Wenecja
Jan Jakub Kolski
‹Wenecja›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Wenecja |
Dystrybutor | Vue Movie Distribution |
Data premiery | 11 czerwca 2010 |
Reżyseria | Jan Jakub Kolski |
Zdjęcia | Artur Reinhart |
Scenariusz | Jan Jakub Kolski |
Obsada | Magdalena Cielecka, Marcin Walewski, Agnieszka Grochowska, Grażyna Błęcka-Kolska, Julia Kijowska, Weronika Asińska, Hanna Kuźmińska, Mariusz Bonaszewski, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Julia Chatys, Eryk Lubos |
Muzyka | Dariusz Górniok |
Rok produkcji | 2010 |
Kraj produkcji | Polska |
Czas trwania | 110 min |
Gatunek | dramat |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Film oparty na prozie wybitnego polskiego pisarza Włodzimierza Odojewskiego. Opowiada historię Marka, młodego chłopca, którego dzieciństwo przerywa wojna. Nie wkracza ona jednak na początku jako śmierć, ale konieczność ucieczki i zmiany planów. Nadejście wojny oznacza, że nie może zgodnie z rodzinną tradycją udać się z rodzicami w swoją pierwszą podróż do włoskiej Wenecji i musi wraz z matką zamieszkać na prowincji.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje
Filmy – Publicystyka
Utwory powiązane
MO – Michał Oleszczyk [2]
Po Kolskim choćby potop – niestety. Scenariusz to brudnopis, sceny ułożone są w porządku przypadkowym, a nad tym wszystkim unosi się „poezja”, czyli wycinanki, buteleczki, włóczka i promienie słońca załamywane w szkiełku. Intelektualna zgroza, mówiąca nadętym językiem wytartych do cna symboli.
MW – Michał Walkiewicz [7]
Dlaczego „Wenecja”? Z dwóch powodów. Po pierwsze, po nędznych „Jasminum” oraz „Afonii i pszczołach” Kolski wrócił do formy. Po drugie, to jeden z niewielu objawów polskiej gorączki artystycznej, który bez wahania można nazwać filmem. Dobry scenariusz, reżyseria, gra aktorska, zdjęcia i muzyka – kojarzycie definicję?
Kolski czyta na swój sposób prozę Odojewskiego i bardzo pięknie ją ilustruje. Duża zasługa operatora Artura Reinharta, który wyczarował na ekranie zdjęcia jednocześnie magiczne i realistyczne. Jest tu ciekawie zarysowany dramat dojrzewającego bez miłości chłopca. Od dzieciństwa definitywnie odrywa go II wojna światowa. W posiadłości babki, gdzie panują klimaty jak z „Panien z Wilka”, Marek (bardzo dobry debiut filmowy Marka Walewskiego) spędza wojenne lata, powtarzając w chwilach załamania jak mantrę „nie chcę tu być”. Namiastką wolności jest zalana piwnica, w której razem z ciotkami i kuzynami wyczarowuje ukochaną, wyśnioną Wenecję.