Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Vathres
‹Liturgy of Lacuna›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLiturgy of Lacuna
Wykonawca / KompozytorVathres
Data wydania6 października 2023
Wydawca Thanatosis Produktion
NośnikCD
Czas trwania36:25
Gatunekelektronika, jazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Alex Zethson, Leo Svensson Sander, Christer Bothén, Goran Kajfeš, Tomas Hallonsten, Daniel M Karlsson, Torbjörn Zetterberg, Vilhelm Bromander, Juan Romero, Konrad Agnas, Reine Fiske, Anton Toorell, Gustaf Hielm, Christian Augustin
Utwory
CD1
1) and the ashes birthed them into air and their bodies hurtled towards the fire of the sun14:04
2) and the sun was subsumed by the lands of silk and soil05:07
3) and the screams of the now extinct machines, rose again as nothingness17:14
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Prawdziwych przyjaciół poznaje się w… studiu
[Vathres „Liturgy of Lacuna” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Muzyczna wyobraźnia Alexa Zethsona, pochodzącego ze Sztokholmu mistrza instrumentów klawiszowych, nie zna granic. To artysta, który świetnie odnajduje się zarówno w składzie freejazzowej orkiestry, jak i kameralnego projektu ambientowo-elektronicznego. Na „Liturgy of Lacuna” – debiutanckiej płycie kierowanego przez siebie projektu Vathres – łączy ze sobą awangardę, post-rock i doom metal.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Prawdziwych przyjaciół poznaje się w… studiu
[Vathres „Liturgy of Lacuna” - recenzja]

Muzyczna wyobraźnia Alexa Zethsona, pochodzącego ze Sztokholmu mistrza instrumentów klawiszowych, nie zna granic. To artysta, który świetnie odnajduje się zarówno w składzie freejazzowej orkiestry, jak i kameralnego projektu ambientowo-elektronicznego. Na „Liturgy of Lacuna” – debiutanckiej płycie kierowanego przez siebie projektu Vathres – łączy ze sobą awangardę, post-rock i doom metal.

Vathres
‹Liturgy of Lacuna›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLiturgy of Lacuna
Wykonawca / KompozytorVathres
Data wydania6 października 2023
Wydawca Thanatosis Produktion
NośnikCD
Czas trwania36:25
Gatunekelektronika, jazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Alex Zethson, Leo Svensson Sander, Christer Bothén, Goran Kajfeš, Tomas Hallonsten, Daniel M Karlsson, Torbjörn Zetterberg, Vilhelm Bromander, Juan Romero, Konrad Agnas, Reine Fiske, Anton Toorell, Gustaf Hielm, Christian Augustin
Utwory
CD1
1) and the ashes birthed them into air and their bodies hurtled towards the fire of the sun14:04
2) and the sun was subsumed by the lands of silk and soil05:07
3) and the screams of the now extinct machines, rose again as nothingness17:14
Wyszukaj / Kup
Szwedzki klawiszowiec i kompozytor Alex(ander) Zethson to jeden z tych artystów jazzowych, którzy nie lubią się nudzić. Nie tylko z wielką przyjemnością wspiera swoich kolegów po fachu (vide Tropiques Gorana Kajfeša, Fire! Orchestra Matsa Gustafssona, Angles 9 Martina Küchena czy solowy projekt Vilhelma Bromandera), ale również powołuje do życia własne formacje (wystarczy wspomnieć o Organ Donor bądź Ahanes). Jakby tego było mało, stoi także na czele niezależnej wytwórni płytowej Thanatosis Produktion, która mimo zaledwie paru lat działalności, ma już w swoim katalogu całkiem sporo intrygujących produkcji z pogranicza jazzu i awangardy. Najnowszą jest debiut formacji Vathres, której liderem jest, a jakże!, Alex.
Swoją drogą zastanawiam się, czy Vathres kiedykolwiek pojawi się na scenie. Przyglądając się bowiem historii powstania albumu „Liturgy of Lacuna”, którego premiera przewidziana została na piątek 6 października, można odnieść wrażenie, że to typowy projekt studyjny. Skąd taki wniosek? Po pierwsze: Zethson nie spieszył się z realizacją materiału. Trzy kompozycje, które trafiły na krążek, powstawały na przestrzeni ponad dwóch lat (od lipca 2020 do listopada 2022 roku) w mieszczącym się w Skärholmen (to jedna z południowych dzielnic Sztokholmu) studiu Mälarhöjden Social Club. Jedynie ścieżki klarnetu basowego Christera Bothéna nagrano w innym miejscu w stolicy, to jest w renomowanym studiu Rymden (w sierpniu 2020 roku). Po drugie: w czasie pracy nad płytą Alex skorzystał z pomocy trzynastu muzyków, spośród których tylko jednego – wiolonczelistę Leo Svenssona Sandera (patrz: Fire! Orchestra i Fire!) – można usłyszeć we wszystkich utworach.
Pozostali muzycy pojawiają się tylko w jednej, maksymalnie dwóch kompozycjach. A trzeba przyznać, że są to instrumentaliści z najwyższej półki – co zresztą ciekawe, nie tylko jazzowej, ale także rockowej, a nawet metalowej. Wystarczy wymienić kilku: basista Torbjörn Zetterberg (Svenska Kaputt, solo), klarnecista Christer Bothén (Nu Ensemble Matsa Gustafssona, Fire! Orchestra), klawiszowiec Tomas Hallonsten (Time is a Mountain), trębacz Goran Kajfeš (Subtropic Orchestra, Magic Spirit Quartet, Tropiques), kontrabasista Vilhelm Bromander (Organ Donor, solo), perkusista Konrad Agnas (Angles), gitarzysta Reine Fiske (Elephant9, Dungen), basista Gustaf Hielm (niegdyś w Meshuggah, Pain of Salvation) oraz perkusista Christian Augustin (koncertowy skład Cult of Luna). Robi wrażenie, prawda? Zwłaszcza rozrzut stylistyczny grup, w jakich grają wymienieni artyści.
Nic więc dziwnego, że i muzyka zawarta na „Liturgy of Lacuna” wymyka się jednoznacznym klasyfikacjom. Znajdziecie tu bowiem nawiązania do post-rocka i doom metalu, free jazzu i ambientu, nie brakuje także inspiracji elektroniczną awangardą. I to wszystko zamknięte w niespełna czterdziestu minutach. Longplay otwiera (uwaga! pisownia tytułów oryginalna) czternastominutowa kompozycja „and the ashes birthed them into air and their bodies hurtled towards the fire of the sun”, której początek brzmi jak noise’owa ścieżka dźwiękowa do wyjątkowo przerażającego horroru. Z czasem na plan pierwszy wybija się rozpędzona perkusja, do której dołączają monumentalnie brzmiące klawisze, całości obrazu dopełniają natomiast dęciaki. Muzykom Vathres udaje się przy okazji coś nieprawdopodobnego: ich muzyka jest jednocześnie zwiewna i przytłaczająca; ten ostatni efekt zostaje osiągnięty za sprawą niezwykle gęsto nałożonych na siebie ścieżek instrumentów.
Powstaje z tego dźwiękowa magma, która dopiero stygnąc, wyzwala mniej „przebojowe” instrumenty, takie jak fortepian akustyczny, wiolonczela czy perkusjonalia. Im bliżej końca, z tym większym zacięciem zespół stara się jednak wrócić do punktu wyjścia, mieszając ze sobą elementy ambientowe z postrockowymi (vide niepokojące pogłosy elektroniczne). Pięciominutowy „and the sun was subsumed by the lands of silk and soil” oparty jest przede wszystkim na duecie fortepianu i wiolonczeli, które z biegiem czasu zyskują głównie wsparcie klawiszy (w tym syntezatora basowego Antona Toorella). Tło wypełnia z kolei elektronika Daniela M Karlssona, ale i ona nie jest w stanie stłumić aspiracji Leo Svenssona do absolutnego dominowania nad kolegami. Co ciekawe, tempo i ciężar tej kompozycji są tak uporczywe, że gdyby wspomniane wyżej instrumenty zastąpić stricte rockowymi, powstałaby funeralna kompozycja doommetalowa.
Album Vathres zamyka drugi z rozbudowanych utworów – ponad siedemnastominutowy „and the screams of the now extinct machines, rose again as nothingness”. Tym razem Alex Zethson nie szuka już półśrodków, ale wprost sięga po klasyczne metalowe instrumentarium, zapraszając zresztą do nagrania muzyków kojarzonych czy to z progresywnym metalem (Pain of Salvation), technicznym death metalem (Meshuggah) bądź też post-metalem (Cult of Luna). W efekcie powstaje utwór, który łączy w sobie doomowe smutek i piękno. Który mimo swojej ospałości, zaskakuje również melodyjnością, co jest nade wszystko zasługą gitarzysty Reinego Fiske oraz wszechobecnego na „Liturgy of Lacuna” wiolonczelisty. Ostatnie minuty przenoszą nas jednak do zupełnie innego wymiaru – do świata elektronicznego post-rocka, w którym na plan pierwszy wybijają się syntezatory Toorella i Zethsona. Trochę szkoda, że ta płyta kończy się tak szybko. Świetnie, że w ogóle powstała i ujrzała światło dzienne.
koniec
2 października 2023
Skład:
Alex Zethson – fortepian, fortepian elektryczny (1,2), syntezator analogowy (3), muzyka
Leo Svensson Sander – wiolonczela
Christer Bothén – klarnet basowy (1)
Goran Kajfeš – trąbka (1)
Tomas Hallonsten – instrumenty klawiszowe (1,2)
Daniel M Karlsson – efekty elektroniczne (1,2)
Torbjörn Zetterberg – gitara basowa (1)
Vilhelm Bromander – kontrabas (1,2)
Juan Romero – instrumenty perkusyjne (1)
Konrad Agnas – perkusja (1)
Reine Fiske – gitara elektryczna (3)
Anton Toorell – syntezator basowy (2,3)
Gustaf Hielm – gitara basowa (3)
Christian Augustin – perkusja (3)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Zimowy lament w cieniu Jupitera
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Bywają takie formacje – także w świecie jazzu – które działają od wielu lat, ale niekoniecznie przekłada się to na bogactwo ich dyskografii. Takim właśnie przykładem może być prowadzony przez saksofonistę Johana Jutterströma szwedzki sekstet STHLM svaga, który doczekał się właśnie dopiero drugiej w swoim dorobku płyty – „Plays Carter, Plays Mitchell, Plays Shepp”. W jej tytule nieprzypadkowo pojawiają się nazwiska wielkich mistrzów jazzu.

więcej »

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
Sebastian Chosiński

16 V 2024

Próchno powoli, ale bardzo konsekwentnie buduje swoją pozycję na undergroundowej scenie. Po świetnie przyjętej ubiegłorocznej pełnowymiarowej płycie „P3” teraz wydaje aneks do niej – EP-kę zatytułowaną „3P”. W nagraniach tych trio zostało wsparte przez gości: duet Wczasy, trio Dynasonic oraz – co ucieszyło mnie najbardziej – jazzowego trębacza Wojciecha Jachnę.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Z Beskidów widać Jukatan, Afrykę i Japonię
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Na każdą kolejną płytę jazzowo-folkowego projektu Into the Roots, któremu patronuje trębacz Piotr Damasiewicz (nierzadko, a ostatnimi laty coraz chętniej sięgający także po inne instrumenty), czekam z dużą niecierpliwością. Za każdym razem zastanawia mnie bowiem, co jeszcze nowego można odkryć na eksploatowanym od dawna polu artystycznym. Trzeci album zespołu – „Świtanie” – udowadnia, że jednak można. I to całkiem sporo.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.