Mała Esensja: Polski Adrian Mole [Joanna Fabicka „Szalone życie Rudolfa”, Joanna Fabicka „Świńskim truchtem” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Rudolf, bohater „Szalonego życia Rudolfa” i „Świńskim truchtem” Joanny Fabickiej, może z powodzeniem zostać uznany za polskiego Adriana Mole’a: ma tak samo popapraną rodzinę i nieudane życie towarzyskie, też chce zostać znanym intelektualistą, znaleźć miłość i uprawiać seks. Jest jednak znacznie bardziej swojski i zabawny niż jego angielski kolega, a jego frustracje mają w sobie o wiele mniej goryczy.
Mała Esensja: Polski Adrian Mole [Joanna Fabicka „Szalone życie Rudolfa”, Joanna Fabicka „Świńskim truchtem” - recenzja]Rudolf, bohater „Szalonego życia Rudolfa” i „Świńskim truchtem” Joanny Fabickiej, może z powodzeniem zostać uznany za polskiego Adriana Mole’a: ma tak samo popapraną rodzinę i nieudane życie towarzyskie, też chce zostać znanym intelektualistą, znaleźć miłość i uprawiać seks. Jest jednak znacznie bardziej swojski i zabawny niż jego angielski kolega, a jego frustracje mają w sobie o wiele mniej goryczy.
Joanna Fabicka ‹Szalone życie Rudolfa›„Szalone życie Rudolfa” i „Świńskim truchtem” to książki świetne do głośnego czytania całej rodzinie. Obie, utrzymane w konwencji pamiętnika powieści o piętnastoletnim Rudolfie i jego szalonej familii mogą być uznane za polski odpowiednik kultowych pamiętników Adriana Mole’a. Dla mnie zawsze będą jednak zdecydowanie zabawniejsze, ponieważ są osadzone w naszej rzeczywistości a zarazem bardzo aktualne. To, co przydarza się Rudolfowi i jego najbliższym, może się wydarzyć tylko w Polsce. Zamiast angielskich nowinek z królewskiego dworu czy relacji z kampanii wyborczej Partii Pracy, w polskiej powieści pojawiają się postacie i zdarzenia z naszych rodzimych wiadomości wieczornych: Andrzej Lepper, Lew Rywin czy strajk pielęgniarek. Czytelnik z zapartym tchem (i zapasem chusteczek do ocierania ronionych ze śmiechu łez) śledzi męki dorastania, starcie wygórowanych ambicji z twardą rzeczywistością oraz pierwsze wzloty i upadki nastoletniego serca, a wszystko to osadzone na tle wydarzeń politycznych i burz społecznych. Joanna Fabicka ‹Świńskim truchtem›Tyle samo atrakcji dostarcza najbliższe otoczenie głównego bohatera – szalona sąsiadka-emerytka, pani H., zakochana babcia, Gonzo, czyli młodszy braciszek o wyraźnych skłonnościach sadystycznych, przeżywający burzliwą andropauzę ojciec, emancypująca się matka, liniejący i łaknący czułości pies Opona, okropny dyrektor szkoły, niejaki Pęcherz oraz czarnoskóry przyjaciel, Ozyrys, bezskutecznie poszukujący swego ojca. Autorka z brawurowym humorem, tak innym od przemądrzałych wypowiedzi gadających głów, zbyt dobrze znanych z telewizji, dość rozsądnie mówi o obozach przetrwania, narkomanii, sektach, materializmie, sex shopach, przyjaźni, miłości, hip-hopie i odpowiedzialności. Książki o Rudolfie czyta się jednym tchem. Podobnie jak w przypadku dzienników Adriana Mole’a, wydawca dołożył starań do stworzenia atrakcyjnej formy graficznej, a także do należytego wyjaśnienia związków łączących Rudolfa z pozostałymi postaciami. Przygody Rudolfa są opisane fantastycznie żywym językiem, przemawiającym zarówno do młodzieży (która odruchowo odrzuca wszelkie sztuczności, uznając je za „obciach”), jak i do dorosłych, którzy w trakcie lektury poczują nostalgię za udrękami młodości i soczysty, miejscami absurdalny humor, będący zdecydowanie największym atutem serii.
|
[treść usunięta ze względu na mocne podejrzenie spamu -- redakcja]