Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Zinowij Rojzman
‹Kodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca – część 2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca – część 2
Tytuł oryginalnyКодекс молчания: На тёмной стороне Луны
ReżyseriaZinowij Rojzman
ZdjęciaLeonid Trawicki
Scenariusz
ObsadaMurad Radżabow, Aleksandr Fatiuszyn, Irina Szewczuk, Nabi Rachimow, Ulmas Jusupow, Behzod Chamrajew, Dżawłon Chamrajew, Pauls Butkēvičs, Hodżiakbar Nurmanow, Bekzod Muhammadkarimow, Inogam Adyłow, Rafik Jusupow, Melis Abzałow, Szuchrat Irgaszew, Ato Muchamedżanow, Nazim Tulachodżajew, Mahmud Tahiri, Abror Szaripow, Tamara Szakirowa, Ajbarczin Bakirowa, Ulmas Alichodżajew, Dżanik Fajzijew
MuzykaJewgienij Szyriajew
Rok produkcji1989
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania73 min
Gatunekkryminał, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka kina radzieckiego: Źli policjanci i dobrzy złodzieje
[Zinowij Rojzman „Kodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca – część 2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W cześci pierwszej „Kodeksu milczenia” twórcy filmu, czyli reżyser Zinowij Rojzman oraz scenarzyści Gieorgij Wajner i Leonid Słowin, postanowili ciężko doświadczyć swojego bohatera – podpułkownika milicji Turę Samatowa. To jednak i tak nic w porównaniu z tym, co spotkało go w części drugiej, gdy zdecydował się z wydalonym przed laty ze służby przyjacielem rozprawić się z handlującą narkotykami mafią.

Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: Źli policjanci i dobrzy złodzieje
[Zinowij Rojzman „Kodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca – część 2” - recenzja]

W cześci pierwszej „Kodeksu milczenia” twórcy filmu, czyli reżyser Zinowij Rojzman oraz scenarzyści Gieorgij Wajner i Leonid Słowin, postanowili ciężko doświadczyć swojego bohatera – podpułkownika milicji Turę Samatowa. To jednak i tak nic w porównaniu z tym, co spotkało go w części drugiej, gdy zdecydował się z wydalonym przed laty ze służby przyjacielem rozprawić się z handlującą narkotykami mafią.

Zinowij Rojzman
‹Kodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca – część 2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca – część 2
Tytuł oryginalnyКодекс молчания: На тёмной стороне Луны
ReżyseriaZinowij Rojzman
ZdjęciaLeonid Trawicki
Scenariusz
ObsadaMurad Radżabow, Aleksandr Fatiuszyn, Irina Szewczuk, Nabi Rachimow, Ulmas Jusupow, Behzod Chamrajew, Dżawłon Chamrajew, Pauls Butkēvičs, Hodżiakbar Nurmanow, Bekzod Muhammadkarimow, Inogam Adyłow, Rafik Jusupow, Melis Abzałow, Szuchrat Irgaszew, Ato Muchamedżanow, Nazim Tulachodżajew, Mahmud Tahiri, Abror Szaripow, Tamara Szakirowa, Ajbarczin Bakirowa, Ulmas Alichodżajew, Dżanik Fajzijew
MuzykaJewgienij Szyriajew
Rok produkcji1989
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania73 min
Gatunekkryminał, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Już przy okazji recenzowania pierwszej odsłony dwuczęściowego uzbeckiego dramatu sensacyjnego „Kodeks milczenia” (1989) Zinowija Rojzmana (1941-2022), który oparty został na powieści Gieorgija Wajnera i Leonida Słowina – dwóch specjalistów od radzieckich „powieści milicyjnych” – wspominałem, że to jeden z najodważniejszych zrealizowanych w epoce pieriestrojki obrazów, w których podejmowano temat mafii. Przypomnę pokrótce: Głównym bohaterem jest oficer milicji w prowincjonalnym Dżyzaku (to miejscowość położona we wschodniej części Uzbekistanu) podpułkownik Tura Samatow (Murad Radżabow), który próbuje rozwikłać tajemnicę udanego zamachu na życie jego bezpośredniego podwładnego, zastrzelonego w przydrożnym barze za miastem majora Paka. Z naciskiem jednak na „próbuje”, ponieważ szybko zostaje przez swoich przełożonych – generała Hamida Agzamowa (Nabi Rachimow) i pułkownika Rawszana Gafurowa (Ulmas Jusupow) – uznany winnym niesubordynacji zabitego oficera i odesłany na przyspieszoną emeryturę.
To dla tak ambitnego funkcjonariusza cios. Kolejnym są informacje, jakie uzyskuje od ekskapitana milicji Walentina Siłowa (Aleksandr Fatiuszyn), dawnego przyjaciela, z którym zerwał kontakty po tym, jak tamten został zwolniony dyscyplinarnie ze służby. Za znajomość z „czarną owcą” Samatow mógłby wówczas zapłacić własną karierą. Teraz znalazł się niemal w identycznej sytuacji. Ale to właśnie Siłow otwiera mu oczy na to, na co przez długie lata był ślepy. W Dżyzaku – mającym specjalny status z racji tego, że w mieście tym przyszedł na świat wieloletni I sekretarz Komunistycznej Partii Uzbekistanu Szarof Raszydow (wciąż jeszcze żyjący w momencie, kiedy rozgrywa się akcja filmu) – pod parasolem ochronnym służb działa bowiem mafia. Umoczeni są najprawdopodobniej wszyscy wpływowi ludzie w mieście: politycy, urzędnicy, biznesmeni, milicjanci. Całkiem możliwe zresztą, że jej macki sięgają aż do Samarkandy, a może nawet jeszcze wyżej – do samego Taszkientu.
Mimo anonimowych gróźb, jakie odbiera, Tura postanawia poprowadzić z Siłowem prywatne śledztwo. Chcąc chronić rodzinę, z pomocą porucznika Dżamala Ahmedowa (Behzod Chamrajew) – jednego z nielicznych milicjantów, jakim może zaufać – odsyła żonę (Irina Szewczuk) i syna do znajomych w stolicy republiki. Mając spokojną głowę, Samatow przystępuje do ofensywy, a pomoc nadchodzi z nieoczekiwanej strony. Przed laty Tura wsadził do więzienia złodzieja Hamidułłę (w tej roli Ato Muchamedżanow, znany chociażby z „Tajemnicy zapomnianej przełęczy” i „Jednego życia za mało”), z którym później, gdy ten wyszedł już na wolność, zaprzyjaźnił się. I choć zdarza mu się nadal robić „lewe” interesy, Samatow ma do niego słabość. To Hamidduła ostatecznie pozbawia oficera złudzeń. Przekonuje, że pod bokiem służb wyrosła nowa banda, która z czasem zyskała takie dochody, że zaczęła korumpować milicję, a teraz – wydaje jej rozkazy!
Złodziej ma świadomość, że prędzej czy później mafiosi przyjdą też po niego, a on albo im się podprządkuje na niekorzystnych dla siebie warunkach, albo zostanie zlikwidowany. Ma więc także interes w tym, aby pomóc staremu przyjacielowi. Wystarczy jeden cynk, który pozwoli złapać trop. I taki cynk przekazuje Turze. Dzięki temu Samatow, Siłow i współpracujący z nimi bez wiedzy przełożonych porucznik Ahmedow łapią łącznika przewożącego do odbiorców w Dżyzaku opium (Nazim Tulachodżajew, który zagrał także w „Spotkanie wśród wysokich śniegów” Rojzmana). Jakim zaskoczeniem jest dla Tury fakt, że okazuje się on synem szanowanego Inojat-chodży (Mahmud Tahiri), prorektora uniwersytetu i wykładowcy prawa, byłego nauczyciela oficera. Dopiero w tym momencie Samatow zdaje sobie sprawę, z jak groźnymi przeciwnikami zadarł i na jak wysokim szczeblu należy szukać zleceniodawców zabójstwa majora Paka.
W „Kodeksie milczenia” nie ma zmiłuj! Głównemu bohaterowi nic nie zostaje oszczędzone. To nie jest opowiastka rodem z Hollywoodu, która powinna zakończyć się w myśl schematu „żyli długo i szczęśliwie”. Rzeczywistość otaczająca podpułkownika Samatowa jest zepsuta do cna, przeżarta korupcją do kości, a każdy, kto staje na drodze mafii – jest eliminowany bez mrugnięcia okiem. Jak major Pak. Jak prostytutka Swieta (Aleksandra Kołkunowa), której jedyną winą jest to, że znalazła się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie. Ludzie, na których trop wpadli Tura i Walentin, mają zbyt wiele do stracenia – nie tylko pieniądze, ale również prestiż i władzę – dlatego gotowi są posunąć się do najokropniejszych zbrodni. Dotarłszy do ostatnich minut, widz ma więc pełne prawo czuć się psychicznie zdemolowany. Jakąż ironią w tym kontekście staje się fakt, że Gieorgij Wajner i Leonid Słowin umieścili akcję „Kodeksu milczenia” w upalne lato 1980 roku, gdy cały Związek Radziecki żył Igrzyskami Olimpijskimi w Moskwie.
Film – zarówno jego wersja telewizyjna, jak i kinowa – cieszył się taką popularnością, że cztery lata później Zinowij Rojzman dokręcił kontynuację. Pod częścią drugą podpisali się producenci uzbeccy i rosyjscy (Związek Radziecki upadł dwa lata wcześniej, a Uzbekistan zyskał niepodległość), sam reżyser natomiast od jakiegoś czasu mieszkał już w Moskwie. Mimo to również drugą część „Kodeksu milczenia” omówię w rubryce „Klasyka Kina Radzieckiego”. Głównie z tego powodu, że nawiązuje ona do wcześniejszych wydarzeń, a jej akcja rozgrywa się w 1986 roku w sowieckim Kazachstanie. Chociaż zdjęcia kręcono głównie na Krymie.
koniec
28 lutego 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Co nam w kinie gra: Monster
Kamil Witek

17 V 2024

„Czy przeszczepiając człowiekowi mózg świni, będzie on jeszcze człowiekiem czy już świnią?” – zdanie wypowiedziane przez jednego z nastoletnich bohaterów „Monstera” spokojnie mogłoby posłużyć za oś scenariusza w filmie Davida Cronenberga.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Co tam dolary, gdy można zarabiać ruble!
Sebastian Chosiński

15 V 2024

Przyznaję, że filmowymi ekranizacjami powieści Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” zająłem się nie „po bożemu”, bo od końca. Najpierw przedstawiłem pięcioodcinkowy miniserial z 1978 roku, a dopiero teraz zabieram się za nakręconą dwie dekady wcześniej dwuczęściową kinową epopeję autorstwa Rafaiła Perelsztejna.

więcej »

Fallout: Odc. 8. Optymizm też bywa zabójczy
Marcin Mroziuk

13 V 2024

Z zainteresowaniem obserwujemy, jak rodzeństwo MacLeanów niezależnie od siebie poznaje prawdę o Krypcie 31. A choć obecna sytuacja Lucy i Norma wygląda zupełnie inaczej, to każde z nich staje przed trudną decyzją. Kolejnych cennych wyjaśnień dotyczących działalności Vault-Tec dostarczają zaś widzom wspomnienia Coopera Howarda.

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.