Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Grzegorz Trębicki
‹Wybrane wiersze›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AutorGrzegorz Trębicki
TytułWybrane wiersze
OpisGrzegorz Trębicki, w dorobku trzy wydrukowane przez „Fenixa” opowiadania, w wydawnictwie Prószynski czeka na druk jego powieść fantasy zatytułowana „Sztuka Odejścia”. Kiedyś probował też pisywać wiersze – efektem było otrzymanie III nagrody w VII Konkursie Poetyckim im K.K. Baczyńskiego.
Gatunekpoezja

Wybrane wiersze

ostatni poeta będzie miał pewne dłonie
zawodowego mordercy nie pozwoli poezji
przejść na stronę wroga jeśli zajdzie taka potrzeba
z czułością zada jej cios łaski

Grzegorz Trębicki

Wybrane wiersze

ostatni poeta będzie miał pewne dłonie
zawodowego mordercy nie pozwoli poezji
przejść na stronę wroga jeśli zajdzie taka potrzeba
z czułością zada jej cios łaski

Grzegorz Trębicki
‹Wybrane wiersze›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AutorGrzegorz Trębicki
TytułWybrane wiersze
OpisGrzegorz Trębicki, w dorobku trzy wydrukowane przez „Fenixa” opowiadania, w wydawnictwie Prószynski czeka na druk jego powieść fantasy zatytułowana „Sztuka Odejścia”. Kiedyś probował też pisywać wiersze – efektem było otrzymanie III nagrody w VII Konkursie Poetyckim im K.K. Baczyńskiego.
Gatunekpoezja
Incydent
tylko jeden raz
nagły podmuch Słońca strzaskał szklaną wieżę
rozwiały się ochronne miraże
zagradzające drogę do kamiennego serca twierdzy
przyboczna gwardia wymyślonych światów
która nigdy nie przepuściła w pobliże mojego tronu
żadnego z podstępnych zamachowców Codzienności
teraz rozpierzchła się nie mogąc znieść niespodziewanego blasku
z najgłębszych lochów podświadomości uwolniono
dziwnych szaleńców o których nawet nie wiedziałem
że są moimi więźniami
tylko jeden jedyny raz Życie
zaklęte w tamtym wyzywającym spojrzeniu
zakpiło sobie z mojej racjonalnej wiary w jego nieistnienie
Dzień rzucił niepokonane dotąd Armie Nocy na kolana
tylko jeden jedyny raz gotów byłem abdykować
potem mrugnęło do mnie z przekorą
(dałbym głowę że dostrzegam również cień mściwej satysfakcji)
odwróciło się i zniknęło mi z oczu
pozwalając beztrosko by opustoszałe przedpole znów zajęli
szpiegowscy satelici Strach i Ciemność
pozostawiło mnie wśród kaleczących odłamków szkła
szczątków wieży którą trzeba było sklejać jak potłuczony wazon
wierni pretorianie na nowo zaganiali do cel
pijanych krótką chwilą lśnienia skazańców
naprędce znieczulając ich alkoholem
minęło wiele dni nim udało się stłumić rebelię
jej zarzewie wciąż jeszcze się tli gdzieś na samym dnie
choć przywódcy zostali przykładnie straceni
i starto wyryte w kamieniu imię
z powrotem zasiadłem na zrekonstruowanym tronie
kontemplując nieoczekiwaną pamiątkę
ostrożnie wyciągałem pęsetą wbite głęboko w skórę
szorstkie odłamki wierszy
Ilustracja: Łukasz Matuszek
Ilustracja: Łukasz Matuszek
• • •
Syndyk
ostatni poeta nie będzie długowłosym młodzieńcem
z szaleństwem w oczach próbującym
powstrzymać bądź też przyspieszyć nadejście Zagłady
raczej spokojnym mężczyzną w szarym garniturze
palącym samotnie w pustym budynku tajne akta
gdy na schodach słychać już nerwowy tupot
obcych agentów
ostatni poeta będzie cokolwiek zabawną próbą wymazania Zapisu
mrocznych głosów poetów przedostatnich niezasłużonym darem
wyrozumiałego lecz nieco już zniecierpliwionego Boga
który pozwoli by pośród pewnych wyniku procesu ryków
ostatecznych barbarzyńców przynajmniej teoretycznie zabrzmiała także
bardziej stonowana mowa obronna ostatnie zagłuszone postscriptum
ostatni poeta nie będzie twórcą żadnej
nowej formy jego imię nie zostanie zachowane
dla przyszłych pokoleń prawdopodobnie nie otrzyma również
nagrody nobla ani żadnej innej nagrody
ostatni poeta będzie miał pewne dłonie
zawodowego mordercy nie pozwoli poezji
przejść na stronę wroga jeśli zajdzie taka potrzeba
z czułością zada jej cios łaski
ostatni poeta delikatnie ułoży
poezję do wiecznego snu
cichutko zamknie drzwi i odda klucze
zajętemu próbą generalną apokalipsy Bogu
Ilustracja: Łukasz Matuszek
Ilustracja: Łukasz Matuszek
• • •
Spowiedź Najemnika
pomimo najlepszych chęci nie mogę powiedzieć
abym szczególnie kochał dobro -
w rzeczywistości było ono jedynie mniejszym złem
podłość jest zawsze albo zbyt łatwa
bądź też na odwrót – nazbyt wysilona
obce też mi były tęsknoty za zbawieniem
(niebo wydawało się zanadto statyczne
choć chyba nieco znośniejsze jest od piekła)
nie On po prostu płacił lepiej
choć trzeba to przyznać zalegał czasem z żołdem
kilka razy zagrałem dla przeciwnej strony mam więc porównanie
jestem najemnikiem nie posiadam perspektyw żyję chwilą obecną
czasem tylko ze współczuciem zastanawiam się
cóż On ze mną pocznie gdy wojna się skończy
• • •
Podejrzenia
raz na kilka lat z zaskoczenia
przypadkowe zderzenie z lustrem
kątem oka odruchowo chwytam
tamten niepokojący uśmiech
potem odbicie płynnie
znów staje się mną
nie naprawdę nie sądzę
byśmy byli tym samym
czasem myślę że jestem jedynie
powierzchniowym mirażem
mistyfikacją stworzoną przez niego
dla odwrócenia czyjejś uwagi
Ilustracja: Łukasz Matuszek
Ilustracja: Łukasz Matuszek
• • •
Władca Gwiezdnego Imperium
władca gwiezdnego imperium
ukrywa się na jednym z prowincjonalnych cmentarzy
otula go szary płaszcz listopadowych czarów który jak zwykle osłoni
przed natrętnymi spojrzeniami Ścigających – choć oni nie ustaną
dopóki we Wszechświecie pali się choć jedna lampka
zapach dymu oczyszcza ciepło roztapia
nawet groby zasłużonych funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa
tuż przy samym wejściu tablica dla tych z Katynia -
w tym roku jakby trochę mniej zniczy lecz oni sami
wciąż wydają się całkiem spokojni
cóż może wiedzą lepiej
moja mała kuzynka rówieśniczka uśmiecha się przekornie
- a ja znów nie mam odwagi by zapytać jak to jest
gdy jest się już tylko maleńkim fragmentem
czyjejś nadpobudliwej wyobraźni
zmarli nie są natrętni – zgniłe liście opadając zmieszały się
z cieńką warstewką niespełnionych marzeń
teraz nie można ich już od siebie odróżnić
całość tworzy taflę która posłusznie odbija myśli żyjących
a władca gwiezdnego imperium przyczaił się
w samym środku ich wspomnień pełnych szarości
i owiniętych we mgłę wciąż snuje swe śmiałe plany
w przeciwieństwie do pozostałych
nie rozpłynął się w płomieniach świec
wciąż wierzy że zasnął tylko na chwilę
nieustannie czuwa w płytkim letargu
czekając na Czas Przejrzystości
Ilustracja: Łukasz Matuszek
Ilustracja: Łukasz Matuszek
• • •
Nazajutrz
w istocie pisanie wierszy podobne jest raczej
do międzyplanetarnej wojny jądrowej
z nieznanym przeciwnikiem:
uzbrojone głowice rozdarły właśnie
zasłonę widzialnych wymiarów
i pomknęły poprzez nieistniejący eter
pozostawiając za sobą blednące
smugi kondensacyjne olśnień
horyzont z irytującą wprawą połknął huk twoich rakiet
(choć z drugiej strony całkiem niewykluczone
że kiedyś dosięgną celu
bardziej odległego niż pulsar który podobno
astronomowie odkryli właśnie w galaktyce NGC 5457)
ty jednak nie masz co narzekać dokładnie
wyjaśniono ci przecież już na samym początku
że prowadzenie międzyplanetarnych wojen jądrowych
to przedsięwzięcie samobójcze i w gruncie rzeczy
pozbawione sensu
tymczasem nie ma już nic do roboty
iść na spacer zabić telewizor wypić ćwiartkę wódki
rutynowo zadzwonić pod znajomy numer
bez zbytnich emocji; i tak wszystkie telefony
poodłączano dawno temu
na nic nie zda się też naprędkie budowanie schronów
ani ewakuacja w nieokreślonym kierunku
zresztą w bazie nie pozostało przecież nic
co opłacałoby się ewakuować:
puste silosy części zamienne personel techniczny
bez paniki nie ma się czym podniecać
i kimże w końcu jesteś ty który następnego ranka
obojętnie czekasz nad niedopitą kawą
na nuklearne kontruderzenie pustki?
koniec
1 marca 2001

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ilustracja: <a href='mailto:aszady@uw.lublin.pl'>Agnieszka ‘Achika’ Szady</a>

Snuję cichości
Monika Zając-Czerkies

6 IV 2024

więcej »
Ilustracja: <a href='mailto:aszady@uw.lublin.pl'>Agnieszka ‘Achika’ Szady</a>

Światowy Dzień Poezji 2024
D’Aria Galicka, Teresa Paryna, Katarzyna Hop-Drzewiecka, Waldemar Jagliński

23 III 2024

Światowy Dzień Poezji w roku 2024 powitajmy razem z przemyśleniami o Niej pióra Teresy Paryny (Przemyśl), Waldemara Jaglińskiego (Kraków), Katarzyny Hop-Drzewieckiej (Legionowo), D’Arii Galickiej (Przemyśl).

więcej »
Ilustracja: <a href='mailto:aszady@uw.lublin.pl'>Agnieszka ‘Achika’ Szady</a>

Łapaczka Snów
Ewelina Kudela

9 III 2024

Dygotając w przestrzeni
W polu serca człowieka
Sam człowiek się zastanawia
Co go jeszcze tu czeka?

więcej »

Polecamy

...ze szkicownika, cz. 9

...ze szkicownika:

...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak

Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.