Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Dawid Brykalski
‹Rozmowy przekorne›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRozmowy przekorne
Data wydaniakwiecień 2003
Autor
Wydawca Cyklady
ISBN83-86859-76-8
Format312
Cena29,-
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Rozmowy przekorne

Esensja.pl
Esensja.pl
1 2 »
Prezentujemy rozmowę, która nigdy się nie odbyła. Być może dlatego, że jest zebrana z najzabawniejszych, wstrząsających, szczerych i kompletnie wyrwanych z kontekstu wypowiedzi okaże się dostatecznie zabawną przystawką przed daniem głównym…

Dawid Brykalski

Rozmowy przekorne

Prezentujemy rozmowę, która nigdy się nie odbyła. Być może dlatego, że jest zebrana z najzabawniejszych, wstrząsających, szczerych i kompletnie wyrwanych z kontekstu wypowiedzi okaże się dostatecznie zabawną przystawką przed daniem głównym…

Dawid Brykalski
‹Rozmowy przekorne›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRozmowy przekorne
Data wydaniakwiecień 2003
Autor
Wydawca Cyklady
ISBN83-86859-76-8
Format312
Cena29,-
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Dawid Brykalski: Co było powodem, czy jesteś w stanie go dziś wskazać, że zabrałeś się za pisanie?
EuGeniusz Dębski: Kiedy zaczynałem pisać kariera pisarza wydawała mi się nęcąca z kilku powodów: pisarz robi co chce (w sensie – pisze nie to, co mu szef każe, ale to, co sam chce); pisarz robi co chce i kiedy chce; pisarz osiąga za to wymierne i niezłe wyniki finansowe; pisarz jest dość znaną osobą, na pewno bardziej znaną niż nauczyciel czy lekarz.
Wszystko to dotyczy mnie. Może inni mają odmienne zdanie.
DB: Jak zatem wspominasz swoje pierwsze próby literackie?
Rafał A. Ziemkiewicz: Staram się ich nie wspominać.
DB: Dokończ i rozwiń proszę zdanie: Gdybym nie został pisarzem, dziś…
Andrzej Pilipuk: Przypuszczalnie byłbym zakompleksionym facetem prowadzącym nudne bezsensowne życie. Może byłbym bardziej szczęśliwy przeżywając swoje wizje w czasie gdy moje ciało spoczywałoby w jakimś zakładzie dla świrów? Może gdybym nie pchał się na siłę do intelektualnej elity narodu odnalazłbym sens życia w ciesielstwie, słuchał disco polo i może nawet smakowała by mi truskawkowa pryta? Nie wiem
DB: Co to za plotki o „Wiadomościach Wędkarskich”?
Andrzej Sapkowski: Plotki względem czego? Że pisałem do tego periodyku? Że później zająłem w tym periodyku punktowane miejsce w konkursie na opowiadanie? To nie plotka, lecz prawda najprawdziwsza.
DB: Kiedy wreszcie następna książka?
Ewa Białołęcka: O, Boże… Następny, który zadaje to pytanie. Mam napisany już spory kawał, ale ciężko idzie, bo wciąż wypadają mi jakieś pilniejsze zajęcia.
DB: Plany na najbliższą i dalszą pisarską przyszłość?
Anna Brzezińska: Na razie jestem niewolnicą zbója Twardokęska.
DB: Dostrzegam i pewien zgrzyt. Chcesz tego czy nie, Twoje książki są postrzegane jako książki skierowane do młodszego czytelnika. Tymczasem w „Kamieniu…” zgroza. Homoseksualne związki, orgie, niewybredne uwagi wobec owiec, kobiety lekkich obyczajów, gwałty…
EB: Zgrozą jest to, co ostatnio się zdarzyło w moskiewskim teatrze, a nie moja książka. A co do gwałtu… no cóż, może należy to traktować jako przestrogę: jak się wybierasz, dziewczyno, na prywatkę z wódką i prochami, to weź pod uwagę, że to się może skończyć niemiło.
DB: Słyszałem, że pierwsze konwenty były dla Ciebie niemiłym zaskoczeniem.
AB: Spotkania z czytelnikami zawsze były bardzo miłe, natomiast poznałam też kilka osób, w których towarzystwie się dobrze nie bawię. Nuży mnie pewien typ humoru, skłonność do chmielowych trunków, traktowanie kobiet i te same grepsy, powtarzane w nieskończoność.
DB: Zbyt ordynarny seksualizm?
Michał Brzozowski: To akurat aż tak mnie nie razi, nie przeszkadza. Drażni mnie obsesyjność. Jakby zamknięcie się w polu pewnych tematów. Samo w sobie może nie jest naganne, ale musi rozwijać. Oglądając kolejne albumy Gigera mam wrażenie, że oglądam ciągle to samo, tylko coraz gorsze.
DB: Jak się zatem sprawy mają, lubisz jeździć na konwenty?
RAZ: Zwłaszcza wtedy, gdy z jakichś powodów nie dojedzie Sapkowski – mogę się wtedy czuć gwiazdą.
DB: Podczas konwentowych spotkań niejednokrotnie pada pytanie (bezlitośnie wyśmiewane przez fandomowych wyjadaczy) od mniej doświadczonych uczestników: „Skąd bierzesz pomysły?”. Jak na to pytanie reagujesz?
AB: A wiesz, że mnie chyba nikt o to nigdy nie zapytał…
DB: Właśnie, już miałem o to zapytać… Czy z dopisanymi, w dodatku po rosyjsku, „kolejnymi tomami” do Władcy Pierścieni wiążą się jakieś zakulisowe opowieści? Kiedyś słyszałem, że fani Yeskowa i Pierumowa walczą ze sobą niczym zastępy kiboli Legii i Widzewa?
ED: Ja czegoś takiego nie słyszałem. Autorzy nie przepadają za sobą, czemu dają wyraz w wywiadach /SFinks/, ale to im wolno. Czytelnicy albo się podzielili spokojnie, albo nie emocjonują się tak jak autorzy. W każdym razie nie słyszałem, żeby się pobili szalikowcy Jeskowa z kibolami Pierumowa…
DB: Gdzie łatwiej zrobić „karierę”? W USA czy w postkomunistycznej Polsce?
Marek Hołyński: Rzecz jasna w Stanach. Tam firmę zakłada się w trzy godziny bez potrzeby uiszczania składki na rzecz wyposażenia domku urzędnika, który to załatwia.
DB: Nierzadko jesteś krytykowany za swoje poglądy. Aborcja, polityka… Nie uciekasz przed trudnymi, polemicznymi tematami.
Tomek Kołodziejczak: Mam zdecydowane poglądy na świat. Skrobanki to ohyda, która powinna być zakazana, miejsce bandytów jest w dybach na rynku, a komunistów na Kubie.
DB: W jaki sposób naraziłeś się księdzu Rydzykowi?
RAZ: Dokładnie w taki sam, jak redaktorowi Michnikowi: paroma słowami prawdy.
DB: Dawałeś autograf samemu Andrzejowi L., a może on Tobie podarował kultowy krawacik?
AP: Dziennikarz sprezentował jeden egzemplarz mojej książki „wodzowi” i przekazał mi informację że podobało się. Autograf w tym egzemplarzu faktycznie wpisałem ;-)
DB: Otóż to! Zdarzyło się, jeśli to nie tajemnica, że proponował Panu współpracę Departament Ministerstwa Obrony USA? Czy może jakiś projekt, nad którym pracował Pan w Krzemowej Dolinie miał zastosowanie np. w wojnie w Afganistanie bądź Pustynnej Burzy?
MH: Odpowiedź brzmi: tak. Na oba pytania. To niestety ciągle jest tajemnica.
DB: Wykorzystujesz tę wiedzę w swoich książkach i opowiadaniach?
AB: Którą wiedzę, na Croma?
DB: Innymi słowy spotkało mnie słynne Sapkowskie, acz nader uprzejme: „Next question please”?
AS: Tak, dokładnie.
DB: Gdybyś pokusił się na profetyczną, choć nie wiążącą próbą i spróbował określić, w jakim kierunku pójdzie SF?
Jacek Dukaj: Mam nadzieję zostać zaskoczonym, więc czekam na zmiany naprawdę nieprzewidywalne, ale z trendów bardziej ogólnych, jakie już teraz obserwujemy, wskazałbym jeszcze mocniejsze rozejście się dróg „SF czysto scenograficznej”, tzn. romansowych, przygodowych czy kryminalnych czytadeł stosujących akurat fantastyczne rekwizytorium, więc klasyfikowanych jako SF, chociaż w istocie zupełnie obojętnych gatunkowo, vide cykl Lois McMaster Bujold; oraz „SF konceptualnej”, wychodzącej zawsze od jakiegoś oryginalnego pomysłu zakorzenionego we współczesnej nauce, często wręcz SF pisanej przez naukowców.
DB: Chciałabyś żyć w świecie, o którym piszesz?
EB: Jak najbardziej. Zwłaszcza jako mag Stworzyciel. Pełna niezależność materialna, nikt ci nie podskoczy, a wokoło bardzo ekologicznie. I nie trzeba płacić podatków.
DB: Czemu tak często sięgasz po wizerunek aniołów? Do tego, mam wrażenie, część z nich jest mocno podupadła, lecz przewrotnie daleko im do jakiejkolwiek diabelskości.
MB: Ponieważ człowiek w pewnym sensie jest ułomną ikoną anioła. Dla mnie to bardzo proste. Wadzimy się ze sobą i jest to kontekst, który wydaje mi się szczególnie intrygujący.
DB: Czy wiedziała Pani, że według Cliva Barkera – powieść „Imajica Piąte Dominium” – aniołowie grają jazz i śpiewają piosenki Charlie Parkera?
Maja Lidia Kossakowska: Nie wątpię, że Barker opisał wydarzenia jak najbardziej prawdopodobne. Jazz to przecież niebiańska muzyka. A aniołowie słyną z zamiłowania do niej. Istnieje nawet archanioł muzyki imieniem Izrafel. W hierarchii niebiańskiej stworzono także stanowisko Głównego Kapelmistrza Chórów, zwanego, co znamienne, Mistrzem Wycia. Hmmm… Jednak moi aniołowie będą śpiewać tak, jak ja im zagram
DB: Każde opowiadanie ma swoją historię. Jedno z najlepszych napisanych w tym kraju to Twoje „Kości Przodków”. Wiąże się z nimi coś szczególnego?
TK: Czaszki!!! Czaszki przodków!!!
DB: Dobrze że wspomniałeś o redakcji przy Mokotowskiej. Jak współpracuje Ci się z zespołem „NF”? Czy atmosfera jest bliska temu, o czym pisał Marek Oramus w swoim opowiadaniu „Zima w Trójkącie Bermudzkim”?
Bartek Świderski: Jak sam wiesz, bywa tam wesoło. Choć sytuacja z opowiadania Marka Oramusa, w którym to ludzie z ulicy skarżą się na hałasy z redakcji, jest nieco przesadzona.
DB: Jaką tak naprawdę władzę ma Redaktor Naczelny. Dzieli i rządzi jak Maciej Parowski, czy jest tylko marionetką?
Tomasz Kreczmar: Niestety, żałuję bardzo, ale nie mam absolutnej władzy. W redakcji rządzą drukarskie gobliny, sfora wilkołaków i kilku ożywieńców…
DB: Jak sądzisz, istnieje jakiś uniwersalny wzór na sukces pisma?
Maciej Parowski: Trzeba wierzyć w to, co się robi, pracować z najwyższym natężeniem ducha i intelektu. Nie pobłażać sobie i autorom. Wymyśliliśmy to już w „Politechniku” – należy doprowadzić do zaniku kategorii najgorszego tekstu (pozycji) w numerze. Że niby wiecie – rozumiecie, to jest do dupy, ale puszczamy.
1 2 »

Komentarze

31 XII 2013   17:14:14

"że baba z przyprawionym męskim penisem"

Cytując klasyka: "to są i żeńskie?" ;)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Każde martwe marzenie
Robert M. Wegner

3 XI 2017

Prezentujemy fragment powieści Roberta M. Wegenra „Każde martwe marzenie”. Książka będąca piątym tomem cyklu „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” ukaże się nakładem wydawnictwa Powergraph w pierwszej połowie 2018 roku.

więcej »

Niepełnia
Anna Kańtoch

1 X 2017

Zamieszczamy fragment powieści Anny Kańtoch „Niepełnia”. Objęta patronatem Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Różaniec – fragment 2
Rafał Kosik

10 IX 2017

Zapraszamy do lektury drugiego fragmentu powieści Rafała Kosika „Różaniec”. Objęta patronaterm Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Przekorne polfastów rozmowy
— Eryk Remiezowicz

Tegoż twórcy

W kolejce do sławy
— Dawid Brykalski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.