Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Cornelia Funke
‹Kamienne ciało›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKamienne ciało
Tytuł oryginalnySteinernes Fleisch
Data wydania21 marca 2012
Autor
PrzekładKatarzyna Żuchowicz
Wydawca Egmont
CyklReckless
ISBN978-83-237-3566-3
Format352s. 140×208mm
Cena35,—
Gatunekdla dzieci i młodzieży, fantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Obrazek z melancholią w tle
[Cornelia Funke „Kamienne ciało” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Cornelię Funke kojarzyłam dotąd jedynie z „Atramentową trylogią”. Próbowałam ją swego czasu czytać, jednak cykl nie zainteresował mnie na tyle, bym wyszła poza pierwszy tom. Mimo to po „Reckless. Kamienne ciało” sięgnęłam, zachęcona właśnie nazwiskiem autorki. A nuż, myślałam sobie, będzie to coś ciekawszego?

Anna Kańtoch

Obrazek z melancholią w tle
[Cornelia Funke „Kamienne ciało” - recenzja]

Cornelię Funke kojarzyłam dotąd jedynie z „Atramentową trylogią”. Próbowałam ją swego czasu czytać, jednak cykl nie zainteresował mnie na tyle, bym wyszła poza pierwszy tom. Mimo to po „Reckless. Kamienne ciało” sięgnęłam, zachęcona właśnie nazwiskiem autorki. A nuż, myślałam sobie, będzie to coś ciekawszego?

Cornelia Funke
‹Kamienne ciało›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKamienne ciało
Tytuł oryginalnySteinernes Fleisch
Data wydania21 marca 2012
Autor
PrzekładKatarzyna Żuchowicz
Wydawca Egmont
CyklReckless
ISBN978-83-237-3566-3
Format352s. 140×208mm
Cena35,—
Gatunekdla dzieci i młodzieży, fantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Jakub, starszy syn państwa Reckless, w rok po tajemniczym zniknięciu ojca znajduje w jego gabinecie lustro, które prowadzi do świata jakby żywcem wyjętego z baśni braci Grimm. Od tej pory przechodzi przez nie coraz częściej, ignorując potrzebującego opieki młodszego brata. Jednak kilkanaście lat później, gdy obaj chłopcy są już dorośli, także i młodszy, Will, trafia do rzeczywistości za lustrem i tam, na skutek klątwy czarnej nimfy, zaczyna się zmieniać w kamienną istotę zwaną goylem. Jakubowi nie pozostaje nic innego, jak tylko w towarzystwie wiernej lisicy oraz dziewczyny Willa, która również przypadkiem trafiła do baśniowej krainy, ruszyć na poszukiwanie lekarstwa.
Zawiązanie akcji jest, jak widać, typowo baśniowe, ale „Reckless, tom I” z typowością nie ma wiele wspólnego. Na przykład Jakub, zimny, zamknięty w sobie i trudny do polubienia, daleki jest od stereotypu bohatera książki dla dzieci/młodzieży. Podobnie narracja: rwana, bazująca raczej na nastroju niż na akcji, nie przypadnie chyba do gustu młodszym czytelnikom. Dorosłych z kolei odstraszyć mogą baśniowa prostota fabuły i niezbyt skomplikowane charaktery postaci (z wyjątkiem wymienionego już Jakuba).
Pojawia się więc problem, bo na dobrą sprawę nie wiadomo, do kogo ten cykl jest skierowany, a w dodatku autorka miotające postaciami emocje (jest ich sporo) opisuje jakoś tak… z oddalenia, jakby bardziej zależało jej na stworzeniu „ogólnego” nastroju melancholii niż na tym, by czytelnik kibicował bohaterom. Być może o to właśnie chodziło, nie można zresztą zaprzeczyć, że Cornelii Funke udało się napisać kilka niezwykle malowniczych scen – np. w pewnym momencie Jakub oraz jego towarzysze docierają do zamku śpiącej królewny, której nikt nie obudził pocałunkiem, i widzą zeschnięte ciało wciąż młodej dziewczyny… Zresztą sam świat za lustrem, okrutny, ale i na swój sposób piękny, ma spory potencjał. Kłopot w tym, że książka ta przypomina ładny obrazek – taki, który potrafi wzbudzić w widzu niejasny smutek, jednak to uczucie nijak nie przekłada się na zainteresowanie namalowanymi postaciami. Cóż, przyznam szczerze, że mnie „Reckless” jednak rozczarował i raczej nie sięgnę po drugi tom, choć osoby o innym guście mogą docenić nietypowe ujęcie tematu.
Na plus:
  • okrutny, ale i malowniczy „świat za lustrem”
  • ładnie wykreowany nastrój melancholii
Na minus:
  • prostota fabuły
  • niezbyt skomplikowane postaci
  • brak więzi między czytelnikiem a bohaterami
koniec
19 maja 2012

Komentarze

19 V 2012   09:55:57

Brzmi interesująco, ja to chyba spróbuję zdobyć i przeczytać...

01 VII 2012   14:49:06

Nie zgadzam się z autorką recenzji. Książka jest rewelacyjna, akcja porywa, a postaciom daleko od schematyczności. Z niecierpliwością czekam na tom drugi.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.