Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Gdzie jesteś Amando? (Gone Baby Gone)

Ben Affleck
‹Gdzie jesteś Amando?›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGdzie jesteś Amando?
Tytuł oryginalnyGone Baby Gone
Dystrybutor Forum Film
Data premiery29 lutego 2008
ReżyseriaBen Affleck
ZdjęciaJohn Toll
Scenariusz
ObsadaCasey Affleck, Michelle Monaghan, Morgan Freeman, Ed Harris, John Ashton, Amy Ryan, Amy Madigan, Mark Margolis, Slaine, Madeline O’Brien
MuzykaHarry Gregson-Williams
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania114 min
WWW
Gatunekdramat, kryminał
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Dorchester, jedna z ciemnych i najbardziej niebezpiecznych dzielnic w Bostonie. Tutaj nie ma miejsca na słabość i niewinność. Mieszkańcy, nie oszczędzani przez los, już dawno przestali mieć marzenia. Kiedy pewnej nocy ginie 4-letnia dziewczynka, prywatni detektywi Patrick Kenzie i Angela Gennaro początkowo nie chcą podjąć się tej sprawy. Jednak po namowach ciotki dziewczynki rozpoczynają śledztwo.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Filmy – Publicystyka      



Utwory powiązane
Filmy      



Tetrycy o filmie [7.29]

DA – Darek Arest [8]
Nieważne, jak duża w tym zasługa materiału literackiego – jeśli reżyserowi udało się nie spieprzyć, to jego na wierzchu. Jeszcze jeden Marlowe z amputowaną charyzmą mierzy się ze światem, który nie zasługuje na uczciwą walkę. Jeszcze jedna udana amerykańska próba zaklęcia świata w miniaturę. A na okrasę znajdzie się i zagadka kryminalna. Czarna ósemka dla braci.

MC – Michał Chaciński [4]
Dobre pół filmu to za mało. Warto by jeszcze zaplanować drugą połowę tak, żeby jedynym pomysłem na jej prowadzenie nie były monologi wyjaśniające motywacje postaci i retrospekcje dodatkowo wyjaśniające wszystko na obrazku. Affleck (Ben) i tak okazał się lepszym reżyserem, niż aktorem, bo chociaż pół filmu ma udane. Do tego może się teraz pochwalić, że w jego rodzinie jednak ktoś potrafi grać (Casey). Jakby ktoś jeszcze napisał im obu naprawdę sensowny scenariusz, rodzina mogłaby świętować nową drogę życia.

PD – Piotr Dobry [8]
Jak to szło? „Tajemnica tkwiąca w tych ulicach, w szarych chodnikach, szara liryka w szarych blokowiskach ukryta. Puste boiska jesienią całe w złotych liściach, w kałużach mienią się odbicia okruchów naszego życia. Warto byłoby spisać wszystkie te opowieści, klimat miejski jest tłem naszej egzystencji”. No więc Dennis Lehane spisał właśnie taką miejską opowieść jak z piosenki Płomienia, a Ben Affleck przeniósł ją na ekran z pełną świadomością, że to klimat, a nie niespecjalnie oryginalna treść, stanowi tutaj sedno. Chociaż moralna zagwozdka, z jaką film zostawia widza, a jaką młodszy Affleck bardzo umiejętnie podaje, też niczego sobie. Brawo, bracia A., tak trzymać.

KS – Kamila Sławińska [7]
Kto by przypuszczał, że ten sam facet, który obłapiał JLo w „Gigli”, okaże się tak świetnym reżyserem mocnego, życiowego dramatu! Ben Affleck zadziwiająco skuteczny jako kierownik tego projektu – świetnie radzi sobie z prowadzeniem aktorów, prezentowaniem racji swoich bohaterów, dozowaniem emocji. Po reżyserskiej stronie kamery pokazuje subtelność i wyczucie realizmu, jakiego zwykle brak mu w aktorskich wcieleniach. „Gdzie jesteś Amando” to kolejna udana adaptacja prozy Denisa Lehane – może nie tak powalająca jak „Rzeka tajemnic”, ale przekonująca, z mięsistymi postaciami i znakomitym aktorstwem. Szkoda, że Amy Ryan przyszło w tym roku konkurować o Oscara z Blanchett i Swinton, bo jej rola zasługiwała na nagrodę.

JS – Jakub Socha [8]
Mocno pozytywnie Ben mnie zaskoczył. Biję się w pierś, gdyż szczerze wątpiłem w jego reżyserskie zdolności. A tu taki film: mocny, klasowy, który na marginesie plecie dużo ciekawszą opowieść o dzisiejszej Ameryce niż ta z filmu braci Coen, opowieść o podszeptach woli mocy.

MW – Michał Walkiewicz [8]
Styl, szyk i elegancja. Ciasteczko w ręce młodszego z braci A. za wspaniałą rolę. Kremówka dla Bena, który zaprezentował nam dojrzałość reżyserską godną starego mistrza. No i to magnetyczne Dorchester, gdzie najważniejsze są dylematy niemożliwe do rozwiązania i ludzie, dla których „niemożliwe” to tylko chwilowa okoliczność. Mój klimat.

KW – Konrad Wągrowski [8]
Powtórzę truizm – Ben Affleck jest lepszym reżyserem niż aktorem i, pomimo kilku błędów, „Gdzie jesteś Amando?” to kawał świetnego kina. Oczywiście duża w tym zasługa niejednoznacznej, pesymistycznej prozy Lehane’a, ale jej nietracące przesłania, sugestywne przeniesienie na ekran to już zasługa Afflecka. „Gdzie jesteś Amando?” w bardzo udany sposób unika schematów typowego thrillera, znakomicie ilustruje garść bardzo niejednoznacznych postaci, z których każda ma swoje racje, a widz musi zdecydować, które są ważniejsze. Co jednak najistotniejsze – „Amanda”, nie jest konstrukcją scenariuszową, potrafi prostymi środkami bardzo poruszyć emocjonalnie. Nie przekonał mnie jedynie tym razem jednak do końca Casey Affleck i jego partnerka, ale rola Amy Ryan to już naprawdę pierwsza klasa. Jakiekolwiek wady bledną wobec fenomenalnej ostatniej sceny, zostającej w pamięci widza jeszcze na długo po seansie.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.