Это можно бесконечно обсуждать..
[url=https://mailsco.online/]это mailsco online[/url]
Ten komentarz zaiste powalił mnie swoją błyskotliwością i merytorycznym podejściem.
Aż mi się przypomniał tekst piosenki:
"If you have an opinion/ Maybe you should shove it/
Or maybe you could scream it/
Might be best to keep it/To yourself"
(a piosenkę polecam, bo naprawdę dobra - "This is why" Paramore)
Huyas Vulva Harakiri sugeruje! ... ja pier*olę. Ciemnogród znalazł sobie proroka.
@freynir
Tak, to nowy cykl - Smerfy noir :-)
Dziękujemy za zwrócenie uwagi, okładka podmieniona.
Czy niżej wymieniona okładka to na pewno od Smerfów?
https://esensja.pl/obrazki/okladkikom/510147_A200spider_man_noir.jpg
To był mój ulubiony "Kleks". Do dziś z żoną używamy określeń "śrubełek" i "głowadzik". Na drugim miejscu "Pióro contra flamaster". A dalej: "Porwanie księżniczki", "Złoto Alaski" i reszta...
Swoją drogą byłem kiedyś na konwencie komiksowym w Warszawie i można tam było zdobyć autograf od Szarloty Pawel i nikogo nie było w kolejce. Bardzo mnie to zasmuciło.
"Jest późny wieczór. Szczęsny wraca swoją „jawą” do stolicy z wizyty u komendanta milicji w Jeziornej. W okolicach Wilanowa przedziera się przez gęstą mgłę." - I tu jest błąd. Jedyne poprawne formy to "z Jeziorny", "w Jeziornie".
@Marta
Dziękuję za opinię. I posypuję głowę popiołem za brak wspomnienia o tłumaczce. Muszę sobie wyrobić ten nawyk. Rzeczywiście, nie można nic zarzucić polskiej wersji komiksu.
Świetna recenzja, dziękuję za przypomnienie o tym komiksie, bo bardzo na to zasługuje. I za podkreślenie, jak świetnie autorka wykorzystuje medium do pokazania tłumaczenia w tym fragmencie: "Gdy bohaterka spotyka się z osobą mówiącą innym językiem, to w dymku przypisanym do tej osoby zamiast słów widzimy szlaczki. W trakcie nauki Malintzin rozplątuje te szlaczki jak poplątane nici. A gdy już pełni swoją funkcję tłumaczki, to na rysunkach widzimy kilka nakładających się na siebie dymków symbolizujących różne wersje językowe".
Przy okazji - trochę brakuje mi tu nazwiska tłumaczki komiksu, nie tylko dlatego, że jestem jego tłumaczką ;), ale też jako czytelniczce, dla której nazwisko tłumacza zawsze jest ważne, bo daje też często informację o jakości :). Chyba już w większości recenzji książek i komiksów na Esensji podaje się nazwiska tłumaczy - byłoby cudownie, gdyby tu się też znalazło. W każdym razie jeszcze raz dzięki, miło było zapoznać się z tą wysoką oceną komiksu (sama zachwycam się nim do tej pory).
Teoria zbiorów (Egipskich[TM]).
Piękne!
Wygląda lepiej, niż moje notatki do kursu Fizyka II ("kwadracik równa się trójkącik plus coś tam")
Czytałem parę tomów Reachera i trochę znam jego mocne i słabe strony. Książki starają się jako tako trzymać "realizmu", nawet jeśli ten "realizm" jest mocno naciągany. Serial, zwłaszcza pod koniec drugiego sezonu, zmierza w stronę pastiszu jeśli nie autoparodii...
Conan to dobry trop. Reacher bardzo go przypomina... Przerasta przeciętnego człowieka wzrostem i tężyzną, ale nie brak mu inteligencji. Podróżuje z miejsca na miejsca bez zapuszczania korzeni. Kieruje się własną "barbarzyńską" etyką. Co jakiś czas napotyka ponętną niewiastę, którą jednak porzuca dla kolejnych przygód... Niewykluczone, że Lee Child sformatował swojego bohatera na wzór Conana i umieścił go w naszych czasach. Wcale bym się nie zdziwił...
Być może trzeba być prawdziwym fanem tej serii ale dla mnie - zwykłego oglądacza - ten serial to zwykłe fantasy z tą różnicą, że dzieje się tu i teraz (i oczywiście nie ma smoków). Rozumiem konwencję tego typu filmów ale tu jest ona absurdalna - morderstwa nie mają żadnych konsekwencji, Conan to przy nim mięczak, szkoda że w wolnych chwilach nie udziela wskazówek Sheldonowi Cooperowi w kwestii teorii strun :)
Dla kronikarskiego porządku: Yumi Ito ma nie tylko korzenie japońskie, ale również polskie.
Świetne na tej mapie jest oznaczenie mostu/brodu/(przeprawy napowietrznej?). Sądząc po skali jeden kraniec od drugiego jakieś 200 sążni. Technika pokonywania- z rozpędu wbiegamy/wjeżdżamy na jeden koniec, hyc do wody i łapiemy się podpór drugiego krańca.
Dzięki temu tekstowi łatwiej dowiedzieć się czegoś o tym filmie po polsku niż w języku samego filmu. Dzięki.
Bo to rzeczywiście jest rekwizyt RPG, tylko zakładałem, że mapę to jednak sobie wydrukowali z własnymi nazwami. Ale możliwe też, że wzięli przypadkową, jaka wpadła im w ręce, i dopiero pod nią napisali scenariusz. Co by wyglądało jeszcze gorzej (taniej). ;>
Wygląda trochę jak mata do karcianki.
Wkręcająca historia pełna barwnych postaci. Staruszka zawładnęła moim sercem!
Bardzo merytoryczna i kompetentna recenzja.