Pół żartem, pół serio
(Some Like It Hot)
Billy Wilder
‹Pół żartem, pół serio›
Opis dystrybutora
Bezrobotni muzycy są świadkami masakry dokonanej przez mafię. Aby uniknąć śmierci z rąk bezwzględnych bandytów, przyłączają się do żeńskiego zespołu muzycznego. Jerry i Joe przebierają się za kobiety.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka
Filmy – Wieści
Utwory powiązane
Filmy
Nieśmiertelny klasyk.
MO – Michał Oleszczyk [10]
Jeden z nielicznych filmów w historii kina, o którym można powiedzieć, że jest absolutnie bezbłędny. Co prawda przeczy to niejako deklaracji z ostatniego zdania, jakie pada z ekranu (wstyd cytować), ale właśnie takimi paradoksami filmowe niebo jest wybrukowane. Kto nie widział… Ten niech się nie przyznaje i skorzysta z okazji dostarczonej przez Vivarto.
Parafrazując wieńczące film zdanie: w tym przypadku akurat można mówić o doskonałości.
MW – Michał Walkiewicz [9]
Czułem, że będzie to konkurs na najkrótszą notkę. Chyba już go przegrałem, ale gdybym mógł cofnąć czas, napisałbym tylko: sam pieprz!
KW – Konrad Wągrowski [7]
Tym stwierdzeniem skasuję siebie jako wiarygodnego tetryka – „Pół żartem, pół serio” nie jest filmem rzucającym mnie na kolana. Owszem, jest to kino inteligentne, zabawne, urokliwe, z paroma naprawdę fajnymi tekstami – w sam raz na tetryczną siódemkę. I przyznam się szczerze, że takie samo miałem wrażenie, oglądając komedię Wildera 25 lat temu, jak i ostatnio. A więc coś w tym musi być. Przynajmniej dla mnie.
Panie Konradzie, wybaczymy to panu... W końcu nikt nie jest doskonały:)