Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 30 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Magda Podbylska
‹A u nas powstanie!›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułA u nas powstanie!
Data wydania15 marca 2018
Autor
IlustracjeKatarzyna Bukiert
Wydawca Wydawnictwo BIS
ISBN978-83-7551-564-0
Format144s. 165×235mm; oprawa twarda
Cena34,90
Gatunekdla dzieci i młodzieży, historyczna
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Mała Esensja: Jak poznaniacy o Polskę walczyli
[Magda Podbylska „A u nas powstanie!” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Początek książki „A u nas powstanie!” świadczy o tym, że Magda Podbylska doskonale zdaje sobie sprawę, że wcale nie jest tak łatwo zainteresować dzieci wydarzeniami opisywanymi w podręcznikach historii. Na szczęście autorka znalazła naprawdę dobry sposób na to, aby opowieść o powstaniu wielkopolskim wciągnęła małych czytelników.

Marcin Mroziuk

Mała Esensja: Jak poznaniacy o Polskę walczyli
[Magda Podbylska „A u nas powstanie!” - recenzja]

Początek książki „A u nas powstanie!” świadczy o tym, że Magda Podbylska doskonale zdaje sobie sprawę, że wcale nie jest tak łatwo zainteresować dzieci wydarzeniami opisywanymi w podręcznikach historii. Na szczęście autorka znalazła naprawdę dobry sposób na to, aby opowieść o powstaniu wielkopolskim wciągnęła małych czytelników.

Magda Podbylska
‹A u nas powstanie!›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułA u nas powstanie!
Data wydania15 marca 2018
Autor
IlustracjeKatarzyna Bukiert
Wydawca Wydawnictwo BIS
ISBN978-83-7551-564-0
Format144s. 165×235mm; oprawa twarda
Cena34,90
Gatunekdla dzieci i młodzieży, historyczna
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Cała sztuka polega bowiem na tym, że pisarka nie zaczyna „A u nas powstanie!” od przedstawiania wydarzeń sprzed stu lat, lecz od scenki zupełnie współczesnej, w której poznajemy rodzinę Grześkowiaków, a konkretnie Olę i Wojtka oraz ich rodziców i dziadka. A młodzi czytelnicy doskonale będą rozumieć nieufność wnuków do zaskakującego pomysłu tego ostatniego. Pal jeszcze licho, że dziadek zdecydował się napisać książkę dla dzieci, ale czemu uparł się, żeby czytać ją na głos wnukom? Ola i Wojtek jeszcze bardziej się nieufnie podchodzą zaś do tego przedsięwzięcia, kiedy dowiadują się, że to ma być książka o Grześkowiakach. I tylko trochę rodzeństwu ulży w momencie, gdy okazuje się, że chodzi o ich przodków, którzy na przełomie 1918 i 1919 roku brali udział w powstaniu wielkopolskim.
Ale czy to może w ogóle zainteresować dzieci? Szybko możemy się przekonać, że odpowiedź na to pytanie jest zdecydowanie twierdząca. Istotne jest bowiem, że w opowieści seniora rodu wprawdzie pojawiają się najważniejsze informacje o przebiegu powstania wielkopolskiego, ale są one przedstawione z perspektywy tego, co wtedy się działo i mówiło w mieszkaniu Grześkowiaków. Nowiny przynosi tam a to gimnazjalista Franek, a to wracający do rodzinnego domu z frontu Szczepan czy też wpadający na chwilę sąsiad, a wszystkiego tego pilnie słucha (choć nie zawsze wszystko w pełni rozumie) kilkuletni wówczas Kaziu, czyli pradziadek Oli i Wojtka. Ci ostatni z kolei stopniowo z coraz większą uwagą śledzą historię opowiadaną przez dziadka, którą co jakiś czas na moment przerywają dodatkowymi pytaniami i uwagami. I to właśnie te współcześnie dziejące się fragmenty znacznie ułatwiają młodym czytelnikom śledzenie wydarzeń sprzed stu lat i są bez wątpienia dobrym sposobem na urozmaicenie fabuły, gdyż nierzadko dostarczają nam okazji do śmiechu. Dzieciom bowiem równie trudno zrozumieć, że nie wszyscy Niemcy wrogo odnosili się do Polaków, jak i że ludzie nie mieli w domach ani komputerów, ani nawet telefonów.
Nie ulega więc wątpliwości, że Magdzie Podbylskiej udało się stworzyć książkę, która nie tylko przybliży młodym czytelnikom przebieg powstania wielkopolskiego, ale będzie dla nich również naprawdę interesującą lekturą. Warto więc namówić dzieci na przeczytanie „A u nas powstanie!”, gdyż to świetny sposób na to, aby nie zaginęła pamięć o tych, którzy skutecznie walczyli o wolną Polskę.
koniec
20 sierpnia 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.