Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Dan Schnake, Adam West
‹Ninjato›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNinjato
Data produkcjimaj 2011
Autor
Wydawca Z-Man Games
Info2-4 graczy, od 12 lat
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Czy czarne pidżamy istnieją?
[Dan Schnake, Adam West „Ninjato” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Choć do dziś nie wiadomo, czy wojownicy ninja istnieli naprawdę, ich odziane w czarne pidżamy postacie na stałe weszły do kultury popularnej. Gra „Ninjato” również wykorzystuje ten temat, sprawdźmy, czy z powodzeniem.

Justyna Lenda

Czy czarne pidżamy istnieją?
[Dan Schnake, Adam West „Ninjato” - recenzja]

Choć do dziś nie wiadomo, czy wojownicy ninja istnieli naprawdę, ich odziane w czarne pidżamy postacie na stałe weszły do kultury popularnej. Gra „Ninjato” również wykorzystuje ten temat, sprawdźmy, czy z powodzeniem.

Dziękujemy sklepowi Rebel.pl za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji.

Dan Schnake, Adam West
‹Ninjato›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNinjato
Data produkcjimaj 2011
Autor
Wydawca Z-Man Games
Info2-4 graczy, od 12 lat
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Muszę przyznać, że „Ninjato” wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Już samo pudełko zachęca do sięgnięcia po grę, jest solidne i estetyczne. Po jego otwarciu oczom ukazuje się dość duża, gruba plansza, drewniane shurikeny i dyski graczy oraz sporo tekturowych żetonów i kilka talii kart. Instrukcja jednak nie należy do tych najlepiej rozplanowanych, zasady są rozrzucone w kilku miejscach. Przygotowanie gry na początku zajmuje dość dużo czasu, ale po zaznajomieniu się z elementami i po rozegraniu kilku partii, idzie to już zdecydowanie szybciej.
Gracze wcielają się w postacie legendarnych wojowników ninja, dążących do objęcia nobliwej posady Niewidzialnego Miecza. Podczas swego ruchu muszą zdecydować, które z miejsc odwiedzić. Czy pójść do pałacu, gdzie spróbują przekupić posłów (czyli faktycznie wykupić kartę, którą umieszcza się przed sobą), czy też wybrać się do pawilonu w celu podsłuchania ważkich plotek (również zakup danej karty)? Mogą również stwierdzić, że warto zainwestować w podszkolenie swoich umiejętności, w tym celu przychodzą do mistrza (pobranie kartonika techniki) albo też odwiedzają Dojo, gdzie odbywają treningi (pociągnięcie kart wykorzystywanych w walce). Ostatnią z możliwości ruchu jest atak na posiadłości, będące pod kontrolą jednego z trzech klanów, i zdobycie ich skarbów.
Celem gry jest zdobycie jak największej liczby punktów zwycięstwa, które otrzymujemy na dwa sposoby. Po pierwsze – za każdym razem, gdy wydamy zdobyte skarby, płacąc nimi za plotki i przychylność posłów; w tym przypadku mamy nad tym dużą kontrolę (nagroda jest równa wartości wydanych żetonów). Po drugie – w sposób bardziej złożony, wymagający planowania i odpowiedniej strategii; ta punktacja następuje trzykrotnie podczas rozgrywki, po rundach trzeciej, piątej i siódmej. Punkty, zgodne z wartościami klanów, obecnie kontrolujących poszczególne domy, przechodzą w ręce graczy, którzy mają po swojej stronie najwięcej posłów z danej rodziny. Interesującym zazębieniem mechanicznym jest to, że w tym przypadku liczy się tylko dwóch graczy z największą liczbą kart posłów danej rodziny (przy remisach pierwszeństwo ma starszyzna, tj. gracz, który kontroluje starszego deputowanego). Pierwszy z graczy ma wybór, czy pobrać aktualne punkty danego klanu, czy zdecydować się na plotkę, którą otrzyma za darmo. Drugi w kolejności gracz będzie musiał pobrać to, czego nie wybrał pierwszy.
Rozgrywka w toku<br/>Źródło: Boardgamegeek.com
Rozgrywka w toku
Źródło: Boardgamegeek.com
Każdy posiada trzy shurikeny służące do oznaczania wykonywanych ruchów, czyli cała runda składa się z trzech tur każdego z graczy (wykonywane są one naprzemiennie, zgodnie z ustalonym kierunkiem). Ruchy rozpatruje się natychmiast, tj. po wybraniu miejsca należy przeprowadzić atak, opłacić zdobycze itd. Kolejność w następnej rundzie jest określana na podstawie porządku w Dojo, tzn. osoba, która odwiedziła je jako ostania będzie pierwsza (zgodnie z aktualnym stosem shurikenów). Głównym elementem rozgrywki, który należy uwzględnić w swojej strategii, jest przeprowadzanie ataków na posiadłości klanów. W zależności od swojej obecnej formy (tj. wartości kart na ręce oraz posiadanych umiejętności) gracz decyduje się, czy napaść zbrojnie na wybraną rezydencję, czy też zakraść się do niej po cichu. Na planszy przedstawiono pięć domów, które są kontrolowane przez trzy rodziny: dwa przez czerwoną (Taira, żetony o wartości 2 i 4), dwa przez niebieską (Minamoto, 2 i 4) oraz jeden przez zieloną (Go-Shirakawa, 6) (w sumie do dyspozycji jest po pięć żetonów każdej z rodzin, o wartościach 2, 4, 5, 6 oraz 8). Każda z posesji jest strzeżona przez wartowników, na których kartach wskazano wartość siły i podstępu (w przypadku zwykłych wartowników jest to ta sama wartość dla obu cech, a w przypadku strażników elitarnych mogą to być dwie różne wartości). Gdy gracz o tym zdecyduje, umieszcza swój shuriken po odpowiedniej stronie domu, a następnie przeprowadza atak przy użyciu wspomnianych wcześniej kart zdobytych w Dojo oraz ewentualnie wyuczonych umiejętności u mistrza. Przy ataku siłą należy uzyskać wyższą wartość od strażnika, a przy podstępie – wartość niższą. Liczy się zagrana przez gracza karta, ale może ona być zmodyfikowana kartami o wartości 3, które dają również możliwości zmiany +1 albo -1, poszczególne umiejętności również mogą podnosić lub obniżać (infiltracja, pirotechnika), całkowicie zastępować daną kartę (walka mieczem) lub też pozwalać na jej niezużywanie (wystarcza samo wykorzystanie taktyki). W domu umieszczone są trzy skarby, po wygranym ataku gracz pobiera zawsze ten najmniej cenny, a następnie ma prawo odejść lub kontynuować, co ogłasza okrzykiem „banzai”. Gdy walka trwa, odkrywany jest kolejny strażnik, z którym należy się zmierzyć. Jeśli wartownik będzie miał czerwony symbol gongu, to znaczy, że wszczyna alarm, co powoduje pojawienie się elitarnego strażnika, z którym będzie trzeba się zmierzyć, aby zdobyć najcenniejszy skarb. Jeśli mimo próby graczowi się nie powiedzie cały atak, może zabrać tylko jeden z wcześniej zdobytych skarbów. Jeśli natomiast wszystko pójdzie po jego myśli, to po wyczyszczeniu skarbów, kontrola nad danym domem musi przejść w ręce innego klanu. O wartości żetonu decyduje właśnie triumfujący gracz – należy zwrócić uwagę, że bardzo ważne jest dopilnowanie, by mieć największą liczbę posłów z rodziny, która przyniesie najwięcej punktów z posiadłości i równocześnie poprzez ataki kontrolować rozkład klanów.
Zawartość pudełka<br/>Źródło: Boardgamegeek.com
Zawartość pudełka
Źródło: Boardgamegeek.com
„Ninjato” okazało się szybką i dynamiczną grą, po którą często sięgam w ostatnim czasie. Mechanika jest jej silnym punktem, dobrze przemyślana ze świetnie współgrającymi elementami. Początkowo wydaje się zbyt skomplikowana i po przeczytaniu instrukcji można mieć dylemat, od czego zacząć omawianie reguł. Jednak zwykle jedna rozgrywka już wystarczy, by do gry się przekonać, a mechanizmy, które się wzajemnie napędzają, stają się oczywiste i niezawoalowane. Są tu również elementy losowe, które mogą z jednej strony czasem przeszkodzić w skrupulatnie planowanych posunięciach lub – niesprawiedliwie z naszej perspektywy – przynieść punkty naszym konkurentom, ale z drugiej strony to sprawia, że rozgrywka nie jest powtarzalna, a pozostałe elementy i tak pozwalają zbilansować ewentualny negatywny wpływ losowości. Bardzo interesujący jest system punktacji, który składa się z wykonania kilku kroków, by ostatecznie móc zdobyć upragnione punkty. Po drodze jeszcze należy się ubezpieczać, by np. obsadzone przez nas domy (z wysokimi wartościami klanów) i nasza największa liczba posłów danej rodziny się nie zmieniły, gdy w ostatniej rundzie przed punktacją, rywale zaatakują wszystkie posiadłości i zmienią kontrolujące je klany lub też przekupią np. starszego posła niż ten, który nam sprzyja, co zmieni całkowicie nasze plany. „Ninjato” polecam wszystkim, którzy szukają nowej gry, która wprowadziłaby coś świeżego do rozgrywek, a przy tym nie była bezpośrednim starciem z przeciwnikami, ale raczej poprzez planowanie i reagowanie na obecny stan pozwalała objąć nam prowadzenie.
Z gier o tematyce dalekowschodniej recenzowaliśmy już m.in.: „Samuraja” czy „Shitenno”, a więcej znajdziecie także w naszym rankingu 10 najlepszych gier o tematyce orientalnej.
koniec
20 sierpnia 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Tegoż autora

To, czego nie widać na powierzchni
— Justyna Lenda

Solidne fundamenty to podstawa
— Justyna Lenda

Od Kolumba do Columbo w 30 sekund
— Justyna Lenda

Kiedy wpadniesz na żyłę złota, drąż dalej!
— Justyna Lenda

Świat należy do nas!
— Justyna Lenda

Ucieczka z Nowego Jorku
— Justyna Lenda

Co tym razem rzucili?
— Justyna Lenda

Morza psy
— Justyna Lenda

Jaba daba du!!!
— Justyna Lenda

Denver, ostatni dinozaur
— Justyna Lenda

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.