Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Dorota Wieczorek
‹Dotyk mroku›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDotyk mroku
Data wydania15 kwietnia 2011
Autor
Wydawca Zielona Sowa
CyklDotyk mroku
ISBN978-83-7623-916-3
Format300s. 125×195mm
Cena24,90
Gatunekdla dzieci i młodzieży, fantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Dotyk mroku

Esensja.pl
Esensja.pl
Dorota Wieczorek
Zapraszamy do lektury prologu powieści Doroty Wieczorek „Dotyk mroku". Książka ukaże się nakładem wydawnictwa Zielona Sowa.

Dorota Wieczorek

Dotyk mroku

Zapraszamy do lektury prologu powieści Doroty Wieczorek „Dotyk mroku". Książka ukaże się nakładem wydawnictwa Zielona Sowa.

Dorota Wieczorek
‹Dotyk mroku›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDotyk mroku
Data wydania15 kwietnia 2011
Autor
Wydawca Zielona Sowa
CyklDotyk mroku
ISBN978-83-7623-916-3
Format300s. 125×195mm
Cena24,90
Gatunekdla dzieci i młodzieży, fantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Prolog
Tramwaj numer 6 jadący z centrum Gdańska w kierunku Oliwy był prawie pusty, jak zwykle o tak późnej porze – zegar elektroniczny wiszący nad kabiną motorniczego wskazywał jedenastą wieczorem.
W pierwszym przedziale panowała senna cisza. Jedynie dwóch panów o czerwonych nosach, w średnim wieku, mamrotało coś do siebie, a z siatki jednego z nich dobiegało dźwięczenie szklanych butelek.
W kabinie motorniczego szemrało radio. Pozostali pasażerowie – w tym staruszka gorliwie odwracająca głowę od panów z czerwonymi nosami oraz chuderlawy chłopak, rozparty leniwie na siedzeniu – milczeli. Nocne ciemności za oknem pogłębiały się z chwili na chwilę, jednak nie tak bardzo, by całkiem czarne spodnie i koszulka znudzonego nastolatka nie mogły z nimi z powodzeniem konkurować.
Co jakiś czas tramwaj przestawał zgrzytać i stukać, i zamiast tego piszczał jazgotliwie, drzwi otwierały się bezcelowo – bo nikt nie wsiadał ani nie wysiadał, może oprócz samochodowych spalin – po czym zamykały. I znów zapadała cisza…
Tak więc gdy z końca przedziału rozległ się głos małego chłopca, siedzącego na kolanach matki, był on tak wyraźny, że nawet panowie z czerwonymi nosami przestali na chwilę mamrotać i spojrzeli – mętnym wzrokiem, co prawda, jednak z pewnym odcieniem łagodnego zdumienia.
Chłopiec zamachał nogami, po czym wrzasnął na cały głos:
– Co to jest, mamo?!
– Co?
– No, to! – drobna rączka malca wyciągnęła się w kierunku oparcia plastikowego czerwonego fotela. Dla nadania słowom większej powagi chłopiec znów zamachał nogami, a gdy to nie pomogło, kopnął z rozmachem we wskazywany fotel.
– To jest siedzenie.
– Nie to… To, co tam siedzi.
– Tam nic nie siedzi – oświadczyła matka, chociaż nie sprawdziła wcale, czy tak jest, tylko rozglądała się niepewnie po przedziale. – Bądź cicho.
Staruszka, która wcześniej tak starannie wystrzegała się spojrzeń w stronę panów z czerwonymi nosami, teraz z równą gorliwością przysłuchiwała się wymianie zdań między chłopcem a jego matką. Młoda kobieta spuściła oczy pod wpływem wścibskiego wzroku staruszki i pogłaskała syna po popielatych włosach.
– Wyglądaj przez okno – powiedziała.
Ale chłopiec jej nie posłuchał, gdyż to, co znajdowało się za oknem, nie było w żadnym wypadku tak frapujące, jak to, co miał przed sobą.
Na krawędzi czerwonego siedzenia pojawiła się czarna łapa. Dłoń miała pięć palców i była niewiele większa niż wyciągnięta dłoń chłopca. Wyglądała, tak jakby zrobiono ją z czarnego dymu, który już prawie zastygł w obecnym kształcie, wciąż jednak nie na tyle, by przypadkowy podmuch wiatru nie mógł go rozwiać. Czarne palce zacisnęły się jeden po drugim na plastiku siedzenia i wówczas zza oparcia wychyliła się czarna głowa stwora. Dwie niekształtne dziury, oczodoły wypełnione ciemnością, wpatrywały się – a przynamniej sprawiały takie wrażenie – w rozszerzone zdumieniem, niebieskie oczy malca, w których nie było ani odrobiny strachu.
Chociaż powinien być…
– Czy to jest mlok, mamo? – zapytał chłopiec, zachwycony odkryciem. – Czy to jest taki mlok, jak mówił wujek Krzysio?
Starsza pani chrząknęła z niesmakiem, a panowie o czerwonych nosach zamamrotali między sobą. Radio w kabinie motorniczego przycichło. Nawet nastolatek w czarnym ubraniu z trudem zachował znudzoną pozę.
– Mówiłam ci już, żebyś wyglądał przez okno – powiedziała kobieta i nerwowo zerknęła na starszą panią. – Tu nie ma nic ciekawego. Widzisz?
Wyciągnęła rękę. Jej dłoń przeniknęła czarny łeb, jakby był również zrobiony z dymu, i zacisnęła się w jego wnętrzu. Kobieta podsunęła chłopcu pod nos zaciśniętą dłoń i rozchyliła palce.
– Widzisz?
– Widzę – odpowiedział chłopiec zgodnie z prawdą.
Na wyciągniętej dłoni kobiety spoczywała mała kulka czarnego dymu, której nie widzieli ani panowie z czerwonymi nosami, ani wścibska staruszka, ani znudzony nastolatek, ani matka dziwnego chłopca.
Ani motorniczy, który wyjrzał z kabiny, żeby zobaczyć, o co chodzi…
Nikt z nich…
Oczy ludzi doświadczały mniej, niż mógł mrok, kulący się na siedzeniu przed ciekawskim chłopcem – choć stworzenie oczu nie posiadało. A jednak chłopiec widział…
Ślepe spojrzenia pasażerów zwrócone w jego kierunku. Mrok wyglądający zza oparcia czerwonego fotela. Czarną kulkę na dłoni matki. Wszystko.
– Ja ją widzę – dodał chłopiec ciszej, mniej pewnie.
Po czym odwrócił się ku przeciwnej stronie przedziału – w kierunku siedzącego tam chłopca o takich samych popielatych włosach oraz niebieskich oczach, zupełnie jak jego własne – i spytał:
– Ty też ją widzisz, plawda, Jacek?
koniec
17 marca 2011

Komentarze

17 III 2011   15:34:03

Fajne... Trochę ciary mi po plecach przebiegły. Jak cala książka będzie tak trzymała w napięciu, na pewno przeczytam. Uwielbiam takie mroczno-straszne historie...

18 III 2011   01:06:03

Fantazy w realiach Trójmiasta - niezły pomysł;-)

18 III 2011   13:45:54

@vonBraun
W takim razie polecam opublikowane u nas dwa miesiące temu opowiadanie "Cień miasta" (autor: Piotr Sender).

30 IV 2011   23:11:03

Przeczytałam Dotyk mroku już dwa razy i czuję, że jest to kolejna książek w mojej biblioteczce do której jeszcze nieraz będę wracać. No i czekać niecierpliwie na ciąg dalszy, bo wszystko wskazuje, że będzie kolejny tom - oby jak najkszybciej.
Bardzo fajna, trzymająca w napięciu książka i fantastyczni (dosłownie i w przenośni) bohaterowie, szczególnie Jacek i jego przyjaciel piorun kulisty (a w ludzkiej postaci Robert Malinowski).
Polecam wszystkim, którzy kochają magiczną rzeczywistość, jaką przepojony jest nasz realny świat, choć nie każdy umie to zobaczyć...

06 V 2011   23:15:04

@Wojciech
Opowiadanie OK. Podobny pomysł- nakładających się rzeczywistości.
Ale - nawiasem, przeczytałem ten "Dotyk..." i przyznam, że albo mamy nowy talent w literaturze dla młodzieży, albo ja się nie znam... Teraz jak przejeżdżam przez centrum Gdańska to "mam wizje" ;-) i próbuję dopatrywać się tam jakiegoś magicznego masywu górskiego wznoszącego się nad Trójmiastem ... Coś jest w tej książeczce :-)

27 V 2011   19:24:36

pisałam, ze przeczytam, i przeczytałam:)
Książka jest super, dla młodych i trochę starszych, trochę do bania, trochę do śmiechu: rewelacyjny dowcip słowny i sytuacyjny!
Darek, moim zdaniem się znasz -- też czekam na kolejne książki pani Wieczorek:)

30 XI 2011   20:27:49

niezbyt ciekawe. myślałam że mi się przyda

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Każde martwe marzenie
Robert M. Wegner

3 XI 2017

Prezentujemy fragment powieści Roberta M. Wegenra „Każde martwe marzenie”. Książka będąca piątym tomem cyklu „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” ukaże się nakładem wydawnictwa Powergraph w pierwszej połowie 2018 roku.

więcej »

Niepełnia
Anna Kańtoch

1 X 2017

Zamieszczamy fragment powieści Anny Kańtoch „Niepełnia”. Objęta patronatem Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Różaniec – fragment 2
Rafał Kosik

10 IX 2017

Zapraszamy do lektury drugiego fragmentu powieści Rafała Kosika „Różaniec”. Objęta patronaterm Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.