Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 11 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Christopher Paolini
‹Eragon›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEragon
Tytuł oryginalnyEragon
Data wydania7 stycznia 2005
Autor
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca MAG
CyklDziedzictwo
ISBN83-89004-86-0
Format504s. 135×205mm
Cena32,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Eragon

Esensja.pl
Esensja.pl
Christopher Paolini
« 1 6 7 8

Christopher Paolini

Eragon

Ukończywszy opowieść, Brom szurając nogami odszedł wraz z grupą trubadurów. Eragonowi zdawało się, że dostrzega łzę połyskującą na jego policzku. Rozchodzący się ludzie szeptali między sobą.
– Wiedzcie, jak wielkie mieliście szczęście – powiedział Garrow do Rorana i Eragona. – Jedynie dwa razy w życiu słyszałem tę historię. Gdyby imperium wiedziało, że Brom ją recytuje, nie dożyłby kolejnego księżyca.

Dar losu
Wieczorem po powrocie z Carvahall, Eragon postanowił zbadać kamień, tak jak to uczynił Merlock. Zamknąwszy się w izbie położył go na łóżku i szybko wybrał trzy stosowne narzędzia. Zaczął od drewnianego młotka: lekko postukał nim w kamień, który odpowiedział cichym brzękiem. Zadowolony wziął następny młotek, z ciężkiej skóry. Uderzony kamień rozdźwięczał się żałośnie. W końcu Eragon sięgnął po metalowe dłuto. Metal nie zadrapał kamienia, sprawił jednak, iż wydał on z siebie najczystszy ton. Gdy dźwięk rozpłynął się w ciszy, Eragonowi wydało się, że słyszy cichy pisk.
Merlock twierdził, że kamień jest pusty – może wewnątrz kryje się coś cennego? Ale nie wiem, jak go otworzyć. Z pewnością istniał jakiś powód, dla którego ktoś go oszlifował, lecz ktokolwiek wysłał kamień do Kośćca, nie próbował nawet go odzyskać. Owszem, może nie wie, gdzie jest, nie wierzę jednak, by mag dysponujący mocą pozwalającą przenieść kamień, nie potrafił go odszukać. Czy zatem był mi przeznaczony? Nie umiał odpowiedzieć na to pytanie. Ustępując w obliczu nierozwiązanej zagadki zebrał narzędzia i odstawił kamień na półkę.
• • •
Tej nocy coś wyrwało go ze snu. Nadstawił ucha. Wokół panowała cisza. Niespokojnie sięgnął pod siennik i chwycił nóż. Odczekał kilka minut i ponownie osunął się w niebyt.
Nagle ciszę rozdarł pisk, gwałtownie przywracając go do rzeczywistości. Eragon wyskoczył z łóżka i wyrwał nóż z pochwy. Przez chwilę majstrował przy hubce, wreszcie zapalił świecę. Drzwi były zamknięte. Choć pisk wydał mu się stanowczo zbyt głośny, by mogła go wydać mysz czy szczur, sprawdził pod łóżkiem. Nic. Usiadł na skraju siennika, przecierając zaspane oczy. Powietrze przeszył kolejny pisk. Eragon wzdrygnął się gwałtownie.
Skąd dobiegał ten dźwięk? Nic nie mogło się ukryć w podłodze czy ścianach, zbudowano je z solidnego drewna. To samo dotyczyło łóżka, a z pewnością zauważyłby, gdyby w nocy coś wczołgało się w głąb słomianego siennika. Jego wzrok spoczął na kamieniu. Zdjął go z półki, mimo woli tuląc do siebie, i powiódł spojrzeniem po izbie. Nagle w jego uszach zadźwięczał kolejny pisk, odbijając się wibracjami w koniuszkach palców. Dobiegał z kamienia.
Kamień od początku stanowił wyłącznie powód frustracji i gniewu, a teraz jeszcze nie pozwalał mu spać! W dodatku nic sobie nie robił z wściekłych spojrzeń Eragona. Tkwił spokojnie na jego kolanach, od czasu do czasu popiskując. Wreszcie wydał z siebie bardzo głośny dźwięk i umilkł. Eragon odstawił go czujnie i wślizgnął się pod kołdrę. Wszelkie tajemnice, jakie krył w sobie kamień, będą musiały poczekać do rana.
Gdy znów się obudził, przez okno do środka wpadała księżycowa poświata. Kamień kołysał się mocno na półce, uderzając o ścianę. W zimnych promieniach księżyca jego powierzchnia wydawała się biała, wyblakła. Eragon z nożem w dłoni wyskoczył z łóżka. Kamień znieruchomiał. Eragon patrzył z napięciem. I nagle kołysanie powróciło, jeszcze szybsze niż przedtem.
Zaklął pod nosem i zaczął się ubierać. Nie obchodziło go, jak cenny może okazać się kamień. Postanowił wynieść go z domu i zakopać. Kołysanie znów ustało; kamień umilkł. Zadygotał lekko, po czym poturlał się naprzód i z głośnym łoskotem runął na podłogę. Zaniepokojony Eragon cofnął się powoli w stronę drzwi, patrząc jak rozkołysany kamień turla się ku niemu.
Nagle na gładkiej powierzchni pojawiło się pęknięcie, potem następne i jeszcze jedno. Eragon nie mógł oderwać od nich wzroku. Pochylił się naprzód, wciąż trzymając w dłoni nóż.. Na szczycie kamienia, w miejscu gdzie krzyżowały się szczeliny, mały kawałek zakołysał się jakby na czymś balansował, po czym uniósł się w górę i opadł na podłogę. Po kolejnej serii pisków z otworu wynurzyła się niewielka ciemna główka, a po niej dziwne kanciaste ciało. Eragon zacisnął palce na rękojeści noża i zastygł bez ruchu. Wkrótce stworzenie wydostało się z kamienia, przez chwilę trwało nieruchomo, a potem śmignęło naprzód i oświetlił je księżyc.
Eragon cofnął się, wstrząśnięty. Przed nim, zlizując resztki chroniącej go do niedawna błony, stał smok.
koniec
« 1 6 7 8
24 grudnia 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Każde martwe marzenie
Robert M. Wegner

3 XI 2017

Prezentujemy fragment powieści Roberta M. Wegenra „Każde martwe marzenie”. Książka będąca piątym tomem cyklu „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” ukaże się nakładem wydawnictwa Powergraph w pierwszej połowie 2018 roku.

więcej »

Niepełnia
Anna Kańtoch

1 X 2017

Zamieszczamy fragment powieści Anny Kańtoch „Niepełnia”. Objęta patronatem Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Różaniec – fragment 2
Rafał Kosik

10 IX 2017

Zapraszamy do lektury drugiego fragmentu powieści Rafała Kosika „Różaniec”. Objęta patronaterm Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Chcę być Jedi (or compatible)
— Michał R. Wiśniewski

Tegoż twórcy

Deus ex machina
— Magdalena Kubasiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.