Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Cezary Harasimowicz
‹Nieoczekiwana zmiana płci (na najwyższym szczeblu)›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNieoczekiwana zmiana płci (na najwyższym szczeblu)
Data wydania26 stycznia 2006
Autor
Wydawca Wydawnictwo Autorskie
ISBN83-922240-2-7
Format312s. 126×196mm
Cena29,90
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Nieoczekiwana zmiana płci (na najwyższym szczeblu)

Esensja.pl
Esensja.pl
Cezary Harasimowicz
Prezentujemy fragment powieści Cezarego Harasimowicza „Nieoczekiwana zmiana płci (na najwyższym szczeblu)”. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Autorskiego.

Cezary Harasimowicz

Nieoczekiwana zmiana płci (na najwyższym szczeblu)

Prezentujemy fragment powieści Cezarego Harasimowicza „Nieoczekiwana zmiana płci (na najwyższym szczeblu)”. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Autorskiego.

Cezary Harasimowicz
‹Nieoczekiwana zmiana płci (na najwyższym szczeblu)›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNieoczekiwana zmiana płci (na najwyższym szczeblu)
Data wydania26 stycznia 2006
Autor
Wydawca Wydawnictwo Autorskie
ISBN83-922240-2-7
Format312s. 126×196mm
Cena29,90
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Chwilkę później w kabinie prysznicowej prezydenckiej łazienki rozległ się upojny szum. Pan Prezydent uwielbiał ten moment, gdy skatowane wysiłkiem ciało zlewała na przemian kaskada gorącej i lodowatej wody. Od dziecka stosował tę metodę hartowania organizmu. Nauczył go jej dziadek, człowiek o nadzwyczajnym harcie ducha i ciała, przedwojenny kawalerzysta. To on był wyznacznikiem azymutu życia Pana Prezydenta, wzorem. Od dziadka, pułkownika pułku ułanów kresowych, Pan Prezydent przejął nie tylko poczucie patriotyzmu, ale i wiary w grecką maksymę kalos kagatos, w zdrowym ciele zdrowy duch.
Teraz namydlił dokładnie swe umięśnione ciało, przelotnie zatrzymując wzrok na przyrodzeniu, w które dobrzy bogowie szczodrze go wyposażyli. Mruknął z zadowoleniem:
– Kurczę, ale fajnie być mężczyzną.
Wytarł się mocno szorstkim ręcznikiem i gdy już miał go odwiesić, jego uwagę przykuła zwisająca z wieszaka, porzucona przez małżonkę część jej garderoby. Biustonosz.
Pan Prezydent zawahał się, przechylił wilgotną głowę i przyjrzał się ciekawie przedmiotowi, który uwielbiał zdejmować z damskiego gorsu.
– Ciekawe, jak to jest być… – filozoficznie zamruczał po raz wtóry, ale nie dokończył zdania, bo już jego dłonie, jakby bezwiednie, sięgnęły po stanik. Pan Prezydent przesunął delikatnie opuszkami palców po wewnętrznej stronie miseczek biustonosza. Dodajmy, że był to bardzo wykwintny egzemplarz marki Wolford. Pan Prezydent powąchał go, przekrzywił mokrą głowę w drugą stronę i sam nie wiedząc dlaczego, zaczął wkładać stanik na swój tors. Nie wystarczyła mu jednak prowizoryczna przymiarka. Pan Prezydent wygiął się w łuk i zaczął walczyć z materią stanika, by go zapiąć.
– Cholera, jak one to robią?…
Stanik zatrzeszczał w szwach na muskularnej piersi, ale jakoś z trudem się naciągnął i zapiął. Wreszcie! Pan Prezydent z dziwną przyjemnością spojrzał w lustro. Wyglądał dziwacznie: na górze wytworny damski stanik, na dole obfite męskie przyrodzenie.
W tym momencie drzwi łazienki otworzyły się z hukiem. W progu stanęła Agata. Zamarła, patrząc na ojca. Pan Prezydent rzucił się jak na taśmę w stronę ręcznika, by zasłonić nim przyrodzenie. Zdążył się przykryć, ale – niestety – został w staniku.
– Tato… – Agata rozdziawiła buzię.
– Aga… Nie wchodzi się do łazienki, kiedy jest w niej mężczyzna… – wybąkał Pan Prezydent.
– To łazienka mamy – wydukała Agata i wpiła wzrok w biustonosz opinający ciasno tors ojca. – Tato… Co robisz z mamy biustonoszem?
– Nic. Przymierzyłem sobie.
– Jak to przymierzyłeś?
– No co, nie wolno? – spytał warkliwie Pan Prezydent i rozpoczął fantastyczną gimnastykę, która polegała na rozpaczliwej próbie odpięcia zatrzasku stanika jedną ręką, tak by z drugiej nie wypuścić ręcznika. Jak na złość, w progu łazienki pojawiła się Pani Prezydentowa. Omiotła męża zdziwionym wzrokiem i zachowała się jak dama godna tytułu pierwszej. Rzekła:
– Agata, do szkoły.
– Jest dopiero szósta – odszczeknęła się Agata.
– Nieważne, która. Proszę natychmiast wyjść z łazienki i jechać do szkoły – zarządziła Pani Prezydentowa i wypchnęła córkę z progu, nadal obserwując akrobatyczne wyczyny męża.
– Nie jadłam śniadania – burczała Agata.
– W koszyczku przy wejściu leżą drobne, kup sobie po drodze coś w McDonaldzie.
– McDonald jest jeszcze zamknięty – nie ustępowała Agata.
– To zastukaj, powiedz, że jesteś córką prezydenta, ulubieńca prezydenta Busha, zamów sobie cheesburgera i potwierdź tym przyjaźń polsko-amerykańską.
– Przecież nie jadam mięsa.
– To kup sobie sałatkę chińską! Natychmiast wyjdź z domu! – Pani Prezydentowa straciła resztkę cierpliwości, ale spojrzenie utkwione w mężu-akrobacie w damskim biustonoszu trzymała na wodzy.
– Wiem, wiem – burczała Agata jak popsuty trabant – chcecie sobie pewnie poważnie porozmawiać. Kurczę, szkoda, że mój głos gówno się liczy w tej pogiętej rodzinie. Ale numer! Prezydent, który własnoręcznie przesadzał Wałęsę przez płot, chodzi w damskim staniku.
– Ani słowa nikomu! … – Pan Prezydent poślizgnął się na posadzce, o mało nie wywijając orła.
– Spoko, tato. Top sikret. Tajemnica państwowa! – I córka trzasnęła drzwiami.
Pani Prezydentowa odczekała dobrą chwilę, by nasycić się do woli męką i wstydem małżonka akrobaty, któremu ręcznik już opadł z bioder. Pan Prezydent nadal nie mógł odpiąć stanika.
– Może mi pomożesz, Junona?! – wycisnął z gardła prośbę.
Pani Prezydentowa uśmiechnęła się z satysfakcją i przekrzywiła filuternie głowę, rzekłszy:
– Przecież jesteś specjalistą od zdejmowania damskich staników.
– Co za bzdury, kochanie… – Pan Prezydent szarpał rozpaczliwie zapięcia biustonosza.
– Wczoraj nikomu nic nie zdejmowałem, no, zdjąłem ze stanowisk paru agentów ABW, którzy zignorowali informacje o zamachu na mnie.
– Naprawdę? – Pani Prezydentowa przechyliła swą piękną głowę jeszcze bardziej filuternie.
– Naprawdę! Odepnij mi to! – prawie zawył Pan Prezydent.
– A po coś to włożył, Tomasz?
– Bo… bo chciałem zobaczyć, jak to jest… Czy was to nie ciśnie i w ogóle… Taka chłopięca ciekawość. No, jak to jest być kobietą… Pomożesz?!
– Może wezwać na pomoc ochronę? Zdaje się, że twój major Jędruś jest na każde zawołanie – parsknęła pierwsza dama i z politowaniem wyciągneła ręce w stronę zapięcia. – Ciach i już. Tak to jest być kobietą.
– Dzięki.
– Nie dziękuj. Przeproś. Czekałam na ciebie trzy godziny z kolacją. Samotnie. W końcu wypieprzyłam ją do śmieci. – Jej głos i spojrzenie nie było już filuterne. Było poważne jak nagrobek. – Tak to jest być kobietą, Tomasz. Musimy o tym poważnie porozmawiać.
– Nie teraz. Mam briefing w sztabie wyborczym. Już jestem spóźniony! – Pan Prezydent błyskawicznie wrzucił na siebie koszulę i zawiązywał krawat Bossa. – Aha, pamiętaj, że wieczorem mamy wywiad i sesję do „Vivy”.
Pani Prezydentowa powtórzyła głucho jak echo:
– …sesję do „Vivy”…
– Tak. Sfotografujemy się ślicznie całą naszą kochaną trójeczką. – Pan Prezydent ucałował w przelocie policzek żony i już był po tamtej stronie drzwi. A po tej – Pani Prezydentowa. Znowu sam na sam ze swoimi myślami. Były one coraz czarniejsze.
koniec
2 lutego 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Każde martwe marzenie
Robert M. Wegner

3 XI 2017

Prezentujemy fragment powieści Roberta M. Wegenra „Każde martwe marzenie”. Książka będąca piątym tomem cyklu „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” ukaże się nakładem wydawnictwa Powergraph w pierwszej połowie 2018 roku.

więcej »

Niepełnia
Anna Kańtoch

1 X 2017

Zamieszczamy fragment powieści Anny Kańtoch „Niepełnia”. Objęta patronatem Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Różaniec – fragment 2
Rafał Kosik

10 IX 2017

Zapraszamy do lektury drugiego fragmentu powieści Rafała Kosika „Różaniec”. Objęta patronaterm Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Wariatka ta sama
— Joanna Kapica-Curzytek

Tam, gdzie nie ma ludzi
— Joanna Kapica-Curzytek

Krótko o książkach: Szczęśliwe zbiegi okoliczności
— Joanna Kapica-Curzytek

Krótko o książkach: Uśmiech
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.