Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Christian Petzold
‹Feniks›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFeniks
Tytuł oryginalnyPhoenix
Dystrybutor Aurora Films
Data premiery26 czerwca 2015
ReżyseriaChristian Petzold
ZdjęciaHans Fromm
Scenariusz
ObsadaNina Hoss, Ronald Zehrfeld, Nina Kunzendorf, Michael Maertens, Imogen Kogge, Kirsten Block, Uwe Preuss, Eva Bay
MuzykaStefan Will
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiNiemcy
Czas trwania98 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

San Sebastian 2014: Powstanie z martwych
[Christian Petzold „Feniks” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Christian Petzold, znany z nienawiści do prestiżowych dramatów historycznych w stylu „Upadku” i tego, że od lat kategorycznie odmawiał robienia filmów nawiązujących do niemieckiej przeszłości, najnowsze dzieło poświęcił… Żydówce powracającej do domu po koszmarze przeżytym w obozie koncentracyjnym. Najwyraźniej wziął przykład z Seana Connery i stwierdził, że nigdy nie mówi się nigdy.

Marta Bałaga

San Sebastian 2014: Powstanie z martwych
[Christian Petzold „Feniks” - recenzja]

Christian Petzold, znany z nienawiści do prestiżowych dramatów historycznych w stylu „Upadku” i tego, że od lat kategorycznie odmawiał robienia filmów nawiązujących do niemieckiej przeszłości, najnowsze dzieło poświęcił… Żydówce powracającej do domu po koszmarze przeżytym w obozie koncentracyjnym. Najwyraźniej wziął przykład z Seana Connery i stwierdził, że nigdy nie mówi się nigdy.

Christian Petzold
‹Feniks›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFeniks
Tytuł oryginalnyPhoenix
Dystrybutor Aurora Films
Data premiery26 czerwca 2015
ReżyseriaChristian Petzold
ZdjęciaHans Fromm
Scenariusz
ObsadaNina Hoss, Ronald Zehrfeld, Nina Kunzendorf, Michael Maertens, Imogen Kogge, Kirsten Block, Uwe Preuss, Eva Bay
MuzykaStefan Will
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiNiemcy
Czas trwania98 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W czerwcu 1945 roku więziona w Oświęcimiu piosenkarka Nelly (Nina Hoss) wraca do Berlina. Podczas wojny straciła całą rodzinę, a odniesione przez nią obrażenia są tak ciężkie, że musi przejść operację plastyczną twarzy. Nelly trzyma przy życiu tylko jedna myśl – pragnie za wszelką cenę odnaleźć ukochanego męża, muzyka Johnny’ego (Ronald Zherfeld). Mimo ostrzeżeń przyjaciółki Lene (Nina Kunzendorf), usiłującej przekonać ją do tego, by wykorzystała odziedziczone pieniądze i jak najszybciej wyjechała do Izraela, Nelly zaczyna zapuszczać się w podejrzane zaułki zrujnowanego miasta. Gdy pewnej nocy trafia do nocnego klubu Phoenix, w jednym z pracowników rozpoznaje męża. Ku jej rozpaczy, on jednak bierze ją za obcą osobę.
„Phoenix” opowiada o okresie, o którym zdaniem Petzolda nigdy się nie wspomina – latach, kiedy wyczerpani wojną ludzie pomału wracali do swoich domów i bliskich. „Nie ma wielu historii, opowiadań czy filmów poświęconych tak zwanemu okresowi „po obozach”. Przypomina mi to słowa Alexandra Kluge, który powiedział kiedyś, że Odyseuszowi powrót na Itakę zajął 10 lat, bo po tym, co przeżył pod Troją, nie mógł od razu powrócić do domu. W 1945 roku nikt nie doświadczył takiej odysei, bo nie było już „domu”, do którego można było wrócić – w Niemczech ośrodki dla wysiedleńców pozostały otwarte aż do 1958 roku. To oznacza, że przez 13 lat ludzie nie byli w stanie znaleźć stałego miejsca zamieszkania.”
„Phoenix” bardziej przypomina wcześniejsze filmy Petzolda składające się w trylogię o duchach, niż tradycyjne dramaty historyczne, w końcu w oczach ludzi znających Nelly przed wojną i w oczach nierozpoznającego ją męża jest ona właśnie widmem z przeszłości. Otaczająca ją rzeczywistość przypomina czyściec, w którym wszyscy tkwią w zawieszeniu kurczowo trzymając się przeszłości. Nieprzypadkowo w „Phoenix” wyczuwa się mocny wpływ „Zawrotu głowy” Hitchcocka; zupełnie jak bohater grany kiedyś przez Jamesa Stewarta, Johnny postanawia wykorzystać podobieństwo Nelly do zmarłej żony i zaczyna urabiać ją na jej podobieństwo. Nelly przystaje na to mając nadzieję, że przejrzy on wreszcie na oczy i będzie jak dawniej. Ale do przeszłości nie da się powrócić, a starych, ulubionych piosenek nie da się już słuchać.
Swój film Petzold nakręcił jak „film noir w Technikolorze”. Operator Hans Fromm eksponuje kontrasty pomiędzy światłem i cieniem, zbyt jasne okna i zbyt ciemne kąty w piwnicy. W tym świecie nie ma szarości, tylko biel i czerń, dobro i zło przerywane czasem wybuchem koloru neonów oświetlających nocne kluby i soczystej czerwieni sukienki Nelly.
Mimo, że tytuł filmu łatwo byłoby uznać za metaforę dotyczącą losów głównej bohaterki, nie odradza się ona jednak z popiołów jak feniks. Nelly nie chce się zmienić i nie dopuszcza do siebie myśli, że świat wokół niej nie jest już taki sam. „Nelly nie akceptuje faktu, że opowieści, piosenki, wiersze i miłość zostały bezpowrotnie zniszczone. Chce odwrócić czas. Interesują mnie krnąbrni, uparci ludzi, którzy nie potrafią czegoś zaakceptować” – powiedział reżyser. Pracująca już po raz szósty z Petzoldem Nina Hoss jako Nelly łamie serce spojrzeniem, ma w sobie niezwykłą kruchość i przeżywa wszystko w ciszy. Nie ona jedna.
Petzold zachowuje się podobnie – jak w słowach piosenki Kurta Weilla stanowiącej powtarzający się refren filmu reżyser szepcze, nie krzyczy, ale jego szept zostaje w uszach na długo. Nie interesuje go kolejne rozliczenie z historią tylko ta smutna podróż, którą odbywa Nelly, podróż od samego początku skazana na porażkę. Gdy Nelly wreszcie udaje się odkryć prawdę, nie przynosi jej to żadnej ulgi ani wyzwolenia. Po prostu zdaje sobie wreszcie sprawę, że teraz nie ma już nawet tej trzymającej przy życiu nadziei.
koniec
29 września 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Co nam w kinie gra: Monster
Kamil Witek

17 V 2024

„Czy przeszczepiając człowiekowi mózg świni, będzie on jeszcze człowiekiem czy już świnią?” – zdanie wypowiedziane przez jednego z nastoletnich bohaterów „Monstera” spokojnie mogłoby posłużyć za oś scenariusza w filmie Davida Cronenberga.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Co tam dolary, gdy można zarabiać ruble!
Sebastian Chosiński

15 V 2024

Przyznaję, że filmowymi ekranizacjami powieści Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” zająłem się nie „po bożemu”, bo od końca. Najpierw przedstawiłem pięcioodcinkowy miniserial z 1978 roku, a dopiero teraz zabieram się za nakręconą dwie dekady wcześniej dwuczęściową kinową epopeję autorstwa Rafaiła Perelsztejna.

więcej »

Fallout: Odc. 8. Optymizm też bywa zabójczy
Marcin Mroziuk

13 V 2024

Z zainteresowaniem obserwujemy, jak rodzeństwo MacLeanów niezależnie od siebie poznaje prawdę o Krypcie 31. A choć obecna sytuacja Lucy i Norma wygląda zupełnie inaczej, to każde z nich staje przed trudną decyzją. Kolejnych cennych wyjaśnień dotyczących działalności Vault-Tec dostarczają zaś widzom wspomnienia Coopera Howarda.

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

She-Phoenix
— Sebastian Chosiński

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Marzec 2014 (3)
— Sebastian Chosiński, Ewa Drab, Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.