Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Gry

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks DriveThruRPG.com Skapiec.pl

Nowości

growe

  • Vow of Absolution
    Calum Collins, Christopher Colston, Chris Edwards, Christopher Handley, Jordan Goldfarb, Pádraig Murphy
więcej »

Zapowiedzi

growe (wybrane)

więcej »

‹Devil May Cry 3: Dante's Awakening›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDevil May Cry 3: Dante's Awakening
Tytuł oryginalnyDevil May Cry 3: Dante's Awakening
Data produkcji24 marca 2005
Producent Capcom
Wydawca Capcom
Dystrybutor Electronic Arts Polska
Cena199,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Gdzie diabeł zapłakał na dobranoc…
[„Devil May Cry 3: Dante's Awakening” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Marka Devil May Cry była po premierze Playstation 2 postrzegana jako jedna z dziesięciu o kluczowym znaczeniu dla sukcesu konsoli. Trudno więc o lepsze rozpoczęcie serii. A w jakich okolicznościach przyszło się jej pożegnać z obecną generacją?

Piotr ‘cct’ Bielatowicz

Gdzie diabeł zapłakał na dobranoc…
[„Devil May Cry 3: Dante's Awakening” - recenzja]

Marka Devil May Cry była po premierze Playstation 2 postrzegana jako jedna z dziesięciu o kluczowym znaczeniu dla sukcesu konsoli. Trudno więc o lepsze rozpoczęcie serii. A w jakich okolicznościach przyszło się jej pożegnać z obecną generacją?

‹Devil May Cry 3: Dante's Awakening›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDevil May Cry 3: Dante's Awakening
Tytuł oryginalnyDevil May Cry 3: Dante's Awakening
Data produkcji24 marca 2005
Producent Capcom
Wydawca Capcom
Dystrybutor Electronic Arts Polska
Cena199,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Po tworzącej nowy standard jedynce i spapranej dwójce, ekipa pracująca nad DMC3 dostała ostatnią szansę na rehabilitację na Playstation 2, tworząc prequel do obu poprzedniczek. Ku obopólnej radości graczy i twórców, wykorzystali ją w pełni. Nowy DMC ponownie ustanawia nowe standardy, jeśli idzie o efektowność walk, chociaż z nieco mniejszą gracją niż pełen rozmachu konkurent spod skrzydeł Sony — „God of War”. Zresztą właśnie owa efektowność swym natężeniem zahacza nieco o kicz i pozostawia pewien niesmak. „Gra” w powietrzu kulami bilardowymi uderzanymi kulami z pistoletów? Nawet Amerykanie by tego nie wymyślili, specyficzna japońska hiperbolizacja jest tu widoczna jak na dłoni. Graficznie wyciśnięto z PS2 siódme poty i gra robi wrażenie, chociaż w kłującym lekko oczy aliasingu oraz w prostych w budowie obiektach widocznych na zbliżeniach widać już lata konsoli. Za to projekt głównej lokacji, wzorowanej na mitycznej wieży Babel ogromnej, zigguratopodobnej konstrukcji, będącej „pomostem pomiędzy światem demonów i ludzi”, budzi prawdziwy podziw i świetnie buduje naprawdę mroczny klimat. Pomaga mu w tym równie dobra, w ogólnym rozliczeniu chyba nawet wywierająca silniejsze wrażenie od grafiki, muzyka w modnym ostatnio stylu — metalowe kawałki podczas walk i wplecione podczas spokojniejszych momentów gotyckie chorały. Gra jest bardzo trudna nawet na średnim poziomie, większość graczy będzie się zacinać równie często co w poprzednich częściach. Z jednej strony to dobrze, bo o czas gry martwić się nie musimy, chociaż momentami potrafi to doprowadzić niemal do frustracji (jak na razie pozycji nie ukończyłem).
W zasadzie tytuł nie jest wyraźnie słaby w żadnym aspekcie, z pewnością jest jedną z najlepszych gier akcji na PS2. W sumie najpoważniejszą rzeczą, którą można jej zarzucić jest... niemal równoległa premiera „God of War”, które po prostu przebija DMC3 pod każdym praktycznie aspektem. Więc przewrotnie — to z powodu tej niezamierzonej winy, diabeł ma wreszcie prawdziwe powody do płaczu.
Konsole
  • Playstation 2
Plusy
  • klimat, na który składają się...
  • ...muzyka, design lokacji
  • ogromna ilość czystej, wymagającej akcji
Minusy
  • wszystko świetne, ale co najmniej pół klasy niżej niż w „God of War”
  • po dłuższej zabawie bolą kciuki...
koniec
12 maja 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Tegoż autora

Ciemna Strona Mitu
— Piotr ‘cct’ Bielatowicz

Lipsk z muzyki słynący
— Piotr ‘cct’ Bielatowicz

W cieniu kolosów
— Piotr ‘cct’ Bielatowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.