Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Koyaanisqatsi

Godfrey Reggio
‹Koyaanisqatsi›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKoyaanisqatsi
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery10 października 2003
ReżyseriaGodfrey Reggio
ZdjęciaRon Fricke
Scenariusz
MuzykaPhilip Glass
Rok produkcji1983
Czas trwania87 min
WWW
Gatunekdokument
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
"Koyaanisqatsi" to jeden z najgłośniejszych filmów dokumentalnych ostatnich lat. Można go okeślić precyzyjnie skonstruowaną wizualną impresją, o budowie zbliżonej do medytacyjnej kompozycji muzycznej. Obraz w sposób doskonały został tu zespolony z warstwą dźwiękową, pozbawioną całkowicie komentarza słownego. Dzięki temu powstał wyjątkowy ekranowy balet, oparty na znakomitych efektach wizualnych i akustycznych.
Utwory powiązane
Filmy      



Tetrycy o filmie [7.25]

PD – Piotr Dobry [5]
Trochę się ten zdjęciowy kolaż zestarzał i dziś „Koyaanisqatsi” nie robi już takiego wrażenia. Na szczęście fenomenalna muzyka Glassa nie zestarzała się ani trochę, więc da się to obejrzeć (wysłuchać?) chociaż z połowiczną przyjemnością.

TK – Tomasz Kujawski [7]
"Koyaanisqatsi" trzeba oglądać w kinie (najlepiej pustym), wtedy naprawdę hipnotyzuje, na małym ekranie już nie robi takiego wrażenia. Zawsze lubiłem minimalistów, ale Glass przeszedł tu samego siebie. Zadziwia też, ile treści można przekazać przy pomocy samych ruchomych obrazów (określenie "film" do dzieła Reggio nie do końca pasuje). Z pewnością warto zobaczyć, bo "Koyaanisqatsi" to przeżycie nietypowe i zapadające mocno w pamięć.

KS – Kamila Sławińska [10]
Wyjątkowy i niezapomniany film. Mimo dwudziestu lat, jakie upłynęły od premiery, nie zestarzał się ani odrobinę. Wręcz przeciwnie, im bardziej świat zaczyna przypominać wirującego opętańczo dziecinnego bączka, tym bardziej wizja Reggio powala na kolana. Niesamowite przy tym, jak wiele twórcy potrafili przekazać widzom, nie używając praktycznie w ogóle słów – operując jedynie obrazem i genialną muzyka Glassa. Czasem się zastanawiam, czy Reggio i spółka nie mieli jakichś konszachtów z kosmitami, bo taki mądry, pełen refleksji dystans do ludzkich szaleństw wydaje się przerastać zdolności homo sapiens. Seans absolutnie obowiązkowy – zwłaszcza dla tych, co nie mieli szczęścia wcześniej obejrzeć filmu na dużym ekranie.

KW – Konrad Wągrowski [7]
Nadal robi wrażenie ten film bez słów - bardziej chyba dzięki muzyce Glassa, niż zdjęciom, ale całość pozwala na trans nieomal hipnotyczny.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.