Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tachir Sabirow
‹…jutro wszystkim my (02): Śmiertelny bój›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł…jutro wszystkim my (02): Śmiertelny bój
Tytuł oryginalny…тот станет всем… (02): …и смертный бой
ReżyseriaTachir Sabirow
ZdjęciaAleksandr Riabow
Scenariusz
ObsadaChodżadurdy Narlijew, Akmurad Biaszymow, Gulsara Abdułłajewa, Rusłan Achmetow, Anatolij Barczuk, Leonid Korniejew, Bołot Bejszenalijew, Anwar Kendżajew, Maksud Mansurow, Usman Salimow, Iskender Ryskułow, Jurij Diedowicz, Marat Aripow, Baba Annanow, Machmudżan Wachidow, Galina Strugacz, Walentina Kucenko, Igor Dmitrijew
MuzykaZijadułło Szachidi, Tolib-chon Zachidi
Rok produkcji1975
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania71 min
Gatunekdramat, historyczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka kina radzieckiego: Święta wojna przeciwko „czerwonym”
[Tachir Sabirow „…jutro wszystkim my (02): Śmiertelny bój” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wiosną 1920 roku nic jeszcze nie było zdecydowane. Niemal na całym terenie Rosji Radzieckiej trwała wojna domowa. Nie inaczej było w częściowo kontrolowanych przez komunistów republikach Azji Środkowej. Szala zwycięstwa równie dobrze mogła przechylić się jednak na stronę basmaczy. W takim właśnie momencie rozgrywa się akcja „Śmiertelnego boju” – drugiej części miniserialu „…jutro wszystkim my” Tadżyka Tachira Sabirowa.

Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: Święta wojna przeciwko „czerwonym”
[Tachir Sabirow „…jutro wszystkim my (02): Śmiertelny bój” - recenzja]

Wiosną 1920 roku nic jeszcze nie było zdecydowane. Niemal na całym terenie Rosji Radzieckiej trwała wojna domowa. Nie inaczej było w częściowo kontrolowanych przez komunistów republikach Azji Środkowej. Szala zwycięstwa równie dobrze mogła przechylić się jednak na stronę basmaczy. W takim właśnie momencie rozgrywa się akcja „Śmiertelnego boju” – drugiej części miniserialu „…jutro wszystkim my” Tadżyka Tachira Sabirowa.

Tachir Sabirow
‹…jutro wszystkim my (02): Śmiertelny bój›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł…jutro wszystkim my (02): Śmiertelny bój
Tytuł oryginalny…тот станет всем… (02): …и смертный бой
ReżyseriaTachir Sabirow
ZdjęciaAleksandr Riabow
Scenariusz
ObsadaChodżadurdy Narlijew, Akmurad Biaszymow, Gulsara Abdułłajewa, Rusłan Achmetow, Anatolij Barczuk, Leonid Korniejew, Bołot Bejszenalijew, Anwar Kendżajew, Maksud Mansurow, Usman Salimow, Iskender Ryskułow, Jurij Diedowicz, Marat Aripow, Baba Annanow, Machmudżan Wachidow, Galina Strugacz, Walentina Kucenko, Igor Dmitrijew
MuzykaZijadułło Szachidi, Tolib-chon Zachidi
Rok produkcji1975
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania71 min
Gatunekdramat, historyczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Uważni czytelnicy „Esensji” mogli już całkiem nieźle poznać twórczość zmarłego przed dwiema dekadami tadżyckiego reżysera filmowego Tachira Muchtarowicza Sabirowa (rocznik 1929), który przeszedł do historii kinematografii sowieckiej za sprawą kinowych i telewizyjnych – niekiedy ubranych w kostium easternu – dzieł historyczno-rewolucyjnych, poświęconych instalowaniu władzy komunistycznej w krajach Turkiestanu. Tego dotyczyły właśnie omawiane wcześniej „Zdrada” (1967) i „Spotkanie w dolinie śmierci” (1979), jak również miniseriale „Pokój z wami” (1981) oraz składające się w jedną całość, oparte na wspomnieniach Sadriddina Ajniego, „Dziś niczym…” (1974) i „…jutro wszystkim my” (1975). Pierwszy odcinek ostatniego ze wspomnianych, czyli „Wichry złowrogie”, przedstawiałem przed tygodniem; dzisiaj pora na drugą odsłonę tej trylogii, w tytule również nawiązujący do rosyjskiego tekstu „Międzynarodówki” – „Śmiertelny bój”.
Jest wiosna 1920 roku. Walka z basmaczami i obcymi interwentami w Azji Środkowej przybiera na sile. Armia Czerwona i CzeKa mają ręce pełne roboty, wszędzie bowiem czają się wrogowie socjalizmu i komunizmu, trudno rozpoznać, kto swój, a kto wbije nóż w plecy, gdy tylko się do niego nimi odwrócimy. Główny bohater opowieści, Szakir Chasanow (Chodżadurdy Narlijew), dowódca pułku krasnoarmiejców, ma poważne wątpliwości co do prawdziwych intencji przyświecającym niejakiemu Abdułło-bekowi (Rusłan Achmetow), którego zna – i to od najgorszej strony – jeszcze z czasów przedrewolucyjnych. Tymczasem Abdułło-bek dołączył nie tak dawno do „czerwonych”, wnosząc w „posagu” odebrany swojemu krewnemu Karimowi Zardmujowi (Uzbek Anwar Kendżajew) skarb – konkretnie: skrzynie ze złotem – który ten chciał wywieźć za granicę. Przy okazji zgarnął też i dostarczył komendantowi Chodżentu Tujcziemu (Akmurad Biaszymow) i naczelnikowi miejscowego CzeKa Stiepanowi Zacharowiczowi Miedwiediewowi (Leonid Korniejew) „zbója” Sardara (Baba Annanow), który przed wojną, wraz ze swoim nieżyjącym już ojcem, chanem Kłyczem, trudnił się porywaniem i handlem ludźmi.
Teraz, jako nawrócony grzesznik, Abdułło-bek zostaje przyjęty przez komunistów jak swój (oczywiście z wyjątkiem Szakira, który nie mogąc zapomnieć jego dawnych podłości, wciąż zachowuje daleko posunięty sceptycyzm) i posługując się nową tożsamością – jako sułtan Zerde – staje na czele „oddziału specjalnego”. Ale nie tylko Chasanowowi nie podoba się zapach roztaczany przez Abdułło-beka; pewne wątpliwości ma również Tujczi, który po szczerej rozmowie z Sardarem, postanawia go uwolnić z aresztu. Dostrzega w nim przyszłego sojusznika. Mimo że Sardar nie ufa „czerwonym”, w niektórych sprawach jest mu jednak z nimi po drodze. Tak samo jak oni nienawidzi bowiem związanego obecnie z basmaczami bogacza Urman-beka (Kirgiz Bołot Bejszenalijew), który doprowadził jego ojca, wspomnianego już powyżej chana Kłycza, do upadku i śmierci. Z wielką ochotę zemściłby się więc na nim, co jest zresztą także na rękę Tujcziemu i jego towarzyszom. Razem zatem szykują prowokację, która ma zakończyć i tak trwającą zbyt długo haniebną karierę Urman-beka.
Tymczasem Zacharycz, szef CzeKa, podejmuje decyzję o włączeniu oddziału Abdułło-beka do pułku Szakira, na co ten reaguje wyjątkowo wrogo. Przekonuje go dopiero tłumaczenie, że w ten sposób będzie go miał przez cały czas na oku, że łatwiej będzie mu dostrzec ewentualną zdradę i zapobiec jej. Ostatecznie Chasanow zmienia zdanie, ale wcześniej postanawia przeprowadzić weryfikację ludzi Abdułło-beka i odrzucić tych, którzy już na pierwszy rzut oka nie budzą zaufania. W tym samym czasie w nie tak odległej Bucharze wciąż u steru władzy znajduje się, popierany przez Brytyjczyków i „białych” Rosjan, emir Muhammed Alim Chan (choć w tym odcinku na ekranie go nie widzimy). Z jego gościny korzysta między innymi bankier Krutojarow (Jurij Diedowicz) z całą swoją rodziną, w tym synem Władimirem (wciela się w niego ukraiński aktor Siergiej Swiecznikow). Wrogowie „czerwonych” debatują nad tym, jak nie dopuścić do wybuchu rewolucji w Bucharze, której pierwsze oznaki już się pojawiają. Pomóc w tym ma szkolenie wojskowe, jakie przeprowadzają z ludźmi emira oficerowie brytyjscy.
Mimo że zazwyczaj, chociaż nie zawsze, uważa się, że środkowa część trylogii (czy to filmowej, czy też literackiej) jest tą najsłabszą, w przypadku „Śmiertelnego boju” trudno jednoznacznie stwierdzić coś takiego. Poziomem nie ustępuje ona ani od otwierających ją „Wichrów złowrogich”, ani od zamykającego całość „Budujemy nowy świat!”. Przeciwnie! Pojawia się kilka interesujących wątków: z jednej strony – widz wciąż nie może być pewny prawdziwych intencji Abdułło-beka, z drugiej – rozwinięty zostaje motyw Urman-beka, wreszcie na horyzoncie pojawiają się dwaj kolejni pretendenci do władzy nad Turkiestanem, czyli ogłaszający „świętą wojnę” przeciwko komunistom, obecny już w miniserialu „Dziś niczym…”, Nazar-baj (Gurmindż Zawkibekow) oraz cieszący się wsparciem obcych interwentów Aman-pasza (w tej roli Ato Muchamedżanow, znany między innymi z „Tajemnicy zapomnianej przełęczy” i „Jednego życia za mało”). Ich zaistnienie podnosi zainteresowanie rozwojem sytuacji w ostatniej części cyklu.
koniec
8 marca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

East Side Story: Pięciokąt miłosny
Sebastian Chosiński

19 V 2024

Kiedy na ekrany trafiają melodramaty, najczęściej mamy do czynienia z historiami, które zajmują się miłosnymi trójkątami. Tymczasem w uzbeckim dramacie „Wybacz mi” jego scenarzystka i reżyserka Durdona Tulaganowa pokazała… pięciokąt miłosny. Składają się na niego dwie pary małżeńskie oraz samotna kobieta, która stara się owinąć sobie wokół palca młodych mężów.

więcej »

Co nam w kinie gra: Monster
Kamil Witek

17 V 2024

„Czy przeszczepiając człowiekowi mózg świni, będzie on jeszcze człowiekiem czy już świnią?” – zdanie wypowiedziane przez jednego z nastoletnich bohaterów „Monstera” spokojnie mogłoby posłużyć za oś scenariusza w filmie Davida Cronenberga.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Co tam dolary, gdy można zarabiać ruble!
Sebastian Chosiński

15 V 2024

Przyznaję, że filmowymi ekranizacjami powieści Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” zająłem się nie „po bożemu”, bo od końca. Najpierw przedstawiłem pięcioodcinkowy miniserial z 1978 roku, a dopiero teraz zabieram się za nakręconą dwie dekady wcześniej dwuczęściową kinową epopeję autorstwa Rafaiła Perelsztejna.

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.