Dario Marianelli |
Rok produkcji | 2009 |
Kraj produkcji | USA, Włochy |
Czas trwania | 99 min |
WWW | Strona |
Gatunek | dramat, komedia |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Frank Goode, po śmierci żony, próbuje odzyskać kontakt z dorosłymi już dziećmi. Postanawia wyruszyć w podróż i niespodziewanie odwiedzić całą czwórkę: Davida, który jest „uznanym artystą” w Nowym Jorku, starszą córkę Amy, która „wysoko zaszła w reklamie”, Roberta, „dyrygenta w Chicago” i Rosie – „główną tancerkę w rewii w Las Vegas”. Jak wiele wspólnego z rzeczywistością ma to, co Frank wiedział do tej pory o życiu swych dzieci...?
Teksty w Esensji
Filmy – Wieści

Utwory powiązane
Filmy

Że zacytuję ostatnie słowa Anne Byrne z „Opowieści z hrabstwa Essex”: „Ale kto powiedział, że łatwo jest kochać, hm? Mimo wszystko, od tego jest przecież rodzina”. Rodzina Goode z filmu Jonesa też miłuje się jakoś nieporadnie, często niewłaściwie, ale przynajmniej chce. O ilu familiach nie można powiedzieć nawet tego? Materiał do refleksji plus wybitna, wyciszona, a zarazem niezwykle charyzmatyczna kreacja De Niro.
UL – Urszula Lipińska [7]
Świetnie do oglądania w parze z „To skomplikowane”. Gdzie Nancy Meyers chichocze, tam Kirk Jones zamyśla się, wyciągając gorzkie wnioski. Nie sądziłam, że od Roberta De Niro doczekamy jeszcze roli z realnym dramatem w tle.
MO – Michał Oleszczyk [7]
Estetycznie i aktorsko nie ma to wiele wspólnego z oryginałem Tornatore. De Niro jest wyczekujący i cichy; Mastroianni był żywszy (dostał też więcej scen wizyjnych). Ale dzięki temu właśnie główny temat wybrzmiewa tu mocniej: ojciec, który zapomniał spytać swoje dzieci o to, kim są, płaci okrutną cenę za swą rodzicielską pychę. Siła tej historii tkwi w centralnej sprzeczności: ojcowska pycha nie przyszła wcale w miejsce miłości, ale była jej przedziwną częścią składową.