Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jurij Liaszenko
‹Ucieczka «Mercedesa»›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUcieczka «Mercedesa»
Tytuł oryginalny«Мерседес» уходит от погони
ReżyseriaJurij Liaszenko
ZdjęciaNikołaj Żurawliow
Scenariusz
ObsadaGerman Juszko, Michaił Gołubowicz, Anatolij Rudakow, Igor Liwanow, Anatolij Barczuk, Boris Jurczenko, Wilorij Paszczenko, Aleksiej Goriaczow, Anatolij Wasiljew, Jurij Macarew, Heino Mandri, Rein Kotkas, Arnis Līcītis, Margarita Koszeliewa
MuzykaJewgienij Doga
Rok produkcji1980
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania79 min
Gatuneksensacja, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka kina radzieckiego: „Nas nie dogoniat!”
[Jurij Liaszenko „Ucieczka «Mercedesa»” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wojenne kino radzieckie kojarzy się w Polsce przede wszystkim z monumentalnymi epopejami Michaiła Cziaureliego bądź Jurija Ozierowa. Od drugiej połowy lat 70. XX wieku kręcono jednak w Kraju Rad również obrazy, które starały się łączyć tę tradycję z rozrywkowym kinem akcji. Jednym z takich przykładów jest nakręcona na Ukrainie „Ucieczka «Mercedesa»” Jurija Liaszenki.

Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: „Nas nie dogoniat!”
[Jurij Liaszenko „Ucieczka «Mercedesa»” - recenzja]

Wojenne kino radzieckie kojarzy się w Polsce przede wszystkim z monumentalnymi epopejami Michaiła Cziaureliego bądź Jurija Ozierowa. Od drugiej połowy lat 70. XX wieku kręcono jednak w Kraju Rad również obrazy, które starały się łączyć tę tradycję z rozrywkowym kinem akcji. Jednym z takich przykładów jest nakręcona na Ukrainie „Ucieczka «Mercedesa»” Jurija Liaszenki.

Jurij Liaszenko
‹Ucieczka «Mercedesa»›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUcieczka «Mercedesa»
Tytuł oryginalny«Мерседес» уходит от погони
ReżyseriaJurij Liaszenko
ZdjęciaNikołaj Żurawliow
Scenariusz
ObsadaGerman Juszko, Michaił Gołubowicz, Anatolij Rudakow, Igor Liwanow, Anatolij Barczuk, Boris Jurczenko, Wilorij Paszczenko, Aleksiej Goriaczow, Anatolij Wasiljew, Jurij Macarew, Heino Mandri, Rein Kotkas, Arnis Līcītis, Margarita Koszeliewa
MuzykaJewgienij Doga
Rok produkcji1980
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania79 min
Gatuneksensacja, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Kino wojenne w Związku Radzieckim pomiędzy 1945 a 1990 rokiem znacząco ewoluowało. Obrazy z lat 40. i 50. przedstawiały stalinowską wizję Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i gloryfikowały postać przywódcy komunistycznego państwa (vide „Upadek Berlina” Michaiła Cziaureliego oraz „Bitwa stalingradzka” Władimira Pietrowa). W epoce Chruszczowowskiej „Odwilży” zaczęły pojawiajać się filmy rozliczeniowe, w których na plan pierwszy niejednokrotnie wybijała się tragedia jednostki (jak w „Losie człowieka” Siergieja Bondarczuka, „Czystym niebie” i „Balladzie o żołnierzu” Grigorija Czuchraja, „Dziecku wojny” Andrieja Tarkowskiego czy „Żywych i martwych” Aleksandra Stołpera), by w kolejnej dekadzie – już za czasów sekretarzowania Leonida Breżniewa – scenarzyści i reżyserzy odważyli się spojrzeć na wojnę niemiecko-radziecką oczyma widzów młodszych o pokolenie, którzy oczekiwali nie tylko patriotycznego patosu, lecz także emocji, jakich mogły dostarczyć jedynie dzieła o proweniencji sensacyjnej. Te oczekiwania spełniały lżejsze gatunkowo, powstające na marginesie głównego nurtu, produkcje pokroju „Dożyć do świtu” (1975) Michaiła Jerszowa i Wiktora Sokołowa, „Oddział specjalny” (1978) Wadima Łysenko czy omawiana dzisiaj „Ucieczka «Mercedesa»”.
Autorem tej ostatniej jest Ukrainiec Jurij Liaszenko. Urodził się on w 1939 roku w leżącym w obwodzie donieckim Wuhłehirśku (czyli rosyjskim Uglegorsku), ale kształcił się w Kijowie. Najpierw w technikum budowlanym, następnie w studium aktorskim działającym przy Teatrze Dramatycznym imienia Iwana Franko. Ale i tego było mu za mało, więc wystarał się jeszcze o dyplom reżyserski w Instytucie Sztuki w Charkowie. Dzięki niemu od 1966 roku pracował w kijowskiej Wytwórni Filmowej imienia Ołeksandra Dowżenki oraz – produkującej programy na potrzeby „małego ekranu” – wytwórni „Ukrtelefilm”. W ciągu kilkudziesięcioletniej kariery nakręcił jednak tylko trzy obrazy: telewizyjny melodramat „Dzień pierwszy, dzień ostatni” (1978), wojenno-sensacyjną „Ucieczkę «Mercedesa»” (1980) oraz – już po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości – melodramat historyczny, którego akcja rozgrywała się na początku XX wieku, „Notatki Mefistofelesa” (1994).
Fabuła „Ucieczki…” zrodziła się w głowie scenarzysty Igora Szewcowa (1940-2003), który ma na koncie kilkanaście filmów, ale żaden z nich nie odniósł w Związku Radzieckim znaczącego sukcesu. Najbardziej znanym jest właśnie ta bezpretensjonalna i konstrukcyjnie nieskomplikowana historia z czasów wojny. Poznajemy ją w formie retrospektywnej opowieści, jaką snuje – już po powrocie z frontu – kapitan Władimir Łoktiew, który na zapadłej wsi odwiedza matkę swego byłego podwładnego, lejtnanta Saszy Jermolenko. Młody chłopak, który miał przed sobą całe życie, zginął w trakcie niezwykle ryzykownej misji zwiadowczej, a Łoktiew – jako dowódca – był tego naocznym świadkiem. Widz dowiaduje się więc o wszystkim w tym samym czasie co matka Aleksandra.
Akcja „Ucieczki…” rozgrywa się prawdopodobnie w 1943 roku. Ani dokładna data, ani miejsce nie są podane. Niemcy w każdym razie wciąż trzymają się mocno i są potężnym zagrożeniem dla Armii Czerwonej. Dowództwo radzieckie ma podejrzenia, że właśnie szykują się do kolejnej ofensywy i ściągają posiłki w postaci wojsk pancernych. Potwierdzają to, jak się zdaje, zdjęcia lotnicze. Tyle że szef sztabu sprowadza pułkownika Nikitina – w dosłownym znaczeniu tego stwierdzenia – na ziemię, przekonując, że takie fotografie to mało przekonujący dowód. Na jego podstawie nie można podjąć decyzji, które mogą rzutować na losy wojny. Potrzebne jest stuprocentowe potwierdzenie relokacji wojsk niemieckich. W tym celu zostaje w trybie pilnym zebrana grupa zwiadowcza, której dowództwo Nikitin powierza Łoktiewowi. W jej skład wchodzą między innymi kierowca Wasilij Gołowin, radiotelegrafista Lonia Michajłow i świetnie znający język niemiecki lejtnant Jermolenko.
Wszyscy zostają przebrani w niemieckie mundury i wyposażeni w trofiejne samochody: osobowego Mercedesa oraz ciężarówkę Opla. Ich zadaniem jest pod osłoną nocy wmieszać się w kolumnę niemieckich wozów, wykonać rajd w promieniu kilkunastu kilometrów i wrócić z informacjami, jakie nie będą wzbudzać najmniejszych wątpliwości sztabowców. O ile pierwsza część planu zostaje wykonana bez problemu, o tyle później zaczyna być coraz bardziej „pod górkę”. Systematyczni i lubiący porządek (nawet na wojnie) Niemcy orientują się w końcu, że wpadł im do koszyczka „zgniły owoc” i rozpoczynają polowanie na sowieckich przebierańców. Film Liaszenki powstał na fali popularności, która do państw Europy Wschodniej nadeszła z paroletnim opóźnieniem, takich hollywoodzkich hitów, jak „Parszywa dwunastka” (1967) Roberta Aldricha czy „Złoto dla zuchwałych” (1970) Briana G. Huttona.
Choć oczywiście „Ucieczka…” w żaden sposób nie może się z nimi równać. Nie ten budżet, nie te gwiazdy aktorskie, nie te emocje. A jednak, oceniając dzieło Ukraińca przez pryzmat innych produkcji radzieckich (czy w ogóle komunistycznych) tamtych czasów, trzeba przyznać, że robi ono pozytywne wrażenie. Przede wszystkim nie brakuje w nim dramatyzmu ani… melancholii. Bohaterowie są z krwi i kości; potrafią dać wrogowi w mordę, a kiedy wymaga tego od nich ojczyzna, nie uchylają się przed nazistowskimi kulami. Niemcy zaś wcale nie są pokazani jako idioci, chociaż obowiązkowo okazują się bezlitosnymi gadami. Szybkie tempo akcji zostaje odpowiednio podkreślone przez atrakcyjną ścieżkę dźwiękową autorstwa Mołdawianina Jewgienija (Eugena) Dogi („Tabor wędruje do nieba”, „Kromow”), w której nie brakuje ani nastrojowych kompozycji fortepianowych, ani charakterystycznych dla końca lat 70. XX wieku wtrętów jazzrockowych, a którą dodatkowo ubarwia pojawiająca się w finale legendarna pieśń Władimira Wysockiego „On nie powrócił z boju” („Он не вернулся из боя”).
Niemało dorzucił od siebie także operator Nikołaj Żurawliow (1930-2010) – znany przede wszystkim z fantastycznonaukowej „Mgławicy Andromedy” (1967) Jewgienija Szerstobitowa – przed którym stanęło niełatwe zadanie. Poradził sobie jednak, jak na warunki stworzone przez wytwórnię, na tyle dobrze, że sceny pościgów do dzisiaj ogląda się z zaciekawieniem. W rolach pierwszo- i drugoplanowych nie obsadzono wprawdzie wielkich gwiazd kina radzieckiego, ale znalazło się kilku rozpoznawalnych artystów. Łoktiewa zagrał German Juszko („Samolot w płomieniach”), Gołowina – Michaił Gołubowicz (seriale „Kordzik” i „Jak hartowała się stal”), Michajłowa – Anatolij Rudakow („Wyznanie miłości”), matkę Saszy – Margarita Koszeliewa („Pion”), a samego Jermolenkę – debiutujący w głównej roli dwudziestosiedmioletni Igor Liwanow („72 metry”, „Bunkier”). W postaci Niemców wcielili się, jak to często w tamtych czasach w Kraju Rad bywało, aktorzy z republik nadbałtyckich: w pułkownika Abta – Estończyk Heino Mandri („Wyzwolenie”), w śpiewaka Döllera – jego rodak Rein Kotkas, natomiast we wziętego do niewoli lejtnanta Schultego – Łotysz Arnis Līcītis.
koniec
2 czerwca 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Co nam w kinie gra: Monster
Kamil Witek

17 V 2024

„Czy przeszczepiając człowiekowi mózg świni, będzie on jeszcze człowiekiem czy już świnią?” – zdanie wypowiedziane przez jednego z nastoletnich bohaterów „Monstera” spokojnie mogłoby posłużyć za oś scenariusza w filmie Davida Cronenberga.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Co tam dolary, gdy można zarabiać ruble!
Sebastian Chosiński

15 V 2024

Przyznaję, że filmowymi ekranizacjami powieści Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” zająłem się nie „po bożemu”, bo od końca. Najpierw przedstawiłem pięcioodcinkowy miniserial z 1978 roku, a dopiero teraz zabieram się za nakręconą dwie dekady wcześniej dwuczęściową kinową epopeję autorstwa Rafaiła Perelsztejna.

więcej »

Fallout: Odc. 8. Optymizm też bywa zabójczy
Marcin Mroziuk

13 V 2024

Z zainteresowaniem obserwujemy, jak rodzeństwo MacLeanów niezależnie od siebie poznaje prawdę o Krypcie 31. A choć obecna sytuacja Lucy i Norma wygląda zupełnie inaczej, to każde z nich staje przed trudną decyzją. Kolejnych cennych wyjaśnień dotyczących działalności Vault-Tec dostarczają zaś widzom wspomnienia Coopera Howarda.

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.