Kadr, który…: Kobieta – Lampa KreślarskaW sumie czemu nie? Skoro jest Człowiek-Pająk albo Żelazny Mężczyzna, i to nawet w tym samym uniwersum?… No i „Desklamp Woman” świetnie brzmi po angielsku.
Agnieszka ‘Achika’ SzadyKadr, który…: Kobieta – Lampa KreślarskaW sumie czemu nie? Skoro jest Człowiek-Pająk albo Żelazny Mężczyzna, i to nawet w tym samym uniwersum?… No i „Desklamp Woman” świetnie brzmi po angielsku. Drogą swego rodzaju dziedziczenia trafiło w moje ręce oryginalne wydanie „Śmierci Kapitana Ameryki”. Nie czytuję komiksów superbohaterskich, ale skoro siamo psipełźło… Przeczytałam i ubawiłam się, choć sama historia jest – zgodnie z tytułem – dość ponura. Ale jak tu się nie śmiać z pomysłów rysownika, który tak bardzo pragnął wyeksponować drugorzędowe cechy płciowe postaci, że aż złamał jej kręgosłup w dwóch miejscach?… Widywałam cyrkowe akrobatki potrafiące tak się zwinąć w obwarzanek, że stawiają sobie stopę na głowie. Żadna jednak z nich nie dałaby rady zgiąć się tak, że tułów jest przesunięty w bok, brzuch równoległy do podłoża, zaś klatka piersiowa – prostopadła. Nawet bohaterowie memów „koty to ciecze” nie dokonaliby tego bez posiadania w ciele dwóch przegubów. Takich właśnie, jakie ma lampa. Kadr rozciąga się na dwie strony, więc nie da się go porządnie zeskanować. Widać jednak, że przedstawia schemat kompozycji podobny do użytego w komiksie „Boba Fett” z większą postacią po lewej stronie i liniami podkreślającymi perspektywę i prowadzącymi wzrok widza ku mniejszym osobom z prawej. Młodzieniec miotający ogniem jest świetnie narysowany – ma interesującą, nieco złośliwą minę i wyraźnie widać, że składa się z czegoś w rodzaju płynnej lawy czy może plazmy. W dodatku podmuch gorąca rozwiewa mu włosy. Nieco zbyt „plastikowe” jest cieniowanie: niby widać ostre cienie rzucane przez ogień, ale reszta postaci i przedmiotów nadal jest sztucznie zaokrąglona i wygląda jak wylizana. 20 sierpnia 2020 |
W jubileuszowym 25 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, król mógł być tylko jeden! I kompletnie zdeklasował konkurencję.
więcej »Sporo już pisałem o Batmanie i Supermanie, przyszła więc w końcu pora wspomnieć o „tej trzeciej”. Księżniczka Diana, alias Wonder Woman, to najważniejsza kobieca postać w DC Comics, z tradycją sięgającą aż do roku 1941 – trzy lata po Kryptończyku i dwa lata po mrocznym rycerzu pojawia się ona, wojowniczka z Rajskiej Wyspy i jej ambasadorka w świecie ludzi. Sześćdziesiąt trzy lata po debiucie bohaterki, niejaki Greg Rucka rozpoczął jeden z najlepszych okresów w jej komiksowym życiu – całość jego (...)
więcej »Końcówka maja to oczywiście Komiksowa Warszawa i to wydarzenie widać bardzo dobrze w zapowiedziach premier wydawców. Premier szykuje się bardzo dużo, poniżej zwracamy uwagę na część z nich.
więcej »Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński
Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski
W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski
Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski
Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski
Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski
Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski
Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk
Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski
Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz
Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Krótko o filmach: Walka Thora z podwodnym Sauronem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Trzy uwagi:
1. To nie jest strona z głównego eventu, tylko spin-offu Fallen Son: The Death of Captain America (zeszyt #3).
2. Łuczniczka nazywa się Hawkeye (Kate Bishop; nie mylić z Clintem Bartonem, który w tamtym czasie nosił pseudonim Ronin.)
3. Plastikowe cieniowanie to niestety przemysłowy standard w amerykańskich komiksach z "lat zerowych" XXI w.
A tak wygląda cała strona: https://i.imgur.com/0C9XWDf.jpg