A coś więcej na ten temat?

Z drugiej strony to Joshi od bodaj 40 lat zajmuje się twórczością Lovecrafta, to on ją popularyzuje, to w dużej mierze on wprowadził ją do poważnego dyskursu akademickiego.

Wątpię też, żeby ktoś wybrał lekturę biografii Lovecrafta zamiast lektury jego dzieł. Trochę inna kategoria ;-)

Jeśli uważasz apostrophe, że ta biografia nic nie wnosi do analiz życia i prozy Lovecrafta - napisz własną...

Garm ma rację, tak naprawdę gdyby nie Joshi, Lovecraft byłby wciąż traktowany jako margines fantastyki. Teraz wydają go za granicą w serii "Klasyka prozy światowej"...

Nie rozumiem jak można skreślać od ręki kogoś tylko za jego przekonania. Co z tego że Joshi jest zwolennikiem ateizmu? Lovecraft też nim był i jak się nie lubi ateistów, to i Lovecrafta nie powinno się czytać, bo przecież on jawnie przekazywał swoją ateistyczną wizję świata w opowieściach.

I skąd możesz wiedzieć, że ta biografia to tylko i wyłącznie propaganda, skoro jeszcze jej nie czytałeś? Nawet jeśli jest tam jakaś przychylność względem pewnych idei czy opinii, to człowiek inteligentny się na tym pozna i jeśli się z nimi nie zgadza, to oleje je i już. Ale swoje podstawowe zadanie: omówienie życia, poglądów i twórczości Lovecrafta, biografia spełnia znakomicie i jak na razie jeszcze nie wyszło w Polsce (ani na świecie) nic lepszego w tym względzie. A HPL jak chyba niewielu innych pisarzy jest źle rozumiany (na dodatek miał spore grono uczniów wypaczających jego wizje świata, więc tym bardziej...), a do tego słabo poznany.

A Lem powiedział, żeby czytać mistrzów, a powinien powiedzieć: "czytać i ROZUMIEĆ mistrzów". A w tym drugim książka Joshiego naprawdę pomaga.

Ja jestem fanem Lovecrafta, czytałem książkę, a apostrophe zapewne nie. Niech czytający powyższą dyskusję i zastanawiający się nad zapoznaniem się z pracą Joshiego sami się zastanowią kto ma rację.