Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Michał Król
‹Hiperbola, czyli czas według Nemowa›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AutorMichał Król
TytułHiperbola, czyli czas według Nemowa

Hiperbola, czyli czas według Nemowa

1 2 3 »
Umiejętnie tym samym łączy przyjemne nie tylko z pożytecznym, lecz także z nieprzyjemnym i niepożytecznym. W ogóle aktualne zdolności Niktora do syntetyzowania treści i wartości sprzecznych w jednolitą papkę są bliskie apogeum.

Michał Król

Hiperbola, czyli czas według Nemowa

Umiejętnie tym samym łączy przyjemne nie tylko z pożytecznym, lecz także z nieprzyjemnym i niepożytecznym. W ogóle aktualne zdolności Niktora do syntetyzowania treści i wartości sprzecznych w jednolitą papkę są bliskie apogeum.

Michał Król
‹Hiperbola, czyli czas według Nemowa›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AutorMichał Król
TytułHiperbola, czyli czas według Nemowa
„Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.”
– z reklamy wybielacza
(2081 – 2101)
Niktor Nemow przychodzi na świat 22 kwietnia 2081 roku o godzinie 7:29 (czasu bezwzgl.) w miasteczku Nigda - dumnej stolicy jednej z trzystu prowincji państwa Nigdziestan - jako pierworodny syn Eufemii i Niktora Starszego. Jest zdrowy i rozwija się prawidłowo, we właściwym czasie uczy się chodzić, mówić, a wreszcie czytać. Jego dzieciństwo przypada wprawdzie na trudny okres transformacji stosunków społecznych w związku z odkryciem tzw. „czasu względnego” (alternatywnego), przebiega jednak spokojnie, pod troskliwą opieką rodziców i dziadków.
Szkołę podstawową i gimnazjum kończy z wyróżnieniem, już w liceum zaś pedagodzy zwracają uwagę na wrodzoną zdolność szesnastoletniego Nemowa do samoograniczania się i autokontroli, co w połączeniu z dużą pracowitością wróży mu doskonale na przyszłość w nowej rzeczywistości społecznej.
W kwestiach światopoglądowych Niktor - wzorem ojca - staje się rychło radykalnym mediokrytą (tj. zwolennikiem skrajnego umiarkowania we wszystkich aspektach życia), jest też gorliwym wyznawcą nowopowstałej, a obecnie dominującej religii - hiperbolizmu.
W wieku lat osiemnastu przechodzi zatem z dumą rytuał hiperbolicznej inicjacji i rozpoczyna swoją „wieczną pielgrzymkę” - tj. kult nieosiągalnie-transcendentalnego św. limesu. W niespełna rok później przeprowadza się do stolicy kraju - miasta Nowygród - gdzie podejmuje studia na wydziale minimalizmu stosowanego.
W swych poczynaniach kieruje się uniwersalnymi regułami klasycyzmu - konstruuje swe życie przy zachowaniu harmonii poszczególnych jego elementów. Przynosi to efekty. Wkrótce po rozpoczęciu studiów, jako jeden z najlepszych na roku, Nemow otrzymuje prestiżowe stypendium dyscyplinarne, mające mu ułatwić zdobycie wieczno-trwałej samoświadomości.
W lutym 2101r. debiutuje z kolei na łamach postępowej prasy, publikując artykuł pod tytułem: „Samoograniczenie jako sposób na życie”. W dowód uznania dla dotychczasowych zasług zostaje też przywódcą młodzieżowego aktywu Krajowej Partii Biernych Entuzjastów Istniejącego Porządku.
Znaczącym podsumowaniem tego etapu życia młodego Nemowa - jest otrzymanie przezeń w dniu swych dwudziestych urodzin zaszczytnego tytułu młodszego hiper-ascety.
(2101-2111)
Kolejne lata mijają Niktorowi w sposób równie udany. Jesienią 2101r. zakłada - oparte na kodeksie rycerzy Okrągłego Stołu - Towarzystwo Przyjaciół „Aurea Mediocritas”, zrzeszające młodocianych poszukiwaczy legendarnego „Złotego Środka”. Jako prezes tej organizacji działa Nemow prężnie, zdecydowanie, a zarazem spokojnie i z umiarem. To z jego inicjatywy w maju następnego roku, złożone głównie ze studentów Towarzystwo przechodzi do konspiracji, uzyskawszy uprzednio odpowiednią koncesję od Ministerstwa Kurateli nad Zbuntowaną Młodzieżą. Także przez kilka lat następnych będzie Niktor stał mężnie na straży programowych założeń Bractwa, praktykując je także w życiu osobistym. Mimo pewnej niechęci przestrzega też nieco płycej pojętej koleżeńskiej solidarności, biorąc udział w licznych spotkaniach „niezrzeszonej” braci studenckiej. Pije na nich z umiarem, aby ze względu na uprzejmość być nie całkiem trzeźwym, oraz ze względu na rozsądek - nie całkiem pijanym.
W imię zasady „wszystkiego po trochu” Niktor zręcznie godzi różnorakie zajęcia składające się na wszechstronny rozwój jego ciała i ducha. Systematycznie gimnastykuje się, biega i pływa, uczy rysunku, tańca i gry na fortepianie. Nie na tyle co prawda, by w którejkolwiek z tych dziedzin osiągnąć stadium mistrzostwa, czy choćby tylko biegłości, wszakże wystarczająco, aby zaimponować osobom, które ni trochę się na nich nie znają. W towarzystwie błyszczy łatwością prowadzenia estetycznych konwersacji, podejmując się zawsze tematów kulturalnych, popularnych i mądrych. Nie stroni tak od kobiet jak i od podręczników, obecność jednych i drugich równoważy się bowiem nawzajem, dodając harmonii i wartości jego własnej osobie.
W roku 2104 kończy z powodzeniem studia, a już trzy lata później - trybem przyspieszonym - uzyskuje doktorat w zakresie geometrycznego savoir vivre’u. By jednak nieco wyhamować nazbyt tym samym dynamiczną karierę, Nemow przyjmuje umiarkowanie perspektywiczną posadę dyrektora departamentu matematycznego w Państwowym Instytucie Propagandy. W ciągu czterech spędzonych tam lat przyczynia się do zauważalnej popularyzacji w społeczeństwie idei asymptot poziomych.
(2111-2116)
Nadchodzą jednak wydarzenia przełomowe. W sierpniu roku 2111, na XX-tym kongresie Towarzystwa Przyjaciół „A. M.”, jeden z jego członków przedstawia referat „O możliwości indywidualnej, instynktownie określonej przez jednostkę, drogi do umiaru”. Nemow występuje z jego zdecydowaną krytyką, stojąc na stanowisku odgórnego wyznaczania A. M. przez Centralną Komisję Złotego Podziału w myśl zasady „każdemu według jego współrzędnych”. W efekcie dochodzi do wewnętrznego rozłamu w Towarzystwie i odłączenia się od niego frakcji liberalnych mediokrytów.
Także w życiu prywatnym Niktora zachodzą istotne zmiany. Postanawia on bowiem, jako człowiek rozsądny, że najwyższy już czas, by założyć rodzinę. W związku z powyższym z końcem marca roku 2112 zakochuje się i wstępuje w związek małżeński. Żeni się zatem z miłości, wszelako obrawszy sobie przedtem za jej obiekt pannę piękną, posażną i mądrą, pod każdym względem stanowiącą przykład partii rozsądnej. Ciesząc się z faktu, że powołanie do rodzinnego życia poczuł akurat w chwili tak stosownej (nie za wcześnie i nie za późno - w wieku trzydziestu lat), raduje się zarazem Nemow - na myśl o małżonce - iż wybór spontaniczny może zarazem być tak trafnym. Aranżując pożycie małżeńskie, kieruje się regułami heglowskiej dialektyki, co przyswaja też sobie jego wybranka - 25-letnia Anemia. Wskutek takiej postawy każdy odruch pożądania u męża lub żony automatycznie wywołuje antytezę w postaci odruchu obrzydzenia, co ostatecznie prowadzi do syntezy w postaci całkowitej obustronnej obojętności, pozwalającej małżonkom przez wiele lat harmonijnie i bezkonfliktowo egzystować obok siebie. Jako owoc tego związku, latem 2113 r. przychodzi na świat syn Rotkin, zaś dokładnie dwa lata później (dla równowagi) córka Aimena.
Jeśli chodzi o sprawy zawodowe, dla zapewnienia bytu powiększającej się rodzinie, Nemow przyjmuje funkcję Głównego Koordynatora w wielkim koncernie medialnym. Realizując konsekwentnie swą koncepcję, nadaje wchodzącym w jego skład mediom profil ani zbytnio wulgarny, ni też zanadto elitarny. Jednakże wobec absurdalnych zarzutów, jakoby media te straciły w związku z tym jakikolwiek profil, treść i charakter, Nemow unosi się honorem i rezygnuje z posady. Jak twierdzi (dając wykładnię swych poglądów) - "pieniądz jest ważny, ale nie najważniejszy”, co zresztą wciela w życie, przyjmując stanowisko w firmie konkurencyjnej, przy gaży niższej o półtora procent.
(kwiecień 2116 - październik 2118)
Kariera Niktora Nemowa nadal rozwija się harmonijnie. Generalnie rzecz biorąc, można zauważyć, iż stosunkowo najchętniej zajmuje się on polityką, oprócz tego najbardziej absorbują go sprawy zawodowe, najwięcej czasu zaś poświęca rodzinie i przyjaciołom. Poza tym najbardziej interesuje się kulturą i sztuką, a najdogłębniej oddaje życiu religijnemu, przy czym najbardziej wciąga go rozrywka i czynny odpoczynek. Mogłoby się wydawać, iż niemożliwym jest, by każdy z kilkunastu aspektów życia był dla człowieka najważniejszy, by każdej z kilkunastu rzeczy był on się w stanie jednocześnie poświęcać najbardziej. Faktem jest jednak, że Nemow to właśnie z powodzeniem czyni, a jakim cudem mu się to udaje, to już jest jego i tylko jego tajemnica.
Co więcej - Niktor do tego stopnia czuje, iż jest w stanie uniknąć jakichkolwiek zagrożeń i wstrząsów, że czasem nawet świadomie sobie na nie pozwala, oczywiście w rozsądnym wymiarze. Innymi słowy - wznosi się nieco ku słońcu (gubiąc dla przyzwoitości część piór), nie na tyle wszakże, aby być zagrożonym upadkiem do morza, co zresztą nie przeszkodzi mu - po szczęśliwym dotarciu do celu - opowiadać dzieciom z przejęciem, jak to omal do niego nie runął.
Lato roku 2117 spędza Nemow wraz z rodziną na odległej tropikalnej wyspie. Jako człowiek rozsądny nie leży do góry brzuchem, lecz dużo czyta, maluje i o zachodzie słońca (na tyle jednak krótko, by zdążyć na kolację) pisuje wiersze o łatwym do uniknięcia przemijaniu. Poza tym, co bodaj najbardziej istotne, nadaje ostateczny kształt swemu systemowi filozoficznemu, po czym wydaje siedmiotomowy traktat „Summa hiperbolicae” nakładem ćwierć miliona egzemplarzy. Pokaźną część uzyskanego honorarium przeznacza na pomoc dla biednych, a za resztę kupuje w lutym 2118 r. nową willę z basenem. W myśl wyznawanych zasad w dalszym ciągu optymalizuje też siebie i swoje życie: między innymi przez cały wrzesień oddaje się nieskończenie żarliwej kontemplacji swego św. limesu, przez cały zaś październik równie żarliwie gra w tenisa z dwiema przyjaciółkami z pracy i dyskutuje o sztuce z żoną. W międzyczasie podejmuje też nadzwyczaj istotną decyzję.
Jako kandydat radykalnych mediokrytów weźmie udział w wyborach na Wielkiego Moderatora.
1 2 3 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Na ścieżce ku kosmicznemu Samhdi-Ra
Marcel Baron

11 V 2024

Dokądkolwiek wyruszysz, Adnana, będziesz w samym sobie. Nie ma innej drogi, by osiągnąć Samhdi-Ra, niż wyrzec się siebie w ogniu Modi-jana-Sy. Będziesz więc wędrował w czasie i przestrzeni, tak naprawdę jednak nie poruszysz się ani o jeden atom. A potem wrócisz ze swojej podróży wzbogacony tylko o ciężar nowych doświadczeń.

więcej »
Ilustracja: Waldemar Jagliński

Malarz, chłopiec i Ewa
Waldemar Jagliński

20 IV 2024

Pośród soczystych traw zobaczył znajomą postać. Obraz zafalował, stał się żywy, a chłopiec z pierwszego planu znikał i pojawiał się, pulsując barwami. Kilka większych kwiatów pochyliło się w stronę Promyka, a ten uśmiechnął się szeroko i wskoczył na mocne łodygi.

więcej »
Ilustracja: <a href='mailto:tatsusachiko@gmail.com'>Tatsu</a>, wygenerowane przy pomocy AI

Bestseller
Marcin Pindel

16 III 2024

— Spójrz prawdzie w oczy: marny z ciebie pisarzyna, takich „talentów” jest na pęczki w każdym zakątku tego kraju. Nawet wśród twoich uczniów było wielu lepszych od ciebie; pewnie to zauważyłeś, czytając ich wypracowania, ale twoje chore przekonanie o tym, że jesteś wyjątkowy, pozbawiło cię trzeźwego osądu. Tylko ja mogę ci pomóc, jedyne, co musisz zrobić, to o to poprosić.

więcej »

Polecamy

...ze szkicownika, cz. 9

...ze szkicownika:

...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak

Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak

Zobacz też

Tegoż twórcy

Zbuntowana marionetka
— Michał Król

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.