Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 lipca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Denis Trusow
‹Anioł i milicjanci›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AutorDenis Trusow
TytułAnioł i milicjanci
OpisDenis Trusow pisze o sobie:
Mam 25 lat i pochodzę z Białorusi, ale mieszkam i pracuję w Polsce od 5 lat jako nauczyciel języka angielskiego. Piszę short poetical prozę już od lat, głównie po rosyjsku i angielsku, co prawda zostałem wydany również po polsku w almanachu Epea (Białystok, 2002, ISBN 83-88248-67-7, redakcja i tłumaczenie Jan Leończuk). Kontynuuję swoją przygodę lingwistyczną z językiem polskim.
Gatunekrealizm magiczny

Anioł i milicjanci

Czym się możę skończyć spotkanie z aniołem...? Ano, różnie bywa...

Denis Trusow

Anioł i milicjanci

Czym się możę skończyć spotkanie z aniołem...? Ano, różnie bywa...

Denis Trusow
‹Anioł i milicjanci›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AutorDenis Trusow
TytułAnioł i milicjanci
OpisDenis Trusow pisze o sobie:
Mam 25 lat i pochodzę z Białorusi, ale mieszkam i pracuję w Polsce od 5 lat jako nauczyciel języka angielskiego. Piszę short poetical prozę już od lat, głównie po rosyjsku i angielsku, co prawda zostałem wydany również po polsku w almanachu Epea (Białystok, 2002, ISBN 83-88248-67-7, redakcja i tłumaczenie Jan Leończuk). Kontynuuję swoją przygodę lingwistyczną z językiem polskim.
Gatunekrealizm magiczny
Anioł marznie na przystanku. Jest głęboka noc, całe miasto śpi. Bezlitosny jesienny wiatr roztrzepał skrzydła i usiał przystanek białymi piórami.
Aniołowi jest bardzo zimno, a tu jeszcze obok przelatuje samochód, oblewając go od stop do głów lodowata wodą. Anioł drży i żeby jakoś się rozgrzać, zaczyna przestępować z nogi na nogę. Wiatr wzmaga się - przeszywający, okrutny.
Anioł nie daje rady już tego wytrzymywać, mruży oczy i zaczyna cieniusieńko jęczeć. Nagle - uderzenie w brzuch. Anioł otwiera oczy i widzi dwóch milicjantów patrzących na niego ze wściekłym zainteresowaniem.
- Co się, kurde, drzesz, ludzie śpią!
Ilustracja: Oskar Huniak
Ilustracja: Oskar Huniak
Anioł tylko uśmiecha się ze skruchą.
- Andrzej, popatrz, przecież to ćpun. Trza tego punka na posterunek, bo zaraz nam całe osiedle obudzi.
Na posterunku siwy i smutny dyżurny próbuje przesłuchać anioła, ale ten milczy i tylko nimb nad jego głową miga jak zepsuta jarzeniówka.
Wtedy dyżurny nakłada aniołowi kajdanki, prowadzi do celi i zaczyna leniwie bić, na co anioł reaguje uśmiechem, nadstawiając kolejno lewy i prawy bok. Dyżurny, oburzony i spocony, przynosi gumową pałę i zaczyna okładać anioła z całych sił. Anioł lewituje pod sufit. Dyżurny przez jakiś czas próbuje dosięgnąć go szczotką do szorowania podłóg, ale okazuje się zbyt krótka. Dyżurny woła dwóch patrolowych, którzy przynoszą składaną drabinę. Klnąc, zdejmują anioła spod sufitu.
Teraz biją go już we trzech.
koniec
30 września 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ilustracja: <a href='mailto:tatsusachiko@gmail.com'>Tatsu</a>, wygenerowane przy pomocy AI

Operacja „Wilczyca”
Jakub Wczasek

22 VI 2024

Eli przemknęła bezszelestnie i w przelocie chlasnęła młodego partyzanta. Hanys cofnął się, widząc jak pozbawiony futra stwór o wilczym pysku wyłonił się z ciemności i jednym szybkim uderzeniem szponiastej łapy zamienił szyję Maciusia w krwawą miazgę. Chłopak nie wydał najmniejszego dźwięku i z szeroko rozwartymi oczyma opadł na ściółkę.

więcej »
Ilustracja: Marcel Baron

Na ścieżce ku kosmicznemu Samhdi-Ra
Marcel Baron

11 V 2024

Dokądkolwiek wyruszysz, Adnana, będziesz w samym sobie. Nie ma innej drogi, by osiągnąć Samhdi-Ra, niż wyrzec się siebie w ogniu Modi-jana-Sy. Będziesz więc wędrował w czasie i przestrzeni, tak naprawdę jednak nie poruszysz się ani o jeden atom. A potem wrócisz ze swojej podróży wzbogacony tylko o ciężar nowych doświadczeń.

więcej »
Ilustracja: Waldemar Jagliński

Malarz, chłopiec i Ewa
Waldemar Jagliński

20 IV 2024

Pośród soczystych traw zobaczył znajomą postać. Obraz zafalował, stał się żywy, a chłopiec z pierwszego planu znikał i pojawiał się, pulsując barwami. Kilka większych kwiatów pochyliło się w stronę Promyka, a ten uśmiechnął się szeroko i wskoczył na mocne łodygi.

więcej »

Polecamy

...ze szkicownika, cz. 9

...ze szkicownika:

...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak

Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak

Zobacz też

Tegoż twórcy

Zimowisko serc
— Denis Trusow

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.