Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Slumdog. Milioner z ulicy (Slumdog Millionaire)

Danny Boyle, Loveleen Tandan
‹Slumdog. Milioner z ulicy›

WASZ EKSTRAKT:
95,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSlumdog. Milioner z ulicy
Tytuł oryginalnySlumdog Millionaire
Dystrybutor Monolith Plus
Data premiery27 lutego 2009
ReżyseriaDanny Boyle, Loveleen Tandan
ZdjęciaAnthony Dod Mantle
Scenariusz
ObsadaDev Patel, Anil Kapoor, Saurabh Shukla, Rajendranath Zutshi, Freida Pinto, Irfan Khan, Uday Chopra
MuzykaA.R. Rahman
Rok produkcji2008
Kraj produkcjiUSA, Wielka Brytania
Czas trwania120 min
WWW
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Oparta na faktach historia Jamala, mieszkańca slumsów Bombaju, który w wieku 18 lat bierze udział w hinduskiej wersji „Milionerów”. Od finałowej wygranej dzieli go ostatnie pytanie, jednak zanim zdąży na nie odpowiedzieć następnego dnia, aresztuje go policja. Funkcjonariusze stawiają przed nim zarzut oszustwa i chcą się dowiedzieć jak chłopak wychowujący się przez całe życie w dzielnicy biedy może wiedzieć tak dużo...
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      


Filmy – Publicystyka (9)       [rozwiń]


Piotr Dobry, Ewa Drab, Jakub Gałka, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Kamil Witek ‹Porażki i sukcesy A.D. 2009›


Piotr Dobry, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Kamil Witek ‹Oscary 2008: Esensja przyznaje Oscary›

Filmy – Wieści      


Utwory powiązane
Filmy (10)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [8.71]

DA – Darek Arest [7]
Notki tetryczne powinno pisać się po wyjściu z kina (a nie w cokwartalnym zapale odrabiania zaległości). A tak, wyjdę na pozera, kiedy powiem, że owszem – jest fajnie, ale o co ten krzyk? Po Oscarach jakoś nie mam ochoty mówić o niewątpliwych atutach – porywającym nurcie opowiadania, przemycenia „mięsa” indyjskiej codzienności, którego Zachód wolałby nie oglądać i łagodnego (mistrzowskiego) przejścia od tego mięsa, do bajki dla ubogich. A zamiast tego przychodzi mi do głowy, że to jednak trochę łatwe, rozwiązać wszystko zdaniem „no tak, nie jest lekko, ale ta pogoda ducha i siła miłości, która, jeśli nie pozwoli zdobyć miliona każdemu z nas, to sama w sobie jest niezwykłym skarbem”. Po filmie pomyślałem, że Boyle zakpił ze z Zachodu jak należy, ironicznie rzucając jej: to przecież takiego zakończenia chcieliście, prawda? – to taką kiczowatą siekę macie we łbach. A jednocześnie uświęca i stawia pomnik zrodzonej z nieszczęścia i odbieranej z wyższością wrażliwości wschodniej. Ale kiedy usłyszałem zewsząd owacje, dotarło do mnie, że Boyle daje tej publiczności jeszcze jedno alibi. Coś, na co nie zasłużyliśmy. Pretekst, by poczuć się lepiej.

PD – Piotr Dobry [9]
Love story i dramat społeczny. Realizm i symbolizm. Bollywood i kino autorskie. Prostota i patos. Danny Boyle zaciera dychotomie między sztuką jarmarczną a wysoką. Teoretycznie już tytuł zdradza wszystko, ale w praktyce fabuła trzyma w napięciu i niepewności do ostatniej minuty. Wybitny film.

WO – Wojciech Orliński [9]
No proszę, a więc Oscary na coś się jednak czasem przydają! Kiedy pierwszy raz usłyszałem o tym filmie, umieściłem go na liście „ale co mnie to w ogóle?”, na którą razem z wybitnym krytykiem Łajdefakiem Szudajgiwedamnem wpisujemy filmy, które już na poziomie streszczenia i trailerów postanawiamy z góry olać ciepłym parabolicznym (tak jak „Tom-Cruise-Jako-Stauffenberg” albo „Jakiś Facio Młodnieje Zamiast Się Starzeć”). Nie wierzyłem, że może być coś ciekawego w historii o facecie startującym w Milionerach. Nadal nie umiem wyjaśnić, co mi się w tym podobało, ale ku mojemu zaskoczeniu, nawet trzyma w napięciu.

KS – Kamila Sławińska [10]
Znakomity scenariusz, świetna reżyseria, pierwszorzędni aktorzy (żadne tam wielkie gwiazdy, przez co opowieść jest tym bardziej wiarygodna) – a w tle Indie, i to nie te z pocztówek i z bollywoodzkich musicali, ale te z alarmujących raportów ONZ i Amnesty International. Jasne, Boyle i jego scenarzyści osładzają gorycz zaiste dickensowskiej nędzy tego kraju tak, żebyśmy mogli patrzeć na nią bez wyrzutów sumienia – ale ciągle jest to jedna z tych opowieści o krajach trzeciego świata, która w zachodnich widzach budzi raczej podziw dla bohaterów, którzy potrafią radzić sobie w tym nieludzkim świecie niż litość i poczucie wyższości. Trochę jak „Miasto Boga” (podobny zwłaszcza dramatyczny, obłędnie szybki montaż, przepiękne zdjęcia i jaskrawe kolory) -- tylko koniec mniej gorzki. Jak dla mnie – jeden z bardziej udanych seansów filmowych roku.

MW – Michał Walkiewicz [8]
Od pewnego czasu mam wrażenie, że piszę tylko o tym filmie, więc darujcie – mnie również bardzo się podobał.

KW – Konrad Wągrowski [8]
W sumie cieszę się, że zaczekałem z oceną, bo z czasem efekt działania tego filmu jednak słabnie. Owszem – sam pomysł opowiadania o ciężkich losach hinduskich mieszkańców slumsów poprzez pytania w teleturnieju „Milionerzy” jest genialny (a jeszcze właściwie z wykorzystaniem policyjnego przesłuchania). Owszem, sfotografowane jest to pięknie, zajmujące, kształcące. Ale na dłużej jednak nie pozostaje, o nie. Choć nadal to bardzo dobre kino.

BZ – Beata Zatońska [10]
Wszyscy chwalą, ja też. Mądra rozrywka. Interesujący koktajl naturalizmu i zabawy formą, żonglowania gatunkami filmowymi. Film pokazuje z jednej strony niewyobrażalną nędzę indyjskich slumsów, by potem przesunąć się w baśniowe rejony, gdzie życzenia się spełniają, jeśli tylko bohater wykazuje się czystym sercem i ma dobre intencje. Perfekcja realizacyjna i świetne, różnorodne stylistycznie zdjęcia Anthony’ego Doda Mantle’a.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.