Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tajni agenci (Agents secrets)

Frédéric Schoendoerffer
‹Tajni agenci›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTajni agenci
Tytuł oryginalnyAgents secrets
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery22 lipca 2005
ReżyseriaFrédéric Schoendoerffer
ZdjęciaJean-Pierre Sauvaire
Scenariusz
ObsadaMonica Bellucci, Vincent Cassel, Ludovic Schoendoerffer
MuzykaBruno Coulais
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiFrancja, Hiszpania, Włochy
Czas trwania109 min
WWW
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Dwoje pierwszorzędnych tajnych agentów odkrywa, że prowadzona przez nich sprawa jest pilnie obserwowana przez osoby, które w zasadzie nic nie powinny o niej wiedzieć. Zaskakująca i widowiskowa historia szpiegowska, stawiająca pytanie: jeśli w grę wchodzą władza i pieniądze, komu można zaufać?
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Utwory powiązane
Filmy      


Tetrycy o filmie [3.00]

PD – Piotr Dobry [2]
Fabuła jest pretekstowa – wyraźnie widać, że ten film powstał, by małżeństwo Cassel-Bellucci mogło się znów gdzieś razem, poza tabloidami, pokazać. Przy tym jest tak anemicznie poprowadzona i na dobitkę pogrążona w montażu, że aż przykro patrzeć. Jeśli ktoś rzeczywiście ma już dosyć nieśmiertelnych herosów w stylu Bonda i chce podejrzeć zawodowe i prywatne życie zwyczajnych agentów, niech lepiej sięgnie po „Spy Game” Tony’ego Scotta.

KW – Konrad Wągrowski [4]
To miał byc zapewne poważny film o tajnych służbach - wiecie, że służby specjalne są wredne i w oderwaniu od rzeczywistości toczą jakąś bezsensowną wojnę, a agenci mają wyrzuty sumienia i chcą to wszystko rzucić. Inaczej mówiąc - temat wałkowany setki razy jeśli nie w filmach, to w książkach Johna Le Carre. Niestety, przeważnie lepiej niż w "Tajnych agentach". Film cierpi na 3 główne schorzenia. Po pierwsze - jest źle zmontowany, za długi, męczący, wypełniony przeciągniętymi do granic wytrzymałości scenami, w których nic się nie dzieje i z których nic nie wynika. Po drugie - jest źle wyreżyserowany, cały grany w jednym monotonnym tempie, bez scen oddechu i napięcia, bez kulminacji. Po trzecie - jest źle zagrany, postacie w nim występujące nie budzą kompletnie żadnych emocji. Naprawdę, lepiej obejrzeć po raz kolejny "Tożsamość" i "Krucjatę Bourne'a", które podejmują dokładnie ten sam temat, ale w o ile lepszej formie.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.