Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Spotkania na krańcach świata (Encounters at the End of the World)

Werner Herzog
‹Spotkania na krańcach świata›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSpotkania na krańcach świata
Tytuł oryginalnyEncounters at the End of the World
Dystrybutor Against Gravity
Data premiery31 października 2008
ReżyseriaWerner Herzog
ZdjęciaPeter Zeitlinger
MuzykaHenry Kaiser, David Lindley
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania99 min
WWW
Gatunekdokument
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Antarktyda w filmie Herzoga znajduje nowy wymiar i znaczenie. Południowe krańce naszego świata są magnesem dla plejady gwiazd nauki, którym znudziła się postindustrialna cywilizacja codzienności. Naukowcy pracują tu dla ludzkości, która wkrótce… ma opuścić Ziemię. Reżyser stawia pytania o to, kim są, jakie są ich marzenia. Jego bohaterowie są dość ekscentryczni.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Filmy – Publicystyka      



Filmy – Wieści      

Utwory powiązane
Filmy (10)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [10.00]

KS – Kamila Sławińska [10]
Herzog-dokumentalista wspina się na wyżyny, na jakie Herzog-twórca fabuł zawsze chciał się dostać, ale zawsze był zbyt pretensjonalny W tym przepięknie zrealizowanym, perfekcyjnie wyważonym filmie zapierająca dech w piersiach uroda natury splata się z mądrą (ale nigdy przemądrzałą!) medytacją nad kondycją ludzką w sposób, jaki kojarzy się częściej z obrazami dawnych mistrzów niż z XXI-wieczną kinematografią. Nie spodziewam się obejrzeć w tym roku piękniejszego i bardziej przejmującego filmu.

MW – Michał Walkiewicz [10]
Herzog wreszcie przyznał się, że zabrnął swoją twórczością fabularną w ślepy zaułek, albo, cytując klasyka, „stanął przed nagą turnią”. W „Spotkaniach…” nie ma jakiejś pretensjonalnej kategoryczności twierdzenia, że natura zetrze nas na proch, bo jesteśmy mali i słabi. W końcu to człowiek ją bada, to człowiek wyciąga na wierzch jej piękno i dodaje np. kontekst religijnego przeżycia. Ja tę rozczulającą skruchę kupuje w całości.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.