Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Łomocząc się z sobą i z innymi, trwam

Esensja.pl
Esensja.pl
Maciej Parowski
« 1 2 3

Maciej Parowski

Łomocząc się z sobą i z innymi, trwam

– Ja mówię o tej wersji dostępnej w sieci, która później ukazała się w „W kraju niewiernych”.
– W którym roku?
– Półtora roku temu.
– To ja to miałem chyba z dwa lata temu.
– Jak się Pan czuje jako człowiek, który pod rząd odrzucił dwa opowiadania, które dostały Zajdla? Czy nie boi się Pan, że traci „węch literacki”, wyczucie co kręci czytelnika, co mu się podoba?
– Ja myślę, że nie chodzi o to, co kręci czytelnika, tylko o to, co kręci wyborców na Polconie. Jestem pewien, że opowiadanie Brzezińskiej na Zajdla nie zasługuje. Opisałem w sposób, może bolesny, procedury, które doprowadziły do tego, że to opowiadanie Zajdla dostało. To jest demokracja, która polega na tym, że jeśli się zgromadzi w wyznaczonym czasie w wyznaczonym miejscu odpowiednią liczbę osób, to jest werdykt taki a nie inny. „Jak się Pan czuje? Jak się Pan czuje Panie Sokrates, Pan który został skazany na karę śmierci za bluźnierstwo przez kompetentnych greckich sędziów?”
Tak, się czuję, że przegrałem z demokracją. Mnie się opowiadanie Brzezińskiej nie podobało. Konsultowałem się w tej sprawie u ludzi, którzy znają się na rzeczy. Opowiadanie to miało wejść do numeru z powodów marketingowych, ja miałem w ręku opowiadania lepsze – chyba właśnie Ziemkiewicza i Dukaja – i uznałem, że to nie jest dobre. Dalej podtrzymuję tezę, że gdyby to opowiadanie się ukazało u mnie to by Zajdla nie dostało. Z Antoniną Liedtke jest inny problem, to jest opowiadanie, które zaspokaja mitologiczne i socjologiczne potrzeby bardzo licznego grona internautów. Ono dało wam wiadomość, mitologiczne spełnienie, jest opowiadaniem wyprodukowanym przez to wielkie ciało internautów. Taką zbiorową radością.
Ono miało wiele niedostatków warsztatowych, było rozlazłe warstwami: scenograficzno – sytuacyjna przeważała nad wizerunkami postaci i tą intrygą, która była od początku do końca przewidywalna. Jest to ciekawy ewenement socjologiczny, ale jest dla mnie oczywiste, że zarówno w 1999 i w 2000 Zajdla dostały opowiadania, które były promowane przez pewną grupę.
– Przez jaką?
– Przez internautów, przez młodych autorów.
– Chciałem zgryźliwie zauważyć, że internauci mają swoją nagrodę, którą przyznają komu im się podoba.
– I komu ją przyznali?
– Dostało ją CyberJoly Drim. Internautów interesuje ta nagroda, przyznaje się ją tekstom publikowanym w sieci. Natomiast Zajdel jest nagrodą tych, którzy są na Polconie. Polcon był w Warszawie, przyszło ponad 1000 ludzi, był to chyba największy Polcon.
– Przyszła większość Warszawiaków i warszawskie fanziny od stycznia rąbały w „Fantastykę”.
– Ile tych warszawskich fanzinów jest?
– „Fantom”, no „Fantom” rąbał.
– To jest jeden „Fantom”.
– Ale w Warszawie też jest „Fenix”. Ja rozmawiam z ludźmi i pytam się: skąd Brzezińska? No, wiadomo jak to się stało…
– Konkretnie co?
– Co konkretnie?
– Rozmawia Pan z ludźmi i oni mówią „wiadomo jak było”. Co było?
– To jest niedobre opowiadanie, grafomańskie, jednopoziomowe.
– Ale jest śmieszne. Nie ma śmiesznej fantastyki, nikt jej nie pisze, a ludzie jej potrzebują. A przez to szukanie wysokich treści, w „Fantastyce” się nie ukazują opowiadania humorystyczne, zabawne, których celem jest żeby czytelnikowi było przyjemnie przez 10 minut. Dlaczego?
– Mylisz się. Chyba.
– Mówi Pan to nie jest dobre opowiadanie, ale Zajdel jest nagrodą fandomu, ludzie głosują na opowiadania, które im się podobają.
– Być może fandom nie jest reprezentatywny dla polskiej fantastyki.
– A kto jest reprezentatywny?
– Statystyka jest prawdopodobna.
– Największe nakłady mają książki ze świata Gwiezdnych Wojen, czy to o czymś świadczy?
– Dobre pytanie. O czymś, co nie jest miłe ani dla mnie, ani dla ciebie, ani dla nas wszystkich.
koniec
« 1 2 3
1 lutego 2001
Dokończenie za miesiąc.
W imieniu Esensji z Maciejem Parowskim rozmawiał Janusz A. Urbanowicz.

Komentarze

08 I 2020   19:44:27

Jacek Dukaj jest grafomanem. Kompletnym. Nie da się czytać jego "dzieł", a dziwny język i specyficzny debilizm mający uchodzić za intelektualizm, przykrywa braki pomysłowe i potwierdza grafomanię najniższych lotów.

09 I 2020   01:29:43

Pójdźmy dalej: skoro nie jestem w stanie przeczytać podręcznika do fizyki kwantowej oznacza to , że fizycy kwantowi są pseudonaukowcami i szarlatanami.

09 I 2020   10:51:59

I in extremis- skoro nie potrafię zrozumieć połowy wywodów z książek filozoficznych, to oznacza że są bandą baranów coś mącących po pijaku

27 XI 2022   17:54:24

@freynir: A nie są?

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Koledzy od komiksów to już by cię gonili z widłami
Tomasz Kołodziejczak

21 III 2024

O albumie "Historia science fiction", polskiej fantastyce i całej reszcie, z Tomaszem Kołodziejczakiem rozmawia Marcin Osuch

więcej »

Wracać wciąż do domu
Ursula K. Le Guin, Michał Hernes

24 I 2018

Cztery lata temu opublikowaliśmy krótki wywiad z Ursulą K. Le Guin.

więcej »

Jak zrobić „Indianę Jonesa” lepszego od „Poszukiwaczy Zaginionej Arki”?
Menno Meyjes

23 XI 2014

Usłyszałem od Spielberga, że nie powinienem kręcić, dopóki nie poznam emocjonalnego sedna sceny, dopóki nie spojrzę na nią z sercem- mówi Menno Meyjes, scenarzysta „Koloru purpury” i „Imperium słońca”, które wkrótce ponownie wejdą do polskich kin.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Nie ma jednego postmodernizmu
— Maciej Parowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.