Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Za wszelką cenę (Million Dollar Baby)

Clint Eastwood
‹Za wszelką cenę›

WASZ EKSTRAKT:
90,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZa wszelką cenę
Tytuł oryginalnyMillion Dollar Baby
Dystrybutor Best Film
Data premiery18 lutego 2005
ReżyseriaClint Eastwood
ZdjęciaTom Stern
Scenariusz
ObsadaHilary Swank, Clint Eastwood, Morgan Freeman
MuzykaClint Eastwood
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiUSA
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Były pięściarz, a obecnie trener, ćwiczy młodą kobietę, która z ogromną determinacją chce zostać bokserem.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      
Konrad Wągrowski ‹Emocjonalny nokaut›

Filmy – Publicystyka (6)       [rozwiń]


Sebastian Chosiński, Ewa Drab, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski ‹Clint Eastwood: Aktor i reżyser›



Filmy – Wieści      
Konrad Wągrowski ‹Oscary ‘2004›

Utwory powiązane
Filmy (25)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [8.17]

MC – Michał Chaciński [7]
Religijny film zaszyty w skórę opowieści o damskim boksie. Pomijam poziom fabuły, bo uważam go za banalny. Jednak na poziomie podtekstu to historia o człowieku, który zadaje pytania o naturę trójcy i charakter bóstwa, po czym dostaje na te pytania odpowiedź nie od księdza, tylko od samego bóstwa - we własnym życiu. Całość rozegrana jest w ramach trójcy postaci: trener (ojciec) - zawodnik (surogat dziecka) - pomocnik (posłaniec, m.in. podający narrację niczym duch). Sednem fabuły jest natomiast umęczenie fizyczne, po czym powalenie przez czarny charakter symbolizujący diabła i ostateczna ofiara ojca - oddanie życia dziecka. Ten podtekst, nietypowy u Eastwooda, zmienia film z poziomu banału do poziomu całkiem subtelnej przypowieści, nakręconej w ładnych półcieniach, świetnie zagranej i "ciężarnej". Krótko mowiąc spore zaskoczenie.

PD – Piotr Dobry [8]
Czy to nie paradoks, że w czasach gdy Scorsese kręcił „Wściekłego byka”, Eastwood grywał w nic nieznaczących komedyjkach pokroju „Bronco Billy’ego”, a teraz – gdy Scorsese stoczył się „Aviatorem” najniżej jak można – Eastwood nakręcił „Wściekłego byka” na nowe czasy – równie znakomite studium ludzkiej natury pod przykrywką filmu o boksie? Do tego mistrzowskie koncepcyjnie, gdyż poza metaforami zawartymi w treści, reżyser zbudował obraz na wzór najlepszej walki bokserskiej – przez trzy czwarte zakontraktowanych rund trzyma widza na dystans, wyczekuje, bada i gdy wydaje się, że odkrył już wszystkie atuty i pojedynek skończy się na punkty – niespodziewanie nokautuje. Tak, to on jest tym mądrzejszym zawodnikiem.

TK – Tomasz Kujawski [8]
Eastwood nie przestaje zaskakiwać. Kto by pomyślał, że z aktora spaghetti westernów wyrośnie reżyser o takich umiejętnościach prowadzenia filmowej narracji. Po niesamowitej "Rzece tajemnic" nakręcił w sumie banalniejszy w fabule, choć na pewno nie w treści, moralitet. Ale Clint w "Za wszelką cenę" zaskakuje także jako aktor – jego kreacja zostaje dłużej w pamięci od przecież też świetnej Hilary Swank. Na minus, no - minusik, trzeba zaliczyć schematyczność oraz przewidywalność fabuły (zwłaszcza na początku filmu).

KS – Kamila Sławińska [9]
Żal mi tych, co rezygnują ze spotkania z nowym dziełem Eastwooda, twierdząc, że nie może być nic pięknego w filmie o damskim boksie. Opowieść o dziewczynie z trailer parku, dla której kariera bokserska jest jedyną szansa, która w życiu dostała, nieoczekiwanie zmienia się w nim bowiem w historię o niezłomnej ludzkiej godności, o sile ducha i o dramatycznych wyborach, jakich trzeba w życiu dokonywać. Przepiękne zdjęcia, delikatna, lecz świetnie pasująca do obrazu muzyka, trzymająca w napięciu reżyseria i pomysłowy montaż gwarantują wysokiej klasy wrażenia estetyczne; przejmujące aktorstwo Hillary Swank (która chyba włożyła w ten występ nawet więcej własnych emocji i osobistego zaangażowania niż w oscarową rolę w Boys Don’t Cry) i świetna, oszczędna gra Eastwooda podkręcają emocje widza. Nawet, jeśli można mieć pretensje o pewną przewidywalność w rozwoju akcji – seans jest ogromnym kinowym przeżyciem i na długo pozostaje w pamięci.

KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [8]
Bardzo dobry, w pełni zasłużone Oscary, fabuła, obsada, reżyseria – wszystko najwyższej próby. Gdyby jeszcze z raz mi ciary przeszły po plecach (oznaka głębokiego przeżycia i zaangażowania w to, co oglądam) byłaby dycha. A tak - w pełni zasłużone osiem.

KW – Konrad Wągrowski [9]
Niesamowity film, któremu naprawdę niełatwo wystawić jest ocenę. Z pozoru historia dość sztampowa, z dramatycznym zwrotem akcji, który całkowicie zmienia spojrzenie na całość i jest naprawdę piekielnie mocnym ciosem. Z kina wychodzi się z wrażeniem przygnębienia i zaskoczenia, późniejsze rozmyślania pozwalają odkrywać kolejne warstwy filmu. A jest to film, który długo nie może wyjść z głowy. Od strony czysto filmowej - widowisko skromne, ale bardzo sugestywne, ze znakomitą grą całej trójki głównych wykonawców. Eastwood po raz pierwszy pokazuje na twarzy uczucia, Freeman dobry jak zwykle, wspaniała rola Hilary Swank. Zakończę banałem - Eastwood-reżyser jak wino - im starszy, tym lepszy.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.