Poszerzanie spektrum możliwościMaciej Durski Maciej Durski to uosobienie, utrwalonego w historii sztuki najnowszej, archetypu abstrakcjonisty-ekspresjonisty: mężczyzny nie bojącego się zdecydowanych gestów malarskich, pozostawiającego efekt końcowy w dużej mierze tyle przypadkowi, co i twórczej sile.
Maciej DurskiPoszerzanie spektrum możliwościMaciej Durski to uosobienie, utrwalonego w historii sztuki najnowszej, archetypu abstrakcjonisty-ekspresjonisty: mężczyzny nie bojącego się zdecydowanych gestów malarskich, pozostawiającego efekt końcowy w dużej mierze tyle przypadkowi, co i twórczej sile. Autor mówi o sobie: Nie skończyłem szkoły artystycznej, ale jak się okazuje nie wykształcenie determinuje nasze późniejsze wybory. W pracowni spędzam osiem dziesięć godzin dziennie przez trzydzieści dni w miesiącu, chyba że gdzieś wyjeżdżam. Nie stawiam sobie ograniczeń co do techniki ani materiałów – po prostu nie znajduję żadnych powodów, aby to robić. Zajmuję się raczej poszerzaniem spektrum swoich możliwości – dlatego, między innymi, odszedłem od malowania na płótnie. Ograniczało ono możliwość wykorzystania niektórych materiałów i zastosowania technik, wymagających twardego podłoża. Maluję na płytach kompozytowych, bo są lekkie, odporne mechanicznie i nie niszczą się podczas odkrywania wcześniej zamalowanych warstw. Czy zaczynając malować obraz wiem, jak będzie wyglądał po skończeniu pracy? Nigdy. Nie wykorzystuję mediów innych niż to, co wytworzę sam w procesie twórczym. Zaczynam dość swobodnie: kładę kolor i fakturę, następnie zostawiam to, co uznam za udane, zaś resztę odrzucam, zamalowuję i dodaję nowe elementy. Po jakimś czasie odkrywam to, co zostało zamalowane – wydobyte elementy prowokują do dalszych posunięć. Zawszę maluję kilka obrazów jednocześnie. Farby muszą schnąć, tak więc chcąc malować codziennie, nie ma innej możliwości. Jedne obrazy idą „gładko” i udaje się je skończyć w ciągu miesiąca, inne potrzebują miesięcy, zaś jeszcze inne, gdy zbyt długo stoją w pracowni, zostają zamalowane i zostają z nich tylko fragmenty. W większości obrazów treść, która się w nich pojawia wychodzi nie z przemyśleń a z prostych podobieństw: abstrakcyjne formy przypominają przedmioty i organizmy istniejące w naturze. Tak pojawiają się elementy przedstawieniowe w moich obrazach. Pozostawiam otwartą furtkę do interpretacji. Co jest dla mnie najsilniejszym źródłem inspiracji? Często są to przypadkowe przedmioty bądź faktury, zestawienia kolorów powstałe z minimalnym udziałem ludzkiej ręki. Zardzewiała blacha może okazać się lepszym obrazem od wszystkiego, co udało mi się zrobić do tej pory. Maciej Durski – polski artysta, zajmujący się malarstwem abstrakcyjnym. W swojej sztuce bada możliwości formalne dwuwymiarowego dzieła. Jego prace znajdują się w zbiorach warszawskiej galerii Quadrillion Carmen Tarchy. Na podejmowane przez Durskiego twórcze eksperymenty znaczący wpływ mają podróże do Włoch oraz Norwegii. Strona domowa artysty: maciejdurski.pl. 27 stycznia 2019 Tekst pochodzi z wywiadu, który z artystą przeprowadziła Magdalena Anna Zięba-Grodzka. |
...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak
Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak