Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

2046

Kar Wai Wong
‹2046›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł2046
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery1 kwietnia 2005
ReżyseriaKar Wai Wong
ZdjęciaPung-Leung Kwan, Christopher Doyle, Yiu-Fai Lai
Scenariusz
ObsadaZiyi Zhang, Maggie Cheung, Tony Leung Chiu Wai, Li Gong, Chen Chang, Ping Lam Siu
MuzykaPeer Raben, Shigeru Umebayashi
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiChiny, Francja, Hong Kong, Niemcy
Czas trwania129 min
WWW
Gatunekdramat, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Był pisarzem. Zdawało mu się, że pisał o przyszłości, lecz tak naprawdę chodziło o przeszłość. W jego powieści tajemniczy pociąg co jakiś czas odjeżdżał do roku 2046. Wszyscy, którzy się tam wybierali, robili to z jednego powodu... chcieli odzyskać utracone wspomnienia. Nikt nie był pewien, czy to prawda, ponieważ jeszcze nikt stamtąd nie wrócił - nikt oprócz jednej osoby. On tam był. Postanowił wrócić. Chciał się zmienić.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      
Joanna Bartmańska ‹M jak Wong Kar-Wai›

Utwory powiązane
Filmy (10)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [6.67]

MC – Michał Chaciński [6]
Wong Kar-wai dalej zadaje sobie pytanie, czy da się nakręcić melodramat unikając kiczu. Pytanie równie frapujące, jak to, czy da się ugotować grochową unikając grochu. Ale uwaga, ja akurat grochowa lubię, a za grochem nie przepadam, toteż dociekania waia faktycznie uważam za frapujące. Nie rozumiem tylko dlaczego udzieliwszy wreszcie twierdzącej odpowiedzi na swoje pytanie w "Spragnionych miłości", Azjata chciał w "2046" sprawdzić, czy nie da się odpowiedzieć jeszcze bardziej twierdząco. Okazało się, że się nie da, bo kiedy w melodramacie bohater przeciągle i wymownie patrzy smutnymi oczami Tony Leunga, to jest już wystarczająco melodramatycznie i prawie niekiczowato. Ale kiedy otwiera usta i do przeciągłego spojrzenia dodaje monolog, melodramatycznie jest nadal, ale niekiczowato już nie. Ale owszem, bardzo to piękne, a na aktorki waia mógłbym patrzeć z zachwytem nawet gdyby nie robiły na ekranie absolutnie nic.

PD – Piotr Dobry [6]
Wizualnie perfekcyjny, jak zawsze u Wonga, ale – też jak zawsze – mamy tu tę osobliwą przypadłość karwajowskiego kina: jak na dłoni widać zaangażowanie i pasję reżysera, aktorzy grają z niekłamaną pasją, ale ta wszechobecna pasja nie udziela się niestety widzowi, postawionemu nie na – szczególnie wymaganej w przypadku tak namiętnych opowieści – pozycji uczestnika zdarzeń, a na pozycji chłodnego obserwatora.

KW – Konrad Wągrowski [8]
Film, z którego wychodzi z niespełnieniem, ale później wraca do widza w różnych wspomnieniach i scenach, dopraszając się interpretacji. Z pewnością jedną z nich będzie jasno sformułowane stwierdzenie, iż miłość musi znaleźć swój odpowiedni czas dla obojga - a my oglądamy związki, które z tym czasem się rozjechały. Może i banalne, ale jak podane! Wizualnie jest to jeden z piękniejszych filmów tego roku (pewnie aż do "Domu Latających Sztyletów". Dałbym za wszystko 7, ale chińskie aktorki, które w nim się pojawiają są tak piękne, że dorzucę jeszcze punkcik.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.