Milczenie
(Tystnaden)
Ingmar Bergman
‹Milczenie›
Opis dystrybutora
Scenerią filmu jest utopijne państwo totalitarne Timoka, leżące gdzieś w Europie. Posiada ono własny, dziwny język, starannie izoluje się od przybyszy, a po jego ulicach jeżdżą czołgi. Docierają tu dwie siostry, którym towarzyszy syn jednej z nich - Johan. Bohaterki bardzo się od siebie różnią: Anna jest hedonistyczna i zmysłowa, Ester intelektualna i opanowana.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka
Utwory powiązane
MC – Michał Chaciński [10]
To mój ulubiony film Bergmana. Świat rysowany na granicy surrealizmu spotyka się tu z tym, co dla mnie u Bergmana najważniejsze – pytaniem o granice porozumienia z drugim człowiekiem, o uczciwość w kontakcie. Kapitalny pomysł z militariami w obcym mieście to jedna z najlepszych metafor zagubienia, jakie widziałem w kinie – gdzieś tam za oknem jest świat nie tylko nieznany, ale i wrogi w niezrozumiały dla mnie sposób. Do tego kadrowanie i prowadzenie aktorów w taki sposób, żeby więcej było widać w ich oczach, niż wynika z dialogów. W gruncie rzeczy żeby niemal wszystko było jasne bez słów. Sam fakt milczenia to też przecież destylat Bergmana, w zasadzie we wszelkich znaczeniach. Złośliwy powie, że Bergman oczekuje wtedy od widza dołożenia do filmu sensów. Ale dla mnie to u niego stan, który z jednej strony pozwala miec nadzieję, że ktoś rozumie coś bez słów, z drugiej sugeruje strach, że przerwanie milczenia mogłoby obnażyć kompletny brak zrozumienia, z trzeciej – komentarz, że nie nie ma sensu mówić, bo porozumienie jest niemożliwe.
KS – Kamila Sławińska [10]
Do dziś pamiętam ten dzień, prawie piętnaście lat temu, kiedy oglądałam „Milczenie” po raz pierwszy – i piorunujące wrażenie, jakie na mnie zrobił. Do dziś pamiętam też przepiękne zdjęcia Nykvista, i „Wariacje Goldbergowskie”, i Ingrid Thulin i Gunnel Lindblom, i chłopca, i nocnego portiera i jego kolekcję fotografii. To jeden z tych gorzkich Bergmanów, w trakcie oglądania których człowiek dowiaduje się o sobie rzeczy, których czasem wolałby nie wiedzieć – ale odwaga i artyzm wykonania są w „Milczeniu” do dziś tak porażające, że trudno oprzeć się magii tego filmu.