Szwajcarski perkusista Florian Arbenz bardzo lubi dyskutować. Do tych dyskusji zaprasza też innych artystów, a potem rejestruje je i wydaje na płytach z serii… „Conversation”. Właśnie ukazuje się podwójny album z „rozmowami” jedenastą i dwunastą, w nagraniu których wziął udział między innymi polski gitarzysta Szymon Mika. Rzecz dla wielbicieli jazzu improwizowanego, którzy nie stronią jednak od muzyki „trzeciego nurtu”.
Tu miejsce na labirynt…: Nocne Szwajcarów rozmowy (z Brytyjczykami i Polakiem)
[Florian Arbenz „Conversation #11 & #12: On!” - recenzja]
Szwajcarski perkusista Florian Arbenz bardzo lubi dyskutować. Do tych dyskusji zaprasza też innych artystów, a potem rejestruje je i wydaje na płytach z serii… „Conversation”. Właśnie ukazuje się podwójny album z „rozmowami” jedenastą i dwunastą, w nagraniu których wziął udział między innymi polski gitarzysta Szymon Mika. Rzecz dla wielbicieli jazzu improwizowanego, którzy nie stronią jednak od muzyki „trzeciego nurtu”.
Florian Arbenz
‹Conversation #11 & #12: On!›
Utwory | |
CD1 | |
1) Prologue & Speech | 11:26 |
2) Transition | 01:20 |
3) Charle’s River | 04:02 |
4) Yemayà is Visiting Club 64 | 10:05 |
5) Serenity | 04:31 |
CD2 | |
1) Stomp | 08:04 |
2) Dreaming Music | 05:44 |
3) Freedom Jazz Dance | 04:33 |
4) Flirtation | 04:24 |
5) Winter Still | 04:59 |
6) Celebration | 10:23 |
To musiał być szczęśliwy dzień, gdy mieszkającym w szwajcarskiej Bazylei państwu Arbenzom urodziły się bliźniaki: Florian i Michael. Dzisiaj są już oni niemal pięćdziesięciolatkami (w zasadzie będą nimi za rok). Obaj zdecydowali się na karierę muzyczną w świecie jazzu: ten pierwszy został perkusistą, a drugi – pianistą. Od lat występują razem najpierw w New Jazz Trio (z kontrabasistą Friedemannem Rabem), następnie – i tak jest po dziś dzień – w triu VEIN (którego skład dopełnia z kolei Thomas Lähns). Nie są jednak na siebie skazani; potrafią tworzyć również osobno. Dowodem na to ukazujące się tego samego dnia – w piątek 15 marca – ich najnowsze albumy: „Conversation #11 & #12: On!” Floriana oraz „Classicism – A Point of View” Michaela.
Te cyferki – „11” i „12” – w tytule płyty Floriana Arbenza nie są wcale przypadkowe. „Conversation” (czyli „Rozmowy”) to cykl wydawnictw, jakie Szwajcar publikuje nadzwyczaj regularnie od trzech lat. Nagrywa je w bardzo różnych składach osobowych i konstelacjach liczebnych. Są jednak dwa wspólne mianowniki wszystkich produkcji. Pierwszy taki, że zawierają muzykę improwizowaną, nierzadko z pogranicza awangardy. Drugi świadczy natomiast o pewnej zupełnie nieszkodliwej obsesji bębniarza, która polega na umieszczaniu na kolejnych płytach tej samej klasycznej kompozycji – chodzi o nieśmiertelne „Freedom Jazz Dance” z repertuaru amerykańskiego saksofonisty, pianisty i wokalisty Eddiego Harrisa. Swoją drogą to bardzo interesujący zabieg, pozwalający docenić, na ile sposobów ten sam muzyk może odczytać dane dzieło.
Wspomniałem powyżej o regularności, z jaką pojawiają się w sprzedaży kolejne „Rozmowy”. Żeby nie być gołosłownym, przytoczę konkretne daty: „#1: Condensed” – w kwietniu 2021 roku, „#2: Oracle / #3: Neologism” – w lipcu, „#4: Vulcanized” – w listopadzie, „#5: Elemental” – w kwietniu 2022, „#6: Radix / #7: Synopsis” – w sierpniu, „#8: Ablaze” – w grudniu, „#9”: Targeted” – w kwietniu 2023 oraz „#10: Inland” – we wrześniu. Marcowe „Conversation #11 & #12: On!” jest pierwszym (dwupłytowym) wydawnictwem w tym roku. Florian może sobie na to pozwolić z dwóch powodów: wszystkie materiały nagrywa w swoim prywatnym, mającym siedzibę w rodzinnej Bazylei, studiu Hammer i publikuje w należącej do niego wytwórni Hammer Recordings. Nie robiłby tego jednak oczywiście, gdyby nie zainteresowanie, jakim cieszy się cykl.
Jak sam zaznaczył, praca nad dwiema kolejnymi odsłonami serii wiązała się dla niego z dużym ryzykiem. Po raz pierwszy bowiem zdecydował się na tak rozbudowany, na dodatek międzynarodowy skład, który zebrał pod swoimi skrzydłami na dwa dni: 21 i 22 stycznia ubiegłego roku. Z czyich usług skorzystał? Szwajcarskiej, ale mającej japońskie korzenie wokalistki Yumi Ito, polskiego gitarzysty Szymona Miki oraz trzech Brytyjczyków: trębacza Percy’ego Pursglove’a (znanego ze współpracy z saksofonistą Paulem Dunmallem i kontrabasistą Barrym Guyem), klawiszowca Ivo Neame’a oraz wibrafonisty, marimbisty i perkusjonisty Jima Harta (o obu wspominałem przed paroma tygodniami przy okazji omawiania płyty „
Geyser. Live at the Royal Albert Hall – BBC Proms” Mariusa Neseta).
Tym razem tworząc swoje „Rozmowy”, Florian Arbenz, jak sam twierdził, skorzystał z bardzo różnorodnych inspiracji: od rytmów afrokubańskich, poprzez dzieła amerykańskiego kompozytora muzyki poważnej Charlesa Ivesa (1874-1954), aż po doświadczenia freejazzowego Art Ensemble of Chicago. W sumie powstało jedenaście kompozycji, trwających prawie dokładnie siedemdziesiąt minut. Zmieściłyby się na jednym srebrnym krążku, ale Szwajcar zdecydował się opublikować je na dwóch dyskach – gwoli ścisłości: czarnym (płyta pierwsza) i białym (druga). Za tym symbolicznym podziałem kryje się głębszy sens.
Pierwszy album otwiera rozbudowany do ponad jedenastu minut „Prologue & Speech”. Podkreślając tym samym własną rolę w powstaniu tego wydawnictwa, rozpoczyna je sam lider od długiej perkusyjnej introdukcji. Tytuł płyty do czegoś jednak zobowiązuje, przychodzi więc moment, w którym Florian zaprasza do konwersacji pozostałych muzyków. Z czasem na plan pierwszy wybija się trębacz, któremu w tle wiernie towarzyszą wibrafonista i gitarzysta, za sprawą których zespół zaczyna stopniowo skręcać w stronę bluesa. I to jest bardzo istotny element „#11 & #12: On!”: ta płyta jest nowocześnie eklektyczna. Dominuje na niej jazz improwizowany, ale nie brakuje również inspiracji innymi gatunkami – od wspomnianego już bluesa, poprzez muzykę poważną, aż po etniczną. Dla każdego artysty biorącego udział w nagraniu znajduje się miejsce, każdy zostaje doceniony. Dowodem pojawiające się w drugiej części utworu solowe wstawki Yumi Ito i Ivo Neame’a na fortepianie elektrycznym.
„Transition” to – następujący po najdłuższym – najkrótszy rozdział opowieści. W praktyce jest to freejazzowa miniatura z wybijającymi się trąbką Pursglove’a i fortepianem, stanowiąca wstęp do pierwszej z dwóch kompozycji inspirowanych twórczością Charlesa Ivesa – „Charle’s River”. Po delikatnym wibrafonowym wstępie rozbrzmiewa śpiew Ito stylizowany na standard jazzowy sprzed dekad. Wokalistce najwytrwalej towarzyszy Percy, za nastrojowe tło odpowiada natomiast Ivo. W „Yemayà is Visiting Club 64” najwartościowsze jest obserwowanie (a raczej: wsłuchiwanie się w to), jak zazębiają się partie instrumentów, jak ze sobą dywagują, w jednym momencie zadziornie spierając się, by w innym lojalnie się wspierać. Kompozycja ta ewoluuje od awangardy do improwizowanych popisów solowych (w tym również Yumi). Więcej przestrzeni ma też dla siebie Szymon Mika, choć najwięcej do powiedzenia mają jednak inni: Pursglove oraz Jim Hart na wibrafonie.
Zamykający „czarny album” utwór „Serenity” jest wariacją Arbenza na temat powstałej przed ponad stu laty kompozycji Charlesa Ivesa (w oryginale była to pieśń wykorzystująca wiersz dziewiętnastowiecznego poety amerykańskiego Johna Greenleafa Whittiera). Nastrojowy śpiew stylistycznie zbliża go do jazzowej ballady, w czym dodatkowo utwierdzają słuchacza jeszcze powolne tempo, powłóczysta partia trąbki i subtelne syntezatory w tle. Na otwarcie „białego albumu” Florian funduje słuchaczom potężną dawkę adrenaliny w postaci „Stomp”. Czegóż tu nie ma! Bluesującą, ale z czasem płynnie przechodząca w rejony jazzrockowe gitara Miki, Ito śpiewająca unisono z trąbką, która z kolei w kolejnych partiach skręca w stronę free jazzu, a do tego wszystkiego – afrokubańskie bębny i perkusjonalia.
Nieco wytchnienia zapewnia z kolei nastrojowy, oparty na duecie wibrafonu i gitary „Dreaming Music”, w którym Yumi Ito udowadnia, że potrafi śpiewać także nadzwyczaj subtelnie. „Freedom Jazz Dance” Eddiego Harrisa (1934-1996) to, jak wspomniałem, obowiązkowy punkt każdej kolejnej części „Rozmów” prowadzonych przez Arbenza ze swoimi współpracownikami. Ta tchnąca radością wspólnego grania wersja zachwyca głównie bogactwem brzmień i siłą przekazu. Tu nikt się nie oszczędza, nie pozwala na to zresztą sam Florian, dbając o to, by perkusyjnym rytmem ustawiać wszystkich – włącznie ze słuchaczami – do pionu. Następujący po amerykańskim klasyku „Flirtation” to – dla odmiany – klasyczna jazzowa ballada z zaśpiewanym przez Ito tekstem Rity Dove (rocznik 1952), drugiej w dziejach afroamerykańskiej laureatki Nagrody Pulitzera w dziedzinie poezji. Ton piosence nadaje smakowita solówka Harta na marimbie i towarzysząca jej w tle delikatna gitara Szymona Miki.
„Winter Still” – jedyna na płycie kompozycja Jima Harta – może nie kołysze do snu, ale na pewno jest w stanie wprawić w błogi nastrój. Zwiewnie „płynąca” trąbka, delikatne dźwięki wibrafonu, perkusyjny szum na dalekim planie – wszystko to koi i uspokaja. I nie bez powodu, ponieważ dzięki temu chwilę później – wraz z pierwszymi taktami zamykającego całe wydawnictwo „Celebration” – zespół wszystkich podrywa na nogi. Zdając sobie sprawę z tego, że słuchacze zapamiętają ten numer jako ich ostatnie wspólne dzieło – prawdopodobieństwo, że w tym składzie osobowym sekstet spotka się jeszcze kiedyś w studiu jest bliskie zeru – muzycy postanawiają nie oszczędzać się. W efekcie utwór zadziwia intensywnością doznań, następującymi po sobie improwizowanymi popisami solowymi (ba! swój czas dostaje nawet Mika) oraz dialogami. To, zaiste, mocne pożegnanie, które jednocześnie pozwala zrozumieć, co Florian Arbenz miał na myśli, wspominając o ryzyku związanym z tą sesją. Na szczęście wszystko udało mu się dograć i spiąć, a rezultat końcowy – zadziwia.
Skład:
Yumi Ito – śpiew
Percy Pursglove – trąbka, skrzydłówka
Ivo Neame – fortepian elektryczny, syntezatory
Szymon Mika – gitara elektryczna
Jim Hart – wibrafon, marimbafon, dzwonki, instrumenty perkusyjne
Florian Arbenz – perkusja, instrumenty perkusyjne, muzyka
Dla kronikarskiego porządku: Yumi Ito ma nie tylko korzenie japońskie, ale również polskie.