– Czy wy, duchowni, bardzo żałujecie, żeście wyrzekli się miłości do kobiet i życia małżeńskiego?
– My, duchowni – odpowiedział ksiądz – pocieszamy się natychmiast, że wybraliśmy celibat, gdy słuchamy spowiedzi kobiet.
Kajetan Zaremba
Koloratka
– Czy wy, duchowni, bardzo żałujecie, żeście wyrzekli się miłości do kobiet i życia małżeńskiego?
– My, duchowni – odpowiedział ksiądz – pocieszamy się natychmiast, że wybraliśmy celibat, gdy słuchamy spowiedzi kobiet.
Od redakcji
Niniejszą pozycją otwieramy w Esensji kolejny cykl publicystyki literackiej. Nad pozycjami wydawniczymi w nim ukazywanymi nie będziemy się jednak rozwodzili, pozwalając, by cytaty z nich zaczerpnięte przemówiły same za siebie. A pozycje te będą się wywodzić z szerokiego nurtu literatury mającej za główny cel rozbawić czytelnika…
Alexis Carrel, laureat Nagrody Nobla z medycyny mawiał, że lekarze powinni przepisywać swym pacjentom codziennie kilka śmiechów. Choćbyś więc czytał Esensję w zatłoczonej czy „nastrojowej” kafejce internetowej, nie bój się wybuchnąć śmiechem, gdy przyjdzie Ci na to ochota!
Kajetan Zaremba
‹Żart i anegdota trochę pobożne›
Thomas Edison, słynny uczony, któremu jako pierwszemu udało się zapisać na płycie ludzką mowę i potem ją odtworzyć, rozmawia ze swą małą wnuczką. Ta pyta go w pewnej chwili:
– Powiedz, dziadziu, czy to prawda, że wynalazłeś pierwszą maszyną, która mówi?
– W pewnym sensie tak. Lecz właściwie pierwszą stworzył Pan Bóg: nazywa się kobieta.
– A czy lepsza jest twoja, czy Pana Boga?
– Jakby to powiedzieć? – zastanawia się uczony. – Pana Boga jest sto razy piękniejsza od mojej. Moja ma jednak tę przewagę nad Bożą, że można ją zatrzymać w każdej chwili, gdy tylko się zechce.
Gospodyni domu podaje mięso do stołu i zaprasza do jedzenia. Rabbi odmawia, widząc, że to świnina.
– Rabbi – zachęca go proboszcz – to jest smaczny dar Boży, świnię też stworzył Bóg. Proszę spróbować.
– Dobrze, spróbuję – odpowiada z uśmiechem rabbi – ale dopiero na przyjęciu ślubnym księdza proboszcza.
Dwie rodziny: katolicka i protestancka mieszkają podczas wakacji w tym samym hotelu nad morzem. Katolicy mają pięcioletniego chłopca, a protestanci niewiele młodszą dziewczynkę. Dzieci bawią się razem w piasku nad morzem. W pewnej chwili zachciało im się kąpieli i by nie zamoczyć majteczek, postanowili je zdjąć. Zdziwiony chłopiec patrzy na swą koleżankę i mówi:
– Nie wiedziałem dotąd, że jest aż taka różnica między katolikami a protestantami.
Były arcybiskup Canterbury Geoffrey Fisher (1887-1972) ostrzegał przed zbytnią pobożnością:
– Moja nieufność – wyjaśnił – pochodzi z czasu, gdy byłem jeszcze studentem teologii. Mieszkałem w małym hoteliku i każdego ranka słyszałem, jak nasza gospodyni, przygotowując śniadanie, śpiewa pieśń: „Idę do Ciebie, mój Boże”. Pewnego dnia zapytałem, czy ta pieśń podoba jej się tak bardzo, iż ją śpiewa codziennie. „Nie chodzi mi o podobanie – odpowiedziała – ale po trzeciej zwrotce wiem, że jajka są ugotowane na miękko, po piątej zaś na twardo”.
Niezbyt wysokiej klasy malarz uzyskał zgodę papieża Leona XIII na zrobienie mu portretu. Gdy skończył pracę, poprosił papieża o złożenie swego podpisu na portrecie z dodaniem jakiegoś zdania z Ewangelii.
Papież długo przyglądał się swemu wizerunkowi. Nie był nim zachwycony. W końcu, złośliwie się uśmiechając, mówi:
– Tu najbardziej pasowałyby słowa Pana Jezusa wypowiedziane na jeziorze Genezaret podczas burzy.
– Bardzo dobrze, proszę je napisać – odpowiedział słabo znający Ewangelię malarz.
Papież wziął pióro i napisał: „Nie bójcie się, to jestem ja” (por. Mt 14,27)
Ksiądz Antoni Stoppani, geolog włoski, roztargniony był również w pracy duszpasterskiej. Pewnego razu wyspowiadał młodzieńca mającego zawrzeć ślub, ale zapomniał zadać mu pokuty przed rozgrzeszeniem. Kandydat na męża pyta:
– A jaka pokuta?
Uczony geolog obok roztargnienia odznaczał się dużą przytomnością umysłu i poczuciem humoru. Odpowiedział:
– Życie małżeńskie będzie wystarczającą pokutą.
Francuski komediopisarz Armand Salacrou zapytał swego przyjaciela księdza:
– Czy wy, duchowni, bardzo żałujecie, żeście wyrzekli się miłości do kobiet i życia małżeńskiego?
– My, duchowni – odpowiedział ksiądz – pocieszamy się natychmiast, że wybraliśmy celibat, gdy słuchamy spowiedzi kobiet.
Gospodarz spowiada się, że ukradł swemu sąsiadowi siano.
– A ile tego było? – pyta ksiądz.
– Może fura, może mniej. Ale niech jegomość rachują za całą furę, jakby coś zabrakło, to jeszcze zabiorę.