Kolejny rok
(Another Year)
Mike Leigh
‹Kolejny rok›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Kolejny rok |
Tytuł oryginalny | Another Year |
Dystrybutor | SPI |
Data premiery | 18 lutego 2011 |
Reżyseria | Mike Leigh |
Zdjęcia | Dick Pope |
Scenariusz | Mike Leigh |
Obsada | Jim Broadbent, Lesley Manville, Ruth Sheen, Oliver Maltman, Peter Wight, David Bradley, Martin Savage, Karina Fernandez, Michele Austin, Philip Davis, Imelda Staunton, Stuart McQuarrie |
Muzyka | Gary Yershon |
Rok produkcji | 2010 |
Kraj produkcji | Wielka Brytania |
Czas trwania | 129 min |
Gatunek | dramat, komedia |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
"Kolejny rok" to pełna uroku i ciepła, zabawna ale i wzruszająca opowieść o szczęśliwym małżeństwie Gerri i Tomiego, gronie ich przyjaciół i znajomych, w której, jak to w życiu, przyjaźń miesza się z samotnością, radość przeplata smutek, śmierć jest nierozłączna z narodzinami, a rozpacz idzie pod rękę z nadzieją. Wiosna, lato, jesień, zima... I tak mija kolejny rok...
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka
Filmy – Wieści
Utwory powiązane
BH – Błażej Hrapkowicz [8]
Odniosłem wrażenie, że Mike Leigh bardzo chce, abyśmy zainwestowali emocjonalnie w idealny związek Toma i Gerri, a kiedy już to zrobimy, stopniowo odsłania mechanizm wykluczenia, na którym ta idylla jest zbudowana. Ostatnia scena to nie tylko majstersztyk inscenizacyjny, ale godny podziwu etyczny gest artysty, który staje po stronie przegranych i każe widzowi zrewidować poglądy na temat pokazywanej wcześniej rodzinnej sielanki. Film jest również mistrzostwem realizmu, ma rewelacyjne dialogi oraz świetnych i wirtuozersko poprowadzonych aktorów. W przypadku Leigh to norma, ale wciąż olśniewająca.
MO – Michał Oleszczyk [7]
Leigh rutynowo zdumiewa. Wydobywa z aktorów perełki autentyzmu – kłopot w tym, że (jak w „Happy Go Lucky”) nawleka je sznurek tezy. Małżeństwo Toma I Gerri nie ma żadnych problemów, pijaczka Mary jest zaś problemem chodzącym. Gdzie tkwi źródło siły „dobrych” bohaterów Leigh…? Niestety, w znaczonych kartach samego reżysera. Dawno nie było filmu, który zawierałby tak wiele okruchów prawdy a jednocześnie sprawiał wrażenie tak wykalkulowanego. Jedna ręka nie klaszcze.
Mike Leigh rozłożył mnie na łopatki. „Kolejny rok” przypomina serial – poznajemy prywatne życie bohaterów, które pozbawione jest niecodziennych wydarzeń. Zwyczajność burzy wszelki dystans – po wyjściu z kina trudno uwierzyć, że za tydzień nie będzie kolejnego odcinka (film ma epizodyczną konstrukcję – oglądamy go w czterech sekwencjach – każda z inną porą roku w tle). Ta sama zwyczajność przypomina też, czym są „prawdziwe” problemy, które na ekranie smakowicie wygrywa tercet Broadbent – Manville – Sheen. Kto nie do końca dał się przekonać Poppy z „Happy-go-lucky”, tego powinna porwać jej, rozczarowana życiem, wersja 25 lat później. Gorąco polecam!
Z filmu wynika, jakoby źródłem ich siły był brak wszelkich problemów życiowych. Wydaje się, jakby byli urodzonymi dziećmi szczęścia. Cóż więc w związku z tym za sztuka być tak opanowanym i anielsko dobrym jak para głównych bohaterów?