W poniedziałek rano
(Lundi matin)
Otar Iosseliani
‹W poniedziałek rano›
Opis dystrybutora
Każdego ranka, o 6:00 Vincent wstaje z łóżka i wyrusza do pracy. Coraz trudniej znieść mu rutynę codziennego życia i znaleźć czas na realizację marzeń. Pewnego dnia zamiast do pracy wyrusza w świat... Do Wenecji - miasta zakochanych, gondoli, złodziei kieszonkowych, ulicznych malarzy za pięć lirów i fałszywych arystokratów o podejrzanych rodowodach. Wśród urokliwej architektury w towarzystwie najróżniejszych dziwaków Vincent będzie próbował odnaleźć utracone szczęście...
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje
Utwory powiązane
Filmy
KW – Konrad Wągrowski [6]
Jeśli uważacie, że południowa Francja to słońce, winnice i zaciszne wioski, to możecie się poczuć mocno zaskoczeni, bowiem wszystko zależy od tego, co i jak się filmuje. Film powraca do popularnego ostatnio tematu schematu jaki określa nasze życie i pytań o mozliwość ucieczki od niego. Tym razem ten schemat jest mocno przygnębiający - do najlepszych scen filmu należą te, które ukazują codzienną pracę w fabryce. Okazuje się, że ucieczka jest również złudą, ale odpowiedź jest w gruncie rzeczy optymistyczna - każdy może znaleźć na swoim miejscu, w swoim życiu coś, co może przynajmniej częściowo pozwolić mu na chwilę oddalić się od schematu - choć ucieczka jest niemożliwa. Film mądry, ale trzeba przyznać, że niezbyt lekki i nieco zbyt długi.