Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Liban (Lebanon)

Samuel Maoz
‹Liban›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLiban
Tytuł oryginalnyLebanon
Dystrybutor AP Mañana
Data premiery5 marca 2010
ReżyseriaSamuel Maoz
ZdjęciaGiora Bejach
Scenariusz
ObsadaOshri Cohen, Michael Moshonov, Zohar Shtrauss, Itay Tiran, Reymond Amsalem
MuzykaNicolas Becker, Benoît Delbecq
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiFrancja, Izrael, Liban, Niemcy
Czas trwania90 min
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Pierwsza wojna libańska, czerwiec 1982 rok. Grupa żołnierzy piechoty, wspomagana przez czołg wyrusza, aby przeszukać okolice wrogiego miasta, które zostało zbombardowane przez Izraelskie Siły Powietrzne. Misja okazuje się śmiertelną pułapka.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      
Dariusz Kuźma ‹Oblicza wojny›

Filmy – Publicystyka      


Filmy – Wieści      

Utwory powiązane
Filmy      


Tetrycy o filmie [4.80]

PD – Piotr Dobry [3]
Gdyby filmy mogły cierpieć na rozdwojenie jaźni, „Liban” byłby najcięższym przypadkiem. Z jednej strony jest kameralny jak mało który film wojenny, z drugiej – patetyczny bardziej od „Szyfrów wojny” Johna Woo. Tak zwane przesłanie reżyser wykłada w okropnie prymitywny sposób, pokazując to, co sobie założył, zanim jeszcze akcja tego wymaga (lub – co gorsza – pokazując nawet wtedy, kiedy nie wymaga wcale). Jeśli bohater waha się strzelić do nadjeżdżającej ciężarówki, wiadomo że zaraz ktoś z jego obozu przypłaci to życiem. Jeżeli do kolejnej ciężarówki w końcu zdecyduje się strzelić – ta musi akurat przewozić kury i tym razem zginie Bogu ducha winny kierowca. Dla Maoza każdy dramat zdaje się być niewystarczająco mocno zaakcentowany, więc raz za razem dociska gaz do dechy. Kobieta traci dziecko w wyniku eksplozji? Za mało, rozbierzmy ją jeszcze i upokorzmy na oczach żołnierzy. Nie dość upokorzona? Kamerujmy ją tak długo, aż dostatecznie, miotając się w rozpaczy, wyeksponuje bujne owłosienie łonowe. Żenujący, żerujący na najniższych instynktach, niekiedy wręcz niezamierzenie śmieszny film.

UL – Urszula Lipińska [4]
Jak mawia Sławomir Idziak: „Gdyby miało się dwie kartki i na jednej napisało to, co pamięta się ze swojego życia, a na drugiej to, co pamięta z filmów, ta część filmowa byłaby bogatsza niż osobista”. I ja mam wrażenie – czego nie należy czytać jako komplementu – że Samuel Maoz może i przeżył wojnę, ale scenariusz spisywał z tej drugiej kartki.

MO – Michał Oleszczyk [5]
Założenie świetne, wykonanie stereotypowe. Niby jesteśmy zamknięci w czołgu razem z bohaterami, ale ujęcia peryskopowe są tak profesjonalne, ładne i klarowne, że bez problemu wlewają się do naszej metalowej puszki Znaczenia, Symbole i ogólna drażniąca Doniosłość. Dialogi często skręcają w kumplo-wojenną sztampę, a ostatni obraz to już tak bezwstydne poszukiwanie Metafory, że człowiek chce wycelować w ekran i pociągnąć za cyngiel. Zmarnowana szansa; idealny pieszczoszek festiwalowy: połyka się łatwo, myślowo nic nazbyt trudnego, a i glazura ze „sztuki” jest.

PP – Piotr Pluciński [8]
Mnożąc nieprzyjemne obrazki z frontu Pierwszej Wojny Libańskiej, w której sam brał udział, Maoz odwołuje się do własnych wspomnień. Wspomnień, które – jak sam podkreśla – są piekłem dla tych, którzy ich doświadczyli; wspomnień, które go ukształtowały. Mnie to rusza.

MW – Michał Walkiewicz [4]
Piękna ta wojenka. Zbyt piękna. Jak chcę oglądać wycyzelowane obrazki z frontu, mające zataić myślowy banał, to sobie zapuszczam „Helikopter w ogniu”. (Nawiązując do słów Uli) Idziak ze Scottem przynajmniej nie udają, że interesuje ich pierwsza kartka.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.