Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Gard Nilssen’s Supersonic Orchestra
‹Family›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFamily
Wykonawca / KompozytorGard Nilssen’s Supersonic Orchestra
Data wydania15 września 2023
Wydawca We Jazz
NośnikCD
Czas trwania66:50
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Kjetil Møster, Signe Emmeluth, André Roligheten, Per „Texas” Johansson, Maciej Obara, Mette Rasmussen, Eirik Hegdal, Thomas Johansson, Goran Kajfeš, Erik Johannesen, Peter Eldh, Ingebrigt Håker Flaten, Ole Morten Vågan, Hans Hulbækmo, Håkon Mjåset Johansen, Gard Nilssen, Guro Kvåle
Utwory
CD1
1) The Space Dance Experiment07:02
2) Spending Time with Ludde10:14
3) Letter to Alfred09:30
4) Boogie Stop Tøffel07:14
5) The Healing Force of the Trojan Horse04:29
6) Supersonic09:14
7) Dolphin Disco11:33
8) SP6807:03
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Wpuść do swego domu Konia Trojańskiego!
[Gard Nilssen’s Supersonic Orchestra „Family” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Po trzech latach oczekiwania nie tak dawno ukazała się druga w dyskografii płyta międzynarodowego (w przeważającej większości złożonego z Norwegów i Szwedów) big-bandu Gard Nilssen’s Supersonic Orchestra. Materiał, jaki trafił na longplay „Family”, zarejestrowano na żywo w składzie siedemnastoosobowym, w którym znalazło się również miejsce dla polskiego saksofonisty Macieja Obary.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Wpuść do swego domu Konia Trojańskiego!
[Gard Nilssen’s Supersonic Orchestra „Family” - recenzja]

Po trzech latach oczekiwania nie tak dawno ukazała się druga w dyskografii płyta międzynarodowego (w przeważającej większości złożonego z Norwegów i Szwedów) big-bandu Gard Nilssen’s Supersonic Orchestra. Materiał, jaki trafił na longplay „Family”, zarejestrowano na żywo w składzie siedemnastoosobowym, w którym znalazło się również miejsce dla polskiego saksofonisty Macieja Obary.

Gard Nilssen’s Supersonic Orchestra
‹Family›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFamily
Wykonawca / KompozytorGard Nilssen’s Supersonic Orchestra
Data wydania15 września 2023
Wydawca We Jazz
NośnikCD
Czas trwania66:50
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Kjetil Møster, Signe Emmeluth, André Roligheten, Per „Texas” Johansson, Maciej Obara, Mette Rasmussen, Eirik Hegdal, Thomas Johansson, Goran Kajfeš, Erik Johannesen, Peter Eldh, Ingebrigt Håker Flaten, Ole Morten Vågan, Hans Hulbækmo, Håkon Mjåset Johansen, Gard Nilssen, Guro Kvåle
Utwory
CD1
1) The Space Dance Experiment07:02
2) Spending Time with Ludde10:14
3) Letter to Alfred09:30
4) Boogie Stop Tøffel07:14
5) The Healing Force of the Trojan Horse04:29
6) Supersonic09:14
7) Dolphin Disco11:33
8) SP6807:03
Wyszukaj / Kup
Prowadzenie własnej improwizującej orkiestry freejazzowej to – takie przynajmniej można odnieść wrażenie – ambicja wielu artystów skandynawskich. Kilka lat temu do tego wielce zacnego grona dołączył – obok między innymi Martina Küchena, Matsa Gustafssona, Gorana Kajfeša, Paala Nilssen-Love’a, Alexandra Zethsona i Andrégo Rolighetena – norweski perkusista Gard Nilssen. To jeden z najbardziej rozchwytywanych bębniarzy na Starym Kontynencie, który świetnie radzi sobie, grając zarówno w big-bandach, jak i zespołach kameralnych, formacjach stricte jazzowych i progresywno-jazzrockowych (wystarczy wspomnieć o Gard Nilssen’s Acoustic Unity, Maciej Obara Quartet, Starlite Motel, Bushman’s Revenge, Amgala Temple czy Cortex). Nic więc dziwnego, że korzystając ze swego ogromnego doświadczenia, przed czterema laty powołał do życia grupę Gard Nilssen’s Supersonic Orchestra, która zadebiutowała zarejestrowanym podczas festiwalu w Molde krążkiem „If You Listen Carefully the Music Is Yours” (2020).
Taka muzyka najlepiej wypada, gdy grana jest na żywo, a artyści mają bezpośredni kontakt z reagującą na ich twórczość publicznością. Dlatego zrozumiały jest fakt, że także materiał, który wypełnił drugi pełnowymiarowy album Supersonic Orchestra, nagrany został, gdy zespół stanął na festiwalowej scenie. Tym razem ten międzynarodowy – głównie norwesko-szwedzki, ale z jednym polskim akcentem (vide saksofonista Maciej Obara) – kolektyw wybrał się do holenderskiej Hagi, aby wziąć udział w Mondriaan Jazz Festival. 8 października ubiegłego roku siedemnastoosobowy big-band pojawił się w centrum kultury Paard van Troje (czyli Koń Trojański) i zagrał prawie siedemdziesięciominutowy koncert. Niemal rok później za sprawą fińskiej, mającej siedzibę w Helsinkach, wytwórni We Jazz trafił on na płytę zatytułowaną „Family”. Tytuł nie jest wcale przypadkowy. Gardowi Nilssenowi zależy bowiem na tym, aby wszyscy jego współpracownicy czuli się w Orkiestrze jak w wielkiej rodzinie.
Supersonic Orchestra wyróżnia się na tle innych big-bandów intrygującym składem. Po pierwsze: tworzą ją dwie rozbudowane sekcje – jedenastoosobowa dęta (w niej natomiast takie tuzy skandynawskiego jazzu, jak André Roligheten, Per „Texas” Johansson, Kjetil Møster, Thomas Johansson i Goran Kajfeš, a do tego jeszcze Polak Maciej Obara) oraz sześcioosobowa rytmiczna, na którą składają się trzej kontrabasiści (między innymi Ingebrigt Håker Flaten) i trzej perkusiści (w tym sam pomysłodawca i lider projektu, czyli Gard Nilssen). Po drugie: cała siedemnastka muzyków – obok swoich podstawowych instrumentów – gra również na perkusjonaliach. Czyli mniej więcej wiecie już, czego można się spodziewać. Świetną podpowiedzią może być zresztą materiał, jaki przed trzema laty trafił na „If You Listen Carefully the Music Is Yours”. „Family” to w linii prostej kontynuacja debiutu, zarejestrowana niemal w tym samym zestawieniu personalnym (zmienił się tylko jeden muzyk: saksofonista altowy Signe Emmeluth zastąpił grającą na saksofonie tenorowym Hannę Paulsberg).
Koncert w Hadze zespół rozpoczyna od potężnego uderzenia w postaci „The Space Dance Experiment”. Przez pierwszych czterdzieści kilka sekund Supersonic Orchestra brzmi tak, jakby na scenie Konia Trojańskiego zadomowiła się Sun Ra Arkestra w latach swej największej świetności. Z tego szaleństwa z czasem wykluwa się motyw przewodni, serwowany przez grające unisono dęciaki. Z nich z kolei wyrastają solowe popisy trębacza i saksofonisty, który zresztą wdaje się później w dialog ze swoimi kolegami. W tle natomiast harcują na całego instrumenty perkusyjne, których pulsowanie byłoby chyba w stanie nawet wyrwać z grobu nieboszczyka. „Spending Time with Ludde” otwierają rozpędzone perkusje. Dokąd tak się bębniarze spieszą? Wnioskując z tego, jaki motyw dęciaków rozbrzmiewa niebawem – powiedziałbym, że do knajpki, aby mile spędzić czas w towarzystwie najbliższych przyjaciół (może znaleźć się wśród nich nawet tytułowy Ludde). W dalszej części Orkiestra nieco pokornieje, aczkolwiek jeden z klarnecistów wyłamuje się z leniwego błogostanu i postanawia „pomęczyć” słuchaczy freejazzową solówką. W finale natomiast wszystko spinają klamrami perkusiści.
„Letter to Alfred” to jeden ze spokojniejszych (ale nie tak całkiem spokojnych) fragmentów płyty. Znaczony pochodem kontrabasu i nieśmiało dołączającymi do niego dęciakami. Perkusje pojawiają się dopiero w połowie utworu, wyznaczając jednocześnie początek melodyjnej saksofonowej solówki. W „Boogie Stop Tøffel” do głosu dochodzą taneczne wtręty latynoamerykańskie, którym mocy przydają członkowie sekcji dętej, którzy aktualnie nie mają nic konkretnego do roboty, więc sięgają po instrumenty perkusyjne. Melodyjnie, stonowanie, a fragmentami wręcz rzewnie robi się natomiast w „The Healing Force of the Trojan Horse”, w którym o odpowiedni nastrój zabiegają klarneciści. Ponad dziewięciominutowy „Supersonic” to pokaz potęgi sekcji dętej. W pierwszej, energetycznej i freejazzowej części, obywają się one bez wsparcia kontrabasów i perkusji; te pojawiają się dopiero w drugiej i dają tym samym sygnał do zmiany narracji. W efekcie zespół płynnie przechodzi w post-bop charakterystyczny dla lat 60. ubiegłego wieku, by dopiero w finale spiąć całość czadową klamrą.
Ponad jedenastominutowy „Dolphin Disco” to najdłuższy rozdział płyty. Wbrew tytułowi, bardzo spokojny i nastrojowy, oparty na „płaczących” dęciakach i subtelnych osobnych partiach klarnetów i – bliżej końca – trąbki. Do ogólnego klimatu dostrajają się również kontrabasiści (jeden z nich, możliwe że Ingebrigt Håker Flaten decyduje się nawet na solówkę) i bębniarze. Na zakończenie występu Gard Nilssen wybrał kompozycję (swoją i Rolighetena) zatytułowaną enigmatycznie „SP68”. Co się skrywa pod tym oznaczeniem? Bardzo intensywna gra całej Orkiestry, z wybijającą się na plan pierwszy trąbką, która z czasem przechodzi w zadziorny popis saksofonisty. Im bliżej końca, tym zespół gra dynamiczniej i radośniej, z większą werwą i zaangażowaniem. Może cieszy ich fakt, że zbliżają się właśnie do końca ciężkiego dnia pracy i za chwilę będą mogli odetchnąć przy kuflu holenderskiego piwa? Album „If You Listen Carefully the Music Is Yours” był wielkim zaskoczeniem; „Family” już tego efektu nie wywołuje, ale bez wątpienia jest wydawnictwem, które uraduje wielbicieli bigbandowego grania.
koniec
8 listopada 2023
Skład:
André Roligheten – saksofon tenorowy, saksofon basowy, klarnet basowy, instrumenty perkusyjne, aranżacje, muzyka (1,3,5,7,8)
Eirik Hegdal – saksofon sopraninowy, saksofon C melody, klarnet sopranowy, instrumenty perkusyjne
Per Johansson „Texas” – saksofon tenorowy, klarnet kontrabasowy, klarnet sopranowy, instrumenty perkusyjne
Kjetil Møster – saksofon tenorowy, saksofon barytonowy, klarnet sopranowy, instrumenty perkusyjne
Mette Rasmussen – saksofon altowy, instrumenty perkusyjne
Maciej Obara – saksofon altowy, instrumenty perkusyjne
Signe Emmeluth – saksofon altowy, instrumenty perkusyjne
Thomas Johansson – trąbka, instrumenty perkusyjne
Goran Kajfeš – trąbka, instrumenty perkusyjne
Erik Johannessen – puzon, instrumenty perkusyjne
Guro Kvåle – puzon, instrumenty perkusyjne
Peter Eldh – kontrabas, instrumenty perkusyjne
Ole Morten Vågan – kontrabas, instrumenty perkusyjne
Ingebrigt Håker Flaten – kontrabas, instrumenty perkusyjne
Håkon Mjåset Johansen – perkusja, instrumenty perkusyjne
Hans Hulbækmo – perkusja, instrumenty perkusyjne
Gard Nilssen – perkusja, instrumenty perkusyjne, aranżacje, muzyka, lider

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Braterski hołd
Sebastian Chosiński

21 V 2024

W 1977 roku bracia Francis i Didier Lockwoodowie powołali do życia zespół Surya, z którym nagrali tak samo nazywającą się płytę (jedyną w dorobku). Czterdzieści siedem lat później światło dzienne ujrzał natomiast album zatytułowany „New Surya”, którym Francis – z wielką pomocą młodego skrzypka Johana Renarda – postanowił oddać hołd swemu wielkiemu bratu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Zimowy lament w cieniu Jupitera
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Bywają takie formacje – także w świecie jazzu – które działają od wielu lat, ale niekoniecznie przekłada się to na bogactwo ich dyskografii. Takim właśnie przykładem może być prowadzony przez saksofonistę Johana Jutterströma szwedzki sekstet STHLM svaga, który doczekał się właśnie dopiero drugiej w swoim dorobku płyty – „Plays Carter, Plays Mitchell, Plays Shepp”. W jej tytule nieprzypadkowo pojawiają się nazwiska wielkich mistrzów jazzu.

więcej »

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
Sebastian Chosiński

16 V 2024

Próchno powoli, ale bardzo konsekwentnie buduje swoją pozycję na undergroundowej scenie. Po świetnie przyjętej ubiegłorocznej pełnowymiarowej płycie „P3” teraz wydaje aneks do niej – EP-kę zatytułowaną „3P”. W nagraniach tych trio zostało wsparte przez gości: duet Wczasy, trio Dynasonic oraz – co ucieszyło mnie najbardziej – jazzowego trębacza Wojciecha Jachnę.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Zimowy lament w cieniu Jupitera
— Sebastian Chosiński

Z Beskidów widać Jukatan, Afrykę i Japonię
— Sebastian Chosiński

W cieniu Purpurowego Słońca
— Sebastian Chosiński

Mroczne zaułki Malmö
— Sebastian Chosiński

Wpływ tykwy na rozwój światowej muzyki
— Sebastian Chosiński

Od smutku do radości
— Sebastian Chosiński

Ente wcielenie Magmy
— Sebastian Chosiński

Oniryczne żałobne misterium
— Sebastian Chosiński

Mityczna rzeka w jaskini lwa
— Sebastian Chosiński

W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.