Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Yorgos Lanthimos
‹Lobster›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLobster
Tytuł oryginalnyThe Lobster
Dystrybutor UIP
Data premiery26 lutego 2016
ReżyseriaYorgos Lanthimos
ZdjęciaThimios Bakatakis
Scenariusz
ObsadaColin Farrell, Rachel Weisz, Jessica Barden, Olivia Colman, Ashley Jensen, Ariane Labed, Angeliki Papoulia, John C. Reilly
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiFrancja, Grecja, Holandia, Irlandia, Wielka Brytania
Czas trwania118 min
WWW
Gatunekkomedia, melodramat, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Gdy samotność jest zbrodnią
[Yorgos Lanthimos „Lobster” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ależ perfidna bestia z tego Lanthimosa. Najpierw rozszarpał nam nerwy „Kłem”, a teraz beztrosko serwuje „Homara”. Nie dajcie się jednak nabrać na to papierowe małżeństwo z mainstreamem. Pierwszy anglojęzyczny film Greka jest tak samo bezkompromisowy, jak jego głośny debiut.

Piotr Dobry

Gdy samotność jest zbrodnią
[Yorgos Lanthimos „Lobster” - recenzja]

Ależ perfidna bestia z tego Lanthimosa. Najpierw rozszarpał nam nerwy „Kłem”, a teraz beztrosko serwuje „Homara”. Nie dajcie się jednak nabrać na to papierowe małżeństwo z mainstreamem. Pierwszy anglojęzyczny film Greka jest tak samo bezkompromisowy, jak jego głośny debiut.

Yorgos Lanthimos
‹Lobster›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLobster
Tytuł oryginalnyThe Lobster
Dystrybutor UIP
Data premiery26 lutego 2016
ReżyseriaYorgos Lanthimos
ZdjęciaThimios Bakatakis
Scenariusz
ObsadaColin Farrell, Rachel Weisz, Jessica Barden, Olivia Colman, Ashley Jensen, Ariane Labed, Angeliki Papoulia, John C. Reilly
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiFrancja, Grecja, Holandia, Irlandia, Wielka Brytania
Czas trwania118 min
WWW
Gatunekkomedia, melodramat, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Homar”, czyli „Lobster” (zagadką pozostaje, dlaczego polscy dystrybutorzy tłumaczą tytuły gdy nie trzeba, gubiąc sens lub idiomy, a gdy śmiało można, zostawiają oryginalny), to „Kieł” w skali makro. Dlatego, że ma większy budżet oraz gwiazdy w obsadzie. I dlatego, że autora znów interesuje pokazowy demontaż konstruktów społecznych, tyle że za model służy już nie pojedyncze wyizolowane domostwo, a cały wyizolowany kraj. Dramat rodzinny zastąpiła dystopia, schematy świata i szablony narracji pozostały.
Kiedy dokładnie cztery dekady temu do kin wchodziła „Ucieczka Logana” Michaela Andersona, niezwykle sugestywnie wybrzmiewała wizja nieodległej przyszłości, w której ludzie powyżej trzydziestego roku życia są poddawani przymusowej reinkarnacji. Dziś żyjemy w czasach uniwersytetów trzeciego wieku, rozwiniętej medycyny estetycznej i filozofii już nawet nie tyle „40 to nowe 20”, ile „60 to nowe 30”. No, góra 35. Nie żebyśmy całkowicie wyplenili ejdżyzm, nic z tych rzeczy, ale chociaż trochę oswoiliśmy starość. Nie wydaje się już czymś tak nienormalnym, jak… samotność.
Tymczasem nowy „buntownik z wyboru” to „samotnik z wyboru”. Nie trzeba rządów skrajnej prawicy ani nawet walentynek, by reklamy, bliscy, wszystko dookoła przekonywało nas o jedynie słusznej opcji zdrowego heteroseksualnego związku. Od indie-wrażliwców po największe gwiazdy popu, od Artura Rojka po Akona, co druga piosenka wmawia maluczkim, że nie ma większego nieszczęścia niż samotność. Nawet gdy ogólnie jest wesoło, to dla singla tak naprawdę jest niewesoło – ot, weźmy dwie komedie z bieżącego repertuaru: polska „Planeta singli” i amerykańska „Jak to robią single” już samymi tytułami sugerują, że samotność jest dziwactwem, odchyłem od normy. „Ania (Agnieszka Więdłocha) jest uroczą, romantyczną, ale niezbyt pewną siebie nauczycielką, poszukującą idealnego mężczyzny na internetowych portalach randkowych”, „Grupa znajomych poszukuje swojej drugiej połówki w Nowym Jorku” – nawet notki prasowe obu filmów mają podobny wydźwięk. Ideały chodzą parami.
Ludzkość lubi podobne refleksje zabijać śmiechem. Albo wypierać do granic absurdu – ciekawe, czy w całym wszechświecie znalazłaby się inna cywilizacja, która przygnębiające wywnętrzenie odtrąconej jednostki, jakim jest „Last Christmas” Wham!, uczyniłaby świątecznym, z miejsca uruchamiającym w mózgu pozytywne, ciepłe skojarzenia, evergreenem? Ciekawe, czy w całym wszechświecie znalazłaby się inna cywilizacja, gdzie o zdatności społecznej obywatela decydują „lajki” i „szery"?
W nowym filmie Lanthimosa samotność jest zbrodnią. Grany przez Colina Farrella bohater, małomówny architekt David, porzucony przez żonę po, jak sam wyznaje, „jedenastu latach i jednym miesiącu”, przybywa do położonego na uboczu Hotelu. Na miejscu dostaje 45 dni na znalezienie nowej partnerki. Jeśli mu się nie uda, na resztę życia zostanie zmieniony we wskazane przez siebie zwierzę. Większość gości wybiera psy. Na przykład brat Davida – obecnie border collie. David decyduje się na homara. „Dożywają setki, do śmierci zachowują sprawność seksualną i są błękitnokrwiste – jak arystokraci”. Rekruterka z aprobatą kiwa głową. „Doskonały wybór”. Witajcie w świecie nieokiełznanej wyobraźni i smoliście abstrakcyjnego humoru Giorgosa Lanthimosa.
„Lobster” nierzadko śmieszy, konsternuje i budzi niepokój w tym samym momencie. To kino pełne sprzeczności, wykorzystujące gatunkowe klisze na potrzeby oryginalnej wypowiedzi artystycznej. Trochę jak „Pentameron” Matteo Garronego. Tu również mamy zresztą specyficzną baśń dla dorosłych, które to skojarzenia podbija jeszcze obecność narratora – tym razem, co rzadkie, w służbie opowieści, nie łopatologii.
Świetnie ogląda się też duże hollywoodzkie nazwisko wtłoczone w ramy arthouse’owego minimalizmu. Wąsaty i utyty Farrell zarówno estetycznie, jak i oszczędnym stylem gry przypomina Ryana Goslinga z „Miłości Larsa”. Notabene, w relacji Davida z kobietą graną z fantastycznym wyczuciem przez Rachel Weisz jest coś równie dziwacznie rozczulającego, co w troskliwości Larsa wobec seks-lalki.
Tak, plakat nie kłamie, „Lobster” to imponująco „niekonwencjonalne love story”. A przy tym błyskotliwa satyra z ostrzem wymierzonym w bezkrytyczny kult małżeństwa, dzietności i rodziny. Kult – żeby było śmieszniej – również samotności. Samotności we dwoje. Bohaterowie dobierają się w pary na podstawie zbieżności nie tyle cech, ile przywar. Oziębły szuka oziębłej, astygmatyk – astygmatyczki. Co jednak robi Utykający Mężczyzna (Ben Whishaw), kiedy na terenie Hotelu nie odnajduje żadnej utykającej kobiety, za to jedna taka, wyróżniająca się sporadycznymi krwotokami z nosa, zdaje się całkiem do rzeczy? Naturalnie, rozpoczyna grę pozorów, waląc po kryjomu nosem w ścianę.
Hotelowi decydenci z kolei przymykają oko na erotyczne transakcje między gośćmi a personelem, ale już masturbację surowo tępią – w jednej z najbardziej konfundujących scen, bunuelowskiej wręcz, Sepleniący Mężczyzna (John C. Reilly) przyłapany na samogwałcie musi za karę włożyć dłoń do rozgrzanego tostera.
Hipokryzja władzy objawia się także m.in. namawianiem świeżo zeswatanych osób na potomstwo. Nikt nie mówi o długofalowych konsekwencjach, liczy się tylko natychmiastowy wzrost statusu społecznego. Dzieciaty może więcej. Pięćset plus, anyone?
koniec
25 lutego 2016

Komentarze

25 II 2016   12:55:24

Ciekawa recenzja, ciekawego, jak sądzę filmu, ale ostatni akapit kompletnie od czapy...

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

East Side Story: Hagiografia „biznesmena”
Sebastian Chosiński

2 VI 2024

To wydaje się wręcz nieprawdopodobne. Powiązany z uznawanym za sektę moskiewskim Instytutem Norbekowa tadżycki „biznesmen” Saidmurod Dawłatow postanowił, że powinien zostać nakręcony na jego temat film, w którym on sam zaistnieje jako współczesny „święty biznesu”. Wynajął ekipę (w tym reżysera Muhiddina Muzaffara), zapłacił aktorom (w tym Azizowi Bejszenalijewowi) – i tak narodził się biograficzny „Jeden na milion”.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Co ta wojna z nami zrobiła!
Sebastian Chosiński

29 V 2024

Weterani wojny afgańskiej, choć oficjalnie otaczani szacunkiem władz, tak naprawdę pozostawiani byli sami sobie. Niechciani bohaterowie nikomu tak naprawdę niepotrzebnego konfliktu. Wielu z nich schodziło na złą drogę; inni, bsliscy upadku psychicznego, starali się mimo wszystko ratować honor żołnierza. O takich ludziach opowiada Jurij Sabitow w uzbeckim dramacie kryminalnym „Spaleni słońcem Kandaharu”.

więcej »

East Side Story: Na końcu czai się Śmierć
Sebastian Chosiński

26 V 2024

O mocy „Siły charakteru” Raszyda Malikowa decydują dwie kreacje cenionych uzbeckich aktorów – Karima Mirchadijewa oraz Sejdułły Mołdachanowa. Ten pierwszy wciela się w weterana wojny afgańskiej, który dowiadując się o nadchodzącej śmierci, postanawia zakończyć sprawy od lat nie dające mu spokoju. Ten drugi, przyjaciel z armii, jest jego największym wyrzutem sumienia.

więcej »

Polecamy

Zimny doping

Z filmu wyjęte:

Zimny doping
— Jarosław Loretz

Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja ogląda: Luty 2016
— Sebastian Chosiński, Marcin Mroziuk, Jarosław Robak, Konrad Wągrowski

15. T-Mobile Nowe Horyzonty: Wybierz sobie zwierzę
— Kamil Witek

Cannes 2015: Samotny mężczyzna
— Marta Bałaga

Tegoż twórcy

Żmije
— Jarosław Robak

6. Konkurs na Recenzję Filmową: Tragedia bez katharsis
— Dariusz Kankowski

NajAmerican Film Festival 2017
— Jarosław Robak, Kamil Witek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.