Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kłopotliwy człowiek (Den Brysomme mannen)

Jens Lien
‹Kłopotliwy człowiek›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKłopotliwy człowiek
Tytuł oryginalnyDen Brysomme mannen
Dystrybutor Vivarto
Data premiery26 października 2007
ReżyseriaJens Lien
ZdjęciaJohn Christian Rosenlund
Scenariusz
ObsadaTrond Fausa Aurvaag, Petronella Barker, Per Schaaning
MuzykaGinge Anvik
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiIslandia, Norwegia
Czas trwania95 min
WWW
Gatunekgroza / horror, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Orwellowska wizja bezosobowego, wyjałowionego świata, w którym 42-letni Andreas przybywa do obcego miasta, nie wiedząc jak i dlaczego się tam znalazł. Jednak czeka tu na niego dom, praca, a nawet dziewczyna. Z czasem Andreas nabiera przekonania, że z tego miejsca nie ma ucieczki. Pewnego dnia Andreas poznaje Hugona, który prowadzi go do piwnicy swego domu...
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka      

Utwory powiązane
Filmy      


Tetrycy o filmie [6.33]

PD – Piotr Dobry [6]
Nie pierwszy to film posiłkujący się myślą Dostojewskiego, że „bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia”, ale całkiem oryginalny, intrygujący, z paroma mocnymi momentami (sceny samobójstw) i kilkoma kapitalnymi dialogami (– Mam zamiar cię zostawić. – W sobotę mamy gości. – Do soboty mogę zostać. – To dobrze.). Mimo wszystko brak tu jednak większych emocji – taki „Fight Club” aż kipiał od antykonsumpcjonistycznej żądzy, „Kłopotliwy człowiek” przez większość czasu tylko chłodno ironizuje. Ale taka już specyfika skandynawskiego kina.

JS – Jakub Socha [6]
Zawsze jest miło patrzeć, jak ktoś wbija szpilkę zadowolonym z siebie japiszonom. W tej spłowiałej i monochromatycznej utopii snują się oni bez życia i toczą rozmowy, które z zewnątrz wydają się bardzo zabawne, a dla nich są strasznie poważne. Wizja tego świata jest doprawdy wciągająca. Tylko szkoda, że poza jej prezentacją reżyser nie proponuje nic więcej. Aż prosi się, żeby opowiedział, co według niego jest po drugiej stronie lustra.

KW – Konrad Wągrowski [7]
Dobra norweska satyra na konsumpcjonizm z fantastyką w tle. Pobrzękują tu z jednej strony echa „THX 1138” George’a Lucasa, bardziej może „Fahrenheita 451” Bradbury’ego, ale całość jawi się przede wszystkim jako wizja życia pośmiertnego, raju dla współczesnego człowieka (lepiej rzec – konsumenta) – możliwość ciągłego realizowania swych potrzeb posiadania, brak nerwów i stresów związanych z jakimiś głębszymi emocjami. Raj to nie aniołki i gra na harfie. Raj to katalogi Bo Concept, Ikei i nieograniczone możliwości zakupu dóbr z tych katalogów. Bardzo ładnie to wszystko sfotografowane, intrygujące, momentami zaskakujące, z przebłyskami pierwszorzędnego czarnego humoru, pozostawiające pole do własnych interpretacji, choć niestety bez dobrego pomysłu na ładnie wieńczące film zakończenie.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.