Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Fish & Steel

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFish & Steel
Wykonawca / KompozytorFish & Steel
Data wydania4 października 2019
Wydawca PNL Records
NośnikCD
Czas trwania55:41
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Mats Äleklint, Per Åke Holmlander, Paal Nilssen-Love
Utwory
CD1
1) Blow Out29:50
2) Sångbolaget25:51
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Wieża Babel w Oslo i Sztokholmie
[Fish & Steel „Fish & Steel” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Perkusista Paal Nilssen-Love to tytan pracy. Wciąż w ruchu. Przemierzający świat wzdłuż i wszerz. Pojawiający się na koncertach w różnych konstelacjach personalnych i liczbowych – od zespołów kameralnych po big bandy. Jego nowy projekt, Fish & Steel, zalicza się do tych pierwszych. Jest bowiem triem, w którym oprócz Norwega grają jeszcze dwaj Szwedzi – Per-Åke Holmlander i Mats Äleklint.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Wieża Babel w Oslo i Sztokholmie
[Fish & Steel „Fish & Steel” - recenzja]

Perkusista Paal Nilssen-Love to tytan pracy. Wciąż w ruchu. Przemierzający świat wzdłuż i wszerz. Pojawiający się na koncertach w różnych konstelacjach personalnych i liczbowych – od zespołów kameralnych po big bandy. Jego nowy projekt, Fish & Steel, zalicza się do tych pierwszych. Jest bowiem triem, w którym oprócz Norwega grają jeszcze dwaj Szwedzi – Per-Åke Holmlander i Mats Äleklint.

Fish & Steel

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFish & Steel
Wykonawca / KompozytorFish & Steel
Data wydania4 października 2019
Wydawca PNL Records
NośnikCD
Czas trwania55:41
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Mats Äleklint, Per Åke Holmlander, Paal Nilssen-Love
Utwory
CD1
1) Blow Out29:50
2) Sångbolaget25:51
Wyszukaj / Kup
Każdy z muzyków tworzących Fish & Steel ma już wyrobioną markę na freejazzowej scenie, nie tylko zresztą skandynawskiej. Puzonista Mats Äleklint dał się poznać między innymi jako członek grup All Included, The Way Ahead oraz przede wszystkim Angles 9; z kolei grający na tubie Per-Åke Holmlander udzielał się w Fire! Orchestra i Nu Ensemble Matsa Gustafssona oraz kilku wcieleniach Territory Band i The Resonance Ensemble Kena Vandermarka. Cała trójka natomiast, wespół z perkusistą Paalem Nilssen-Love’em, pojawia się w prowadzonych przez Norwega orkiestrach Large Unit („Rio Fun”, „Ana”, „Fluku”) i Extra Large Unit („More Fun, Please”). Panowie znają się więc doskonale i wiedzą kogo na co stać.
Jako trio występują od ponad roku. Pierwotnie używali w celach promocyjnych jedynie własnych nazwisk, dopiero na potrzeby płyty – opublikowanej na początku października przez należącą do Paala wytwórnię PNL Records – przyjęli dość abstrakcyjną nazwę Fish & Steel. Na debiutancki album formacji trafiły dwie rozbudowane kompozycje (w sumie trwające ponad pięćdziesiąt pięć minut), które zarejestrowano podczas dwóch ubiegłorocznych występów na żywo. Dzieliły je trzy dni – chronologicznie wcześniejszy (25 września) miał miejsce w klubie Kafe Hærverk w Oslo, późniejszy (28 września) w sali koncertowej Sångbolaget w Sztokholmie (i taki też tytuł otrzymała ta improwizacja). Pewnym zaskoczeniem mógł być skład tria. Dotąd bowiem, pojawiając się w tak kameralnym zestawieniu, Nilssen-Love korzystał zawsze z usług artysty grającego na dęciaku (vide Frode Gjerstad, Mats Gustafsson, Peter Brötzmann, Akira Sakata czy Mars Williams) oraz kontrabasisty. W Fish & Steel funkcję drugiego członka sekcji rytmicznej pełni tak naprawdę Holmlander, czyli – przypominam – tubista.
Z takiego podejścia do materii muzycznej wynika, że głównym instrumentem solowym jest w Fish & Steel puzon Matsa Äleklinta; Per-Åke i Paal tym samym zostali skazani na rolę strażników drugiego planu, aczkolwiek zdarzają się chwile – prawda, nieczęste – kiedy i im przychodzi wybić się na niezależność. Zarejestrowany w Oslo „Blow Out” to niemal pół godziny (bez dziesięciu sekund) intrygującego free jazzu, w którym Skandynawowie pozwalają sobie jednak na pewne odstępstwa od reguł gatunku. Owszem, nie brakuje szalonych, energetycznych improwizacji na dęciaku lub bębnach, ale z drugiej strony pojawiają się także fragmenty, w których trio skręca w stronę minimalistycznej awangardy bądź bluesa (leniwie snujący się puzon). Podczas gdy Äleklint pracuje na miano głównego rozrabiaki w zespole i anarchisty rozwalającego system, Holmlander – dla odmiany – stara się (bywa że z pomocą Paala) porządkować scenę. Do niego też należy ostatnie „słowo”, kiedy to niskimi aż do bólu uszu dźwiękami puentują całą „wybuchową” opowieść.
Nie mniej dzieje się w krótszym o kilka minut „Sångbolaget”, którego początek nawiązuje do stylowego free jazzu z lat 60. ubiegłego wieku. Ta krótka introdukcja służy głównie stonowaniu emocji po „Blow Out” przy jednoczesnym zachowaniu stylistycznej jednorodności. W dalszej części Nilssen-Love wprowadza marszowy rytm, zapraszając tym samym swoich kolegów do podążenia za nim. A oni chętnie korzystają. W pewnym momencie na placu boju pozostaje sam Per-Åke. Jakby Paal i Mats chcieli sprawdzić, jak sobie poradzi w roli lidera. Na szczęście szybko dołączają do niego, nawiązując zmierzające w stronę awangardy dialogi. Po przesileniu, do jakiego dochodzi w połowie utworu, następuje kilkuminutowe nastrojowe wyciszenie. A po nim Skandynawowie na nowo zaczynają wznosić swój freejazzowy gmach – robią to mozolnie i konsekwentnie, z coraz większym zapałem i rozmachem, by zakończyć niemal majestatycznie. Trzeba przyznać, że jak na tak skromne instrumentarium, potrafią wykrzesać z siebie mnóstwo energii. Ale czy – patrząc na skład grupy – można było spodziewać się czegoś innego?
koniec
15 października 2019
Skład:
Mats Äleklint – puzon
Per-Åke Holmlander – tuba
Paal Nilssen-Love – perkusja, instrumenty perkusyjne

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Zimowy lament w cieniu Jupitera
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Bywają takie formacje – także w świecie jazzu – które działają od wielu lat, ale niekoniecznie przekłada się to na bogactwo ich dyskografii. Takim właśnie przykładem może być prowadzony przez saksofonistę Johana Jutterströma szwedzki sekstet STHLM svaga, który doczekał się właśnie dopiero drugiej w swoim dorobku płyty – „Plays Carter, Plays Mitchell, Plays Shepp”. W jej tytule nieprzypadkowo pojawiają się nazwiska wielkich mistrzów jazzu.

więcej »

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
Sebastian Chosiński

16 V 2024

Próchno powoli, ale bardzo konsekwentnie buduje swoją pozycję na undergroundowej scenie. Po świetnie przyjętej ubiegłorocznej pełnowymiarowej płycie „P3” teraz wydaje aneks do niej – EP-kę zatytułowaną „3P”. W nagraniach tych trio zostało wsparte przez gości: duet Wczasy, trio Dynasonic oraz – co ucieszyło mnie najbardziej – jazzowego trębacza Wojciecha Jachnę.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Z Beskidów widać Jukatan, Afrykę i Japonię
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Na każdą kolejną płytę jazzowo-folkowego projektu Into the Roots, któremu patronuje trębacz Piotr Damasiewicz (nierzadko, a ostatnimi laty coraz chętniej sięgający także po inne instrumenty), czekam z dużą niecierpliwością. Za każdym razem zastanawia mnie bowiem, co jeszcze nowego można odkryć na eksploatowanym od dawna polu artystycznym. Trzeci album zespołu – „Świtanie” – udowadnia, że jednak można. I to całkiem sporo.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.