Rewolucje #3: Monochrom
Mateusz Skutnik
‹Rewolucje #3: Monochrom›
Opis wydawcy
Akcja komiksu toczy się w okresie wielkiej rewolucji technicznej. To czas wielkich wynalazków, wielkich umysłów i wielkich odkryć. Równocześnie to okres złych wynalazków, nieudanych doświadczeń i kuriozalnych pomysłów. Komiksy z serii „Rewolucje” opowiadają historie alternatywne, wynalazki pojawiające się na jej kartach są fantastyczne, niemożliwe do zrealizowania w rzeczywistości. Trzeci tom serii to zbiór krótkich opowiadań, nawiązujący do istniejących wynalazków i odkryć. Poznajemy historię naukowca, który wynalazł kinematograf i szuka pomysłu, jak przedstawić ruchome obrazki w kolorze. Opisana jest również wyprawa na biegun oraz odkrycia astronomiczne. Losy wynalazców są tłem do przedstawienia moralnych problemów oraz tajemnic naszego świata. „Rewolucje” to seria inteligentna, refleksyjna, nie pozostawiająca czytelnika obojętnym.
Teksty w Esensji
Komiksy – Recenzje
Filmy – Wieści
Utwory powiązane
Zbójcerze o komiksie [9.00]
Pamiętam moje pierwsze wrażenie z zetknięcia się z "Rewolucjami" Mateusza Skutnika. Pamiętam, bo niewiele komiksów jest w stanie coś takiego ze mnie wydobyć. Czytając "Monochrom" przekonałem się, że oryginalność komiksów Mateusza nadal działa. Czas zdecydowanie służy autorowi. Plastyka stała się bogatsza, fabuła głębsza, lepiej przemyślana. Niecodzienny komiks nie dla każdego, ale kto się w nim odnajdzie zrozumie jeszcze jedno oblicze sztuki komiksu.
Ja nie wiem jak to jest, ale za każdym razem przemawia do mnie magia tego komiksu. Bardzo ładnie pokolorowane rysunki, ciekawe ujęcia a przede wszystkim przemyślane, interesujące i doskonale skonstruowane fabuły! Kto nie kupi ten trąba!
Bez jakichkolwiek kompleksów w stosunku do komiksów zagranicznych z najwyższej półki.
Rewelacyjne kolory i świetne, przemyślane scenariusze, czyli coś, czego podobno brakuje krajowym komiksom (rewelacyjne: "Kinematograf" i "Invert").
KW – Konrad Wągrowski [8]
Z numeru na numer "Rewolucje" stają się coraz lepsze. "Monochrom" zachwyca spójną koncepcją kolorystyczną, coraz bardziej rozwiniętą i dopracowaną fabułą - to już nie humoreski, to pełnoprawne historie. A na dodatek pomysły i wizjonerskie wykorzystanie prawdziwych wydarzeń z początku wieku każe nazwać "Monochrom" intelektualnym wyzwaniem.