23 lutego we wrocławskim Firleju pojawi się legenda eksperymentalnego rocka – grupa The Young Gods. Zwykle uznawana za industrialną, od dwu i pół dekady prezentuje oryginalną, zróżnicowaną muzykę, w której słychać echa zarówno klasycznych czy filmowych kompozytorów, jak i punka, metalu oraz francuskich pieśniarzy; porusza się między ambientem a prostym, energicznym rockiem; inspiruje takich tuzów jak David Bowie i Trent Reznor. Twórczość zespołu, od zawsze budowana przez zastępujące tradycyjne gitary brzmienie samplera i perkusję, kilka lat temu przedstawiona została w radykalnie różny sposób: akustycznie (co, niby typowe, u opartej na elektronice grupy może zaskakiwać) i, niekiedy trudna do rozpoznania, okazała się nie mniej ciekawa. Promowany na aktualnej trasie album „Everybody Knows” sprawia wrażenie łączącego stare i nowe doświadczenia Szwajcarów: po raz pierwszy na płycie z premierowym materiałem pojawia się regularny gitarzysta, jego obecności spodziewać się można także na scenie. Jak zwykle w przypadku Młodych Bogów będzie więc… inaczej niż zwykle.