Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kadr, który…: W świetle i bez niego

Esensja.pl
Esensja.pl
Seria Jasińskiego i Nowackiego „Nieustraszeni Łowcy Strachów” nie jest może graficznym majstersztykiem, ale i tu można znaleźć coś wartego wyróżnienia.

Wojciech Gołąbowski

Kadr, który…: W świetle i bez niego

Seria Jasińskiego i Nowackiego „Nieustraszeni Łowcy Strachów” nie jest może graficznym majstersztykiem, ale i tu można znaleźć coś wartego wyróżnienia.
Pierwszy zeszyt cyklu, „Potwór z bagna”, zawiera kilka ciekawych kadrów. Zabawny jest ten, w którym goniący pancernika Potioma wpadają w zastawioną przez niego pułapkę – gąszcz pokrzyw. Ładnie skomponowana jest rozkładówka, na której mieszkańcy miasteczka wspólnie oczyszczają bagno z elektrośmieci.
Dzisiaj jednak chciałbym rzucić okiem na kadr ze strony 26, czyli bliskiej finałowi. Ze względu na możliwe spojlery nie będę pisał, co dokładnie się na nim dzieje – jedynie tyle, że akcja dzieje się w nocy. Zwróćmy uwagę na kolory. Pierwsza postać z lewej to tchórz Piotruś. Ma na sobie zielono-różową bluzę i ciemnoniebieskie spodnie. Obok niego pies Dylan w ciemnoniebieskiej bluzie, jasnoniebieskich spodniach, czerwonej czapce i biało-czerwonym szaliku.
„Prosimy nie regulować odbiorników” (jak ostrzegano dawniej w telewizji) ani nie wysyłać mnie do okulisty. Kolory ich ubrań są dokładnie takie… w świetle dnia. Ale przecież jest noc, rozświetlana jedynie ostrym snopem światła z latarki Dylana. A przecież w nocy „wszystkie koty są czarne”, nieprawdaż? Cóż więc widzimy? Odcienie brązu i szarości.
Wyjątkiem pozostaje odcinający się od reszty kadru fragment rozświetlony latarką. Tu dla odmiany obraz jest „prześwietlony” (stosując terminologię fotograficzną). Nadmiar blasku spowodował jeszcze większy problem z kolorami: zniknęły zupełnie. Pozostały jedynie kontury widoczne na pozbawionym szczegółów tle. Nie mamy tu co prawda bieli i czerni, ale efekt jest całkiem udany.
koniec
5 stycznia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niekoniecznie jasno pisane: Ambasadorka pokoju
Marcin Knyszyński

19 V 2024

Sporo już pisałem o Batmanie i Supermanie, przyszła więc w końcu pora wspomnieć o „tej trzeciej”. Księżniczka Diana, alias Wonder Woman, to najważniejsza kobieca postać w DC Comics, z tradycją sięgającą aż do roku 1941 – trzy lata po Kryptończyku i dwa lata po mrocznym rycerzu pojawia się ona, wojowniczka z Rajskiej Wyspy i jej ambasadorka w świecie ludzi. Sześćdziesiąt trzy lata po debiucie bohaterki, niejaki Greg Rucka rozpoczął jeden z najlepszych okresów w jej komiksowym życiu – całość jego (...)

więcej »

Po komiks marsz: Maj 2024
Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

14 V 2024

Końcówka maja to oczywiście Komiksowa Warszawa i to wydarzenie widać bardzo dobrze w zapowiedziach premier wydawców. Premier szykuje się bardzo dużo, poniżej zwracamy uwagę na część z nich.

więcej »

Niedzielny krytyk komiksów: Śrubełek? Głowadzik?
Marcin Osuch

28 IV 2024

Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Krótko o komiksach: Pies Dylan wkracza do akcji
— Wojciech Gołąbowski

Z tego cyklu

Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski

Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski

Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski

Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski

Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski

Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk

Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski

Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz

Oleg jest jednak trochę rozczarowany
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.