Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
85,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Esensja ogląda: Marzec 2017 (4)
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Marzec zbliża się do końca, ale udało nam się przygotować w tym miesiącu jeszcze jedną edycję zbioru krótkich recenzji filmowych. Edycję zacną, bo zawierającą teksty o zbiorze niedawnych bądź przyszłych premier kinowych – „Loganie”, „Johnie Wicku 2”, „Ciemniejszej stronie Greya” (na tę recenzję z pewnością czekaliście z niecierpliwością), „Gold” i wchodzącym w piątek do naszych kin „American Honey”.

Piotr Dobry, Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja ogląda: Marzec 2017 (4)
[ - recenzja]

Marzec zbliża się do końca, ale udało nam się przygotować w tym miesiącu jeszcze jedną edycję zbioru krótkich recenzji filmowych. Edycję zacną, bo zawierającą teksty o zbiorze niedawnych bądź przyszłych premier kinowych – „Loganie”, „Johnie Wicku 2”, „Ciemniejszej stronie Greya” (na tę recenzję z pewnością czekaliście z niecierpliwością), „Gold” i wchodzącym w piątek do naszych kin „American Honey”.
Kino
WASZ EKSTRAKT:
85,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Logan: Wolverine
(2017, reż. James Mangold)
Agnieszka ‘Achika’ Szady [80%]
Najmocniejszym punktem filmu jest dla mnie mała Laura, a ściślej mówiąc – gra aktorska Dafne Keen. Przejścia od ujmująco nieśmiałej jedenastolatki do wściekle agresywnej „żywej broni” są pokazane płynnie i przekonująco, a niektóre z bojowych min dziewczynki naprawdę mogą się przyśnić. Bardzo doceniam też nieobecność gumisiów i smerfetek, czyli wszystkich tych barwnych, łuskowatych i ogoniastych postaci z klasycznych filmów o X-menach (choć akurat w filmach o Wolverinie jako takim praktycznie nie występowali). Bardziej niż z komiksami superbohaterskimi fabuła kojarzy się z dramatami sensacyjnymi opowiadającymi o losach rozmaitych nawróconych przestępców, których dogania mroczna przeszłość. Niestety, z tego samego powodu akcja jest przewidywalna dosłownie w każdej minucie, co sprawia, że seans niekiedy bardzo się dłuży. Oczywiście, pewna przewidywalność fabuł jest naturalna dla filmów przygodowych, jednak w większości z nich atrakcyjne jest nie tyle czekanie CO się wydarzy, ale JAK. Tutaj można raczej napawać się relacjami między postaciami oraz atmosferą brudnego i smętnego realizmu, który zresztą jest zaletą filmu, ale nie rekompensuje tego, że każde kolejne ujęcie przeciętny widz zgaduje z wyprzedzeniem. Natomiast sceny akcji stoją, rzecz jasna, na wysokim poziomie, a widok Laury skaczącej jak welociraptor na dwa razy od niej większego mężczyznę są naprawdę malownicze.
WASZ EKSTRAKT:
70,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
John Wick 2
(2017, reż. Chad Stahelski)
Jarosław Robak [70%]
Podobno zwycięskiego składu się nie zmienia – ale „John Wick 2” dowodzi, że pewne przetasowania wcale nie muszą zaszkodzić. Z dwójki reżyserów nieoczekiwanego przeboju, jakim okazała się pierwsza część, na planie sequela pozostał już tylko Chad Stahelski (David Leitch zadowolił się jedynie rolą jednego z producentów – w czym zapewne pomogły propozycje nakręcenia „Deadpoola 2” i „Atomic Blonde”). Najważniejsze jednak pozostaje bez zmian: Keanu Reeves w roli płatnego zabójcy z prawdziwie zabójczym zestawem umiejętności i poranioną duszą jest równie bezbłędny, co w pierwszym filmie. Wszyscy znamy receptę na hollywoodzki sequel – i rzeczywiście, „John Wick 2” jest produkcją efektowniejszą od pierwowzoru, który w porównaniu wydaje się rzeczą niemal kameralną. Twórcy filmu nie ograniczają się jednak do potęgowania scen strzelanin i rozwałki, choć dynamiczne otwarcie zdaje się sugerować, że głównym pomysłem na sequel będzie tu „więcej trupów” – „John Wick 2” to ciekawy przypadek filmu, który jednocześnie jest serio, i ironiczny; w ukazywaniu przemocy tak samo brutalny, jak bliski kreskówce. Jeszcze bardziej niż oryginał, sequel skupia się na celebrowaniu stylu i przedmiotów: dopasowanych garniturów, butów, broni, świata hoteli, gadżetów i rozrywek przeznaczonych tylko dla elity płatnych morderców. „John Wick 2” nie daje się zamknąć w szufladce z napisem „kino eksploatacji” – choć bohaterowie są tu śmiertelnie poważni, a akcja – przynajmniej od połowy filmu – polega na przeskokach od jednej masakry do następnej, produkcja Stahelskiego okazuje się rzeczą całkiem samoświadomą i nie stroniącą od dekonstrukcji. Gdy akcja przenosi się do rzymskich katakumb, czy muzeum sztuki współczesnej, ekranowa przemoc – wciąż okrutna, krwawa, często rezygnująca z uników, jakimi w tego typu kinie bywają montażowe cięcia – staje się właściwie dziełem sztuki: rozbryzgi krwi na ścianach galerii sztuki czy patos nocnej strzelanki w Wiecznym Mieście mogłyby pochodzić z filmu Paolo Sorrentino, gdyby ten kiedyś zdecydował się nakręcić tego typu kino (w ogóle „Johna Wicka 2” powinno pokazywać się na kursach reżyserii, bo każda scena walki to nie tylko popis umiejętności aktorów, ale i mistrzowskie wykorzystanie lokacji).
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Ciemniejsza strona Greya
(2017, reż. James Foley)
Jarosław Robak [20%]
Wciąż bardzo złe, ale już nie tak nieoglądalne jak pierwsza część. Twórcy tej pseudotransgresyjnej głupotki będącej harlequinową wariacją na temat „Pięknej i Bestii” spuścili z siermiężnego tonu i wpuścili w życie panny Steele i pana Greya trochę humoru (chwilami nawet udanego!). Reżyser James Foley („Glengarry Glen Ross”, uwierzycie?) wie jednak, że to nie kpiarski ton i ironia urzekły miliony czytelniczek na całym świecie – ostatecznie musi spłacić trybut przyprawionemu sofcikową erotyką romansidłu o wrażliwym dziewczęciu próbującym ocalić swojego mężczyznę przed nim samym: dlatego w trakcie seansu będziecie niejednokrotnie pukać się w głowę czy to z okazji niedorzeczności scenariusza, czy tandetnej psychoanalizy pana Greya. Ostatni akt „Ciemniejszej strony Greya” to już zupełna filmowa aberracja – ale to właśnie z niego czerpać można największą (perwersyjną, a co!) przyjemność. Bo czego tu nie mamy – katastrofa helikoptera, zaginięcie jednej z postaci, jej nieoczekiwany powrót (jakieś trzy minuty później – cały ten dramat zostaje rozegrany w trakcie jednego serwisu informacyjnego), policzkowanie się, chluśnięcie szampanem w twarz, a do tego plakat… „Kronik Riddicka” zdobiący pokój tytułowego bohatera, skutecznie odwracający uwagę od (zapewne) bardzo błyskotliwego dialogu między Aną i Christianem. „Ciemniejsza strona Greya” przynosi odpowiedź na jedno z nigdy nie zadanych przez nikogo pytań – otóż właśnie tak wyglądałby odcinek „Mody na sukces”, gdyby nakręcił go Tommy Wiseau.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
American Honey
(2016, reż. Andrea Arnold)
Piotr Dobry [40%]
Andrea Arnold w „American Honey” bardzo chce być Kerouakiem, a przynajmniej Wendersem, ale o ile kupowałem jej wizję nastoletniej brytyjskiej patologii w „Fish Tank” niemal bez zastrzeżeń, o tyle w jej Amerykę nie wierzę za grosz. Reżyserka od zawsze wykazywała się brakiem poczucia humoru i tendencją do dętej symboliki, ale tu w obu tych kwestiach przechodzi samą siebie. Mało że film jest deklaratywny na poziomie tytułu – on jest taki w literalnie każdej scenie. „Czuję się jak pieprzona Ameryka!”, krzyczy przez szyberdach bohaterka imieniem Star (och, cóż za ironia), po tym jak rusza w podróż z Shią LaBeoufem zapoznanym w supermarkecie przy dźwiękach „We Found Love” Rihanny. Owej romantycznej Pieprzonej Ameryce reżyserka przeciwstawia kapitalistyczną Amerykę Trumpa, spersonifikowaną pod postacią wnuczki Elvisa Presleya paradującej w bikini we flagi Konfederatów. Serio. Co poza tym? Taniec, śpiew, chlanie, ćpanie, ruchanie, blisko trzy godziny przeestetyzowanej biedy. A, i jeszcze beka ze zdewociałych chrześcijanek z Południa, z rednecków z wąsem śliniących się na widok skąpo odzianych dziewcząt. Miała być chyba powtórka z „Paryż, Teksas”, a jest raczej trochę jak „Borat”, trochę jak „Spring Breakers” w reżyserii Katarzyny Rosłaniec. Okropny film.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Gold
(2016, reż. Stephen Gaghan)
Piotr Dobry [60%]
„Gold” jest filmem z tego samego pokryzysowego sortu, co „Wilk z Wall Street”, „American Hustle”, „Big Short” czy „Rekiny wojny”. Słowem, jest efekciarską tragifarsą, gdzie amerykański sen i wielki przekręt traktuje się synonimicznie, a widz sam decyduje, czy ogląda antykapitalistyczną połajankę, czy może celebrę defraudacji w stylu „bierz forsę i w nogi”. Wspólną składową całego nurtu są również urokliwie kabotyńskie kreacje utytych/obchudłych gwiazdorów w tupecikach/łysinach – i pod tym względem Matthew McConaughey nie zawodzi. Dla niego warto.
koniec
28 marca 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

East Side Story: Pięciokąt miłosny
Sebastian Chosiński

19 V 2024

Kiedy na ekrany trafiają melodramaty, najczęściej mamy do czynienia z historiami, które zajmują się miłosnymi trójkątami. Tymczasem w uzbeckim dramacie „Wybacz mi” jego scenarzystka i reżyserka Durdona Tulaganowa pokazała… pięciokąt miłosny. Składają się na niego dwie pary małżeńskie oraz samotna kobieta, która stara się owinąć sobie wokół palca młodych mężów.

więcej »

Co nam w kinie gra: Monster
Kamil Witek

17 V 2024

„Czy przeszczepiając człowiekowi mózg świni, będzie on jeszcze człowiekiem czy już świnią?” – zdanie wypowiedziane przez jednego z nastoletnich bohaterów „Monstera” spokojnie mogłoby posłużyć za oś scenariusza w filmie Davida Cronenberga.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Co tam dolary, gdy można zarabiać ruble!
Sebastian Chosiński

15 V 2024

Przyznaję, że filmowymi ekranizacjami powieści Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” zająłem się nie „po bożemu”, bo od końca. Najpierw przedstawiłem pięcioodcinkowy miniserial z 1978 roku, a dopiero teraz zabieram się za nakręconą dwie dekady wcześniej dwuczęściową kinową epopeję autorstwa Rafaiła Perelsztejna.

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja ogląda: Kwiecień 2017 (1)
— Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Gabriel Krawczyk, Marcin Mroziuk, Konrad Wągrowski

7. American Film Festival: Dream Baby Dream
— Kamil Witek

Z tego cyklu

Marzec 2018 (2)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski

Marzec 2018 (1)
— Piotr Dobry, Marcin Mroziuk, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Luty 2018 (2)
— Jarosław Loretz, Anna Nieznaj, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Luty 2018 (1)
— Marcin Mroziuk, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Styczeń 2018 (1)
— Jarosław Loretz

Grudzień 2017 (4)
— Konrad Wągrowski

Grudzień 2017 (3)
— Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Grudzień 2017 (2)
— Sebastian Chosiński

Grudzień 2017 (1)
— Piotr Dobry, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Listopad 2017 (3)
— Jarosław Loretz, Kamil Witek

Tegoż twórcy

Magia znowu działa
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Najwięcej rozumu ma papuga
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Nic nowego pod słońcem
— Miłosz Cybowski

Bóg wybacza, on nigdy!
— Gabriel Krawczyk

Katana zamiast pazurów
— Jakub Gałka

Mr. Pastisz & Mrs. Parodia
— Ewa Drab

Taniec bez gwiazd
— Michał Perzyna

Bez siły lub przemocą
— Łukasz Twaróg

Siła prostoty (?)
— Łukasz Twaróg

Halle Berry ciało – to na film za mało
— Kamil Witek

Tegoż autora

Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Krótko o filmach: Walka Thora z podwodnym Sauronem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.