Inwazja Barbarzyńców
(Les Invasions barbares)
Denys Arcand
‹Inwazja Barbarzyńców›
Opis dystrybutora
Remy umiera na raka. W ostatnich chwilach jego życia towarzyszy mu eks-żona Louise. Z Londynu zostaje wezwany ich syn Sebastien, wzięty finansista. Ojciec i syn ledwo się tolerują, więc Sebastien niechętnie przystaje na prośbę matki, ale od momentu swojego przyjazdu porusza dla ojca niebo i ziemię. Odświeża stare znajomości i kontakty. Zwołuje starych przyjaciół i byłe kochanki Remy′ego.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje
Filmy – Publicystyka
Wzbraniałem się przed tym długo, biorąc za jakiś megasnobistyczny koszmarek, a okazuje się, że to ładny, ciepły i mądry – ale wcale nie przeintelektualizowany – kawałek kina. Jest tu jedna genialna, symboliczna scena z przekupionymi studentami. Czepiałbym się tylko zbyt lekko potraktowanej wiarygodności: w realnym świecie w łapę nie bierze 100% społeczeństwa, a była żona, choćby nie wiem jak wyrozumiała, nawet w wypadku śmiertelnej choroby męża nie czułaby się raczej aż tak komfortowo w towarzystwie jego kochanek. Ale to drobiazgi, bo tu nie o tym. Dodam jeszcze, że kompletnie mnie zauroczyła przewrotna konkluzja gdzieś pod koniec filmu: można przeczytać miliony książek, a w chwili śmierci i tak myśli się tylko o udach kobiety. Piękne.
Historia śmierci głównego bohatera posłużyła Remy'emu do ukazania upadku własnego pokolenia i epoki. Ze szczątkową fabułą, oparty głównie na dialogach film wciąga i niesie w sobie mnóstwo treści. "Inwazja barbarzyńców" to dzieło bardzo dojrzałego artysty, który zdołał zdystansować się do własnych doświadczeń, przetworzyć je i pokazać z nutką ironii na ekranie. Bardzo zasłużony Oscar.
WO – Wojciech Orliński [8]
Trochę jak 'Tylko razem' Moodyssona, tyle że nakręcone 30 lat później, w dzisiejszych czasach. Weterani pokolenia '68 teraz domagają się, by przy łożu śmierci towarzyszyły im dzieci z rodzin, które sami kiedyś rozbili w ramach 'wyzwalania seksualnego'. Największą wartością filmu jest jego wieloznaczność - przecież rzekomi barbarzyńcy to ludzie wykształceni i pielęgnujący prawdziwe uczucia jak Sebastien; a rzekomi obrońcy cywilizacji to nadęte bufony, które odchodząc nie zostawiają po sobie niczego poza _cudzymi_ książkami (ale własnych napisać nie potrafili!).
KS – Kamila Sławińska [10]
Który to z wielkich mistrzów lat 60. powiedział, że film, oprócz prezentowania historii swoich bohaterów, powinien opowiadać o kondycji emocjonalnej i intelektualnej swojej epoki? Dokładnie to prezentuje sobą nowy film Denysa Arcanda. Film zaczyna się jak czarna komedia, by rozwinąć się w prawdziwy dramat - jeden z tych jednak, po których wychodzi się z kina z nadzieją, a nawet z uśmiechem na twarzy. To mądra opowieść dla dojrzałych ludzi, jedna z tych, do których ma się ochotę wrócić po latach, żeby odnaleźć w niej coś nowego. Historia jest wyśmienita – i nie tylko ze względu na znakomite aktorstwo, umiejętne połączenie humoru i dramatu, mieszaninę pysznego dialogu i subtelnego obrazu. Są tu niesamowite emocje, podane bez natrętnego łapania za serce; jest elegancko podana refleksja filozoficzna i historyczna. ‘Inwazja’ to po części elegia dla ginącego świata – świata smakoszy intelektualnych i cielesnych przysmaków, świata o stałych i uczciwych regułach. Z drugiej jednak - nawet ukazując przez pryzmat losów swoich bohaterów stopniowy i nieuchronny upadek naszej cywilizacji, Arcand nie zapomina, że jeśli nawet historia ludzkości jest pasmem koszmarów, życie ciągle może być bardzo piękne.
KW – Konrad Wągrowski [8]
Film naładowany treściami bardziej chyba od jakiegokolwiek innego obrazu roku 2003. Czego tu nie ma - obraz nowego pokolenia, rozliczenie ideałów generacji 68 roku, konflikt pokoleń, erudycja i zaradność, wreszcie obraz państwowej służby zdrowia... Dobrze zagrany, o świetnych dialogach, dający dużo do myślenia. Niejednoznaczny również - bowiem pokolenie Remy'ego wcale nie jest idealizowane. To ludzie niezwykle inteligentni, ale w życiu raczej szukający, niż znajdujący i często błądzący na manowce, pozstawiający po sobie nie wzniosłe ideały, a jedynie swe zagubione dzieci. Przy całym smutku, jednak film optymistyczny - świat nie jest najwspanialszym miejscem, ale możemy na nim swój byt polepszyć, otwierając się na innych ludzi.