Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Igor Kopyłow
‹Cztery oczy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCztery oczy
Tytuł oryginalnyОчкарик
ReżyseriaIgor Kopyłow
ZdjęciaDmitrij Mass
Scenariusz
ObsadaJan Capnik, Igor Czerniewicz, Andriej Dieżonow, Artur Wacha, Jelena Birger, Regina Tołkaczowa, Aleksandr Bargman, Aleksiej Osipow, Władimir Tykke
MuzykaMaksim Koszewarow
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania90 min
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Nie wk…aj nauczyciela, bo ci odpłaci!
[Igor Kopyłow „Cztery oczy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak się okazuje, Igor Kopyłow potrafi być całkiem sprawnym reżyserem. Co prawda sensacyjny melodramat „W twoich oczach” tego jeszcze nie dowodził, ale za to – utrzymana w tej samej stylistyce – „Silna” już tak. „Cztery oczy” potwierdziły zaś, że Kopyłow ma talent do tworzenia historii, których bohaterowie zmuszeni są borykać się z istotnymi problemami natury moralnej.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Nie wk…aj nauczyciela, bo ci odpłaci!
[Igor Kopyłow „Cztery oczy” - recenzja]

Jak się okazuje, Igor Kopyłow potrafi być całkiem sprawnym reżyserem. Co prawda sensacyjny melodramat „W twoich oczach” tego jeszcze nie dowodził, ale za to – utrzymana w tej samej stylistyce – „Silna” już tak. „Cztery oczy” potwierdziły zaś, że Kopyłow ma talent do tworzenia historii, których bohaterowie zmuszeni są borykać się z istotnymi problemami natury moralnej.

Igor Kopyłow
‹Cztery oczy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCztery oczy
Tytuł oryginalnyОчкарик
ReżyseriaIgor Kopyłow
ZdjęciaDmitrij Mass
Scenariusz
ObsadaJan Capnik, Igor Czerniewicz, Andriej Dieżonow, Artur Wacha, Jelena Birger, Regina Tołkaczowa, Aleksandr Bargman, Aleksiej Osipow, Władimir Tykke
MuzykaMaksim Koszewarow
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania90 min
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Ubiegły rok był bardzo pracowity dla Igora Kopyłowa, który oprócz kilku odcinków serialu sensacyjnego „Wściekłość” nakręcił wówczas także trzy pełnometrażowe filmy telewizyjne: „W twoich oczach” (z Pawłem Delągiem w roli głównej), „Silną” (z Andriejem Mierzlikinem) oraz „Cztery oczy”. Premiera ostatniego z nich, zrealizowanego tradycyjnie dla firmy producenckiej „TriIks Media”, miała miejsce w stacji NTW w styczniu 2012 roku. Nie tak dawno natomiast ukazało się wydanie DVD. Kręcąc ten film, reżyser w dużym stopniu skorzystał z usług tych samych współpracowników: operatora Dmitrija Massa („Taras Bulba”) oraz kompozytora Maksima Koszewarowa („Lejtnant Suworow”, „Uciekając przed wojną”, „Potyczka o lokalnym znaczeniu”). Zmienił się jedynie autor scenariusza, którym tym razem był Andriej Tumarkin, dobrze już znany czytelnikom „Esensji” ze współpracy z Andriejem Szczerbininem (trzy części „W stanie spoczynku”) oraz Wiktorem Tatarskim („Dwóch”). Stara sprawdzona ekipa nie mogła więc wypuścić knota. Nie mogła? W teorii – tak, bo w praktyce akurat różnie z tym bywa. Ale spieszymy z uspokajającym stwierdzeniem – nie wypuściła!
Film zaczyna się sielankowo. Zima w Petersburgu jest bowiem wyjątkowo piękna, a tak się akurat składa, że właśnie zimą kilkanaście lat wcześniej młody nauczyciel literatury Boris Siergiejewicz Izotow poznał swoją przyszłą żonę. Pobrali się, niebawem urodziła im się córeczka Ola – słowem: pełnia szczęścia. Nic więc dziwnego, że co roku para uroczyście świętuje tę rocznicę wyjściem do restauracji i wręczaniem sobie nawzajem prezentów. Nie inaczej jest także tego dnia. Żona Borisa odbiera Olę ze szkoły i udaje się z dziewczynką w umówione miejsce; on sam spóźnia się nieznacznie – a to zatrzymują go jeszcze po lekcji uczniowie, to znów musi zajrzeć do kwiaciarni, aby zaopatrzyć się w wielki bukiet kwiatów, w końcu niemal wpada pod samochód, gdy jest już u celu. Jak się okazuje, to spóźnienie ratuje mu życie. Stojąc po drugiej stronie ulicy, widzi małżonkę z córką wyczekujące na niego w oknie lokalu, kiwają do siebie przyjaźnie. Chwilę później rozlega się potężny huk, restauracja wylatuje w powietrze; wszyscy, którzy znajdowali się w środku – obsługa i klienci – giną. W jednej chwili całe życie Izotowa wali się w gruzy, nic już nie ma sensu. Doszedłszy nieco do siebie, Boris Siergiejewicz zadaje sobie zasadnicze pytania: Dlaczego jego najbliżsi musieli zginąć? I kto jest za to odpowiedzialny?
Śledztwo przejmuje major Mochow – zdolny oficer, ale najlepsze lata mający już za sobą. Zdarza mu się zaglądać do kieliszka, zdarza ulegać presji przełożonych. To ostatnie szczególnie nie napawa go dumą, wręcz przeciwnie – rodzi frustrację i niezadowolenie. Od samego początku dochodzenia nikt w milicji nie ma wątpliwości, że zamach bombowy w centrum Petersburga to element wojny gangów, a mówiąc konkretnie rywalizacji „Sibiriaka”, czyli Maksima Iwanowicza Sibircowa, z „Koriejcem”, czyli Andriejem Siemionowiczem Koriesznikowem. Obaj panowie doskonale się znają, ba! w młodości chodzili do jednej szkoły, wspólnie uprawiali sport, w tym samym czasie trafili nawet do więzienia, po wyjściu z którego zdecydowali się robić razem interesy. Po pewnym czasie jednak drogi dotychczasowych przyjaciół zaczęły się rozchodzić – ważniejszy stał się interes osobisty i walka o wpływy, niż dawna sympatia. W efekcie stanęli po dwóch stronach barykady, starając się za wszelką cenę udowodnić, który jest silniejszy. Ofiarą ich porachunków padli najbliżsi Izotowa. Ale jak to często w takich przypadkach bywa, Sibircowowi i Koriesznikowowi trudno cokolwiek udowodnić – oficjalnie są szanowanymi biznesmenami, którzy nie prowadzą żadnych podejrzanych biznesów. I nic dziwnego, że tak się ich postrzega, skoro mają na swoim garnuszku także wysoko umocowanych milicjantów.
Gdy Mochow zaczyna za mocno węszyć, do porządku przywołuje go bezpośredni przełożony, pułkownik Igor Andriejewicz Gawriłow; jego z kolei ustawił do pionu ten, który stoi nad nim – generał Anatolij Daniłowicz Anisimow. W efekcie sprawa zostaje umorzona. Co jest kolejnym ciosem dla Izotowa. Nie mogąc ufać organom ścigania i wymiarowi sprawiedliwości, skromny nauczyciel decyduje się wziąć sprawę we własne ręce – sprzedaje mieszkanie, kupuje nielegalnie broń i przystępuje do akcji. To prawda, scenariusz nie grzeszy szczególną oryginalnością – motyw zemsty za śmierć najbliższych był już wykorzystywany w kinematografii bardzo często. Kopyłow i Tumarkin nie proponują w tej materii w zasadzie niczego nowego. Ale mimo to „Cztery oczy” ogląda się z rosnącym zainteresowaniem. Głównie po to, aby przekonać się, jak zabierze się do rozwiązania sprawy nieco safandułowaty wykładowca literatury, który do tej pory z przemocą stykał się co najwyżej na kartach szkolnych lektur. Ważne, że twórcom filmu udało się nie popaść w przesadę. Że powściągnęli swą artystyczną wyobraźnię i nie pozwolili Izotowowi przepoczwarzyć się w Anioła Zemsty, który biorąc pierwszy raz do ręki karabin, zdolny jest zrobić rozpierduchę na miarę inspektora Harry’ego Callahana. Jest dokładnie na odwrót: jako oręż do wymierzenia sprawiedliwości Boris Siergiejewicz używa przede wszystkim… intelektu. Przed oskarżeniami o sztampowość i schematyzm ratuje autorów „Czterech oczu” także zaskakujące, pełne dramatyzmu zakończenie. Choćby w podzięce za nie można im wybaczyć pewne niedoskonałości techniczne wynikające z niskiego budżetu.
Główną rolę – wkraczającego na drogę zemsty nauczyciela Borisa Izotowa – reżyser powierzył czterdziestotrzyletniemu Janowi Capnikowi, który ma już na koncie kilkadziesiąt ról w filmach i serialach telewizyjnych (między innymi w wojennym „Ani kroku w tył!”). Idącego mu na pomoc majora milicji Mochowa zagrał natomiast Białorusin (rodem z Orszy) Igor Czerniewicz („18/14”, „Bukiet bzu”, „Zwariowana pomoc”), a rywalizujących ze sobą gangsterów: „Sibiriaka” – Andriej Dieżonow („Ten, który gasi światło”, „Człowiek w oknie”) oraz „Koriejca” – Artur Wacha („Aleksander. Bitwa nad Newą”, „Miłość z piekła rodem”). W epizodach pojawili się jeszcze Aleksandr Bargman („Admirał”, „Półtora pokoju, czyli Sentymentalna podróż do ojczyzny”) jako redaktor gazety Siergiej Liubimow oraz Aleksiej Osipow („Miłość ON/OFF”, „Odszukaj mnie”) w roli szefa ochrony „Sibiriaka”.
koniec
14 października 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

East Side Story: Hagiografia „biznesmena”
Sebastian Chosiński

2 VI 2024

To wydaje się wręcz nieprawdopodobne. Powiązany z uznawanym za sektę moskiewskim Instytutem Norbekowa tadżycki „biznesmen” Saidmurod Dawłatow postanowił, że powinien zostać nakręcony na jego temat film, w którym on sam zaistnieje jako współczesny „święty biznesu”. Wynajął ekipę (w tym reżysera Muhiddina Muzaffara), zapłacił aktorom (w tym Azizowi Bejszenalijewowi) – i tak narodził się biograficzny „Jeden na milion”.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Co ta wojna z nami zrobiła!
Sebastian Chosiński

29 V 2024

Weterani wojny afgańskiej, choć oficjalnie otaczani szacunkiem władz, tak naprawdę pozostawiani byli sami sobie. Niechciani bohaterowie nikomu tak naprawdę niepotrzebnego konfliktu. Wielu z nich schodziło na złą drogę; inni, bsliscy upadku psychicznego, starali się mimo wszystko ratować honor żołnierza. O takich ludziach opowiada Jurij Sabitow w uzbeckim dramacie kryminalnym „Spaleni słońcem Kandaharu”.

więcej »

East Side Story: Na końcu czai się Śmierć
Sebastian Chosiński

26 V 2024

O mocy „Siły charakteru” Raszyda Malikowa decydują dwie kreacje cenionych uzbeckich aktorów – Karima Mirchadijewa oraz Sejdułły Mołdachanowa. Ten pierwszy wciela się w weterana wojny afgańskiej, który dowiadując się o nadchodzącej śmierci, postanawia zakończyć sprawy od lat nie dające mu spokoju. Ten drugi, przyjaciel z armii, jest jego największym wyrzutem sumienia.

więcej »

Polecamy

Zimny doping

Z filmu wyjęte:

Zimny doping
— Jarosław Loretz

Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.