Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Rush Hour›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRush Hour
Data produkcjiwrzesień 2012
Wydawca Egmont
CyklThinkFun
EAN5908215002848
Info1 gracz, od 8 lat
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Mała Esensja: Fajrant!
[„Rush Hour” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
No, osiem godzin minęło, czas rzucić papiery, wstać zza biurka i wrócić do domu. Pozostaje drobny problem… Gdy wczesnym rankiem stawiałem auto na niewielkim służbowym parkingu, strategicznie ustawiłem je dokładnie na wprost bramy, ledwie rzut kamieniem od niej… Skąd się tu nagle wzięło tyle samochodów? Jak ONI się poustawiali? I jeszcze te TIR-y na dodatek… Uff… Przede mną motoryzacyjna „godzina szczytu” – „Rush Hour"…

Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Fajrant!
[„Rush Hour” - recenzja]

No, osiem godzin minęło, czas rzucić papiery, wstać zza biurka i wrócić do domu. Pozostaje drobny problem… Gdy wczesnym rankiem stawiałem auto na niewielkim służbowym parkingu, strategicznie ustawiłem je dokładnie na wprost bramy, ledwie rzut kamieniem od niej… Skąd się tu nagle wzięło tyle samochodów? Jak ONI się poustawiali? I jeszcze te TIR-y na dodatek… Uff… Przede mną motoryzacyjna „godzina szczytu” – „Rush Hour"…

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji.

‹Rush Hour›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRush Hour
Data produkcjiwrzesień 2012
Wydawca Egmont
CyklThinkFun
EAN5908215002848
Info1 gracz, od 8 lat
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Ta gra nie jest stara jak świat. Choć jest starsza niż wielu redaktorów Esensji – powstała w końcówce lat 70. ubiegłego wieku w głowie japońskiego wynalazcy i twórcy wielu łamigłówek, Noba Yoshigahary. W swej najbardziej klasycznej formie właśnie trafiła do Polski. Lepiej późno…? Już pięć lat temu recenzowałem „Gridlock” – flashową implementację tej gry.
Na planszy 6x6 rozmieszczamy różnobarwne samochody osobowe i ciężarowe. Osobówki zajmują dwa sąsiednie pola, trucki – trzy. Plansza stanowi ogrodzony „parking”, z którego jest tylko jeden wąski (na jedno pole) wyjazd. Dokładnie na wprost bramy stoi nasza czerwona limuzyna. Ale nieznośni koledzy z pracy przyjechali później niż my i zastawili ją swoimi pojazdami. W dodatku ktoś (pewnie ta blondynka z zaopatrzenia) wykazał się przy tym nie lada inwencją i stanął w poprzek. A pan Mieciu oczywiście musiał się jeszcze wtarabanić swoim zdezelowanym Jelczem…
Woreczek jako tło przykładowych kart zadań.<br/>Fot. za www.terazgry.pl
Woreczek jako tło przykładowych kart zadań.
Fot. za www.terazgry.pl
No, trudno. Łapiemy za telefon i wzywamy wszystkich. Ruszcie się! Spieszy mi się! Pan Mieciu bardzo chętnie się przesunie, gdy tylko niebieskie audi trochę odjedzie. Już się robi, ale sam pan widzi, zielona mazda blokuje… Tak, tak, panie prezesie, minutka, gdy tylko ten żółty ford…
Pojazdami, rozlokowanymi na planszy ściśle według 40 przygotowanych zadań (z wzrastającym poziomem trudności), możemy poruszać tylko w przód i w tył. Parking jest za ciasny na wykonywanie skrętów (a ściślej, jest za ciasny TERAZ, gdy chcemy go opuścić), więc… Warkot silników, kłęby spalin, pierwszy lub wsteczny bieg w akcji; niebieski klocek o jedno pole w lewo, zielony w górę, żółty w prawo, fioletowy w prawo za żółtym. Zrobiło się miejsce dla różowego, można nim zjechać na sam dół. Odsłoniła się droga dla czerwonego. Ale jeszcze nie do bramy. Cofnąć fioletowy, cofnąć żółty, zielonym znów zjechać. O, jest przejazd – zadowolony prezes kiwa głową i swym czerwonym mustangiem odjeżdża w stronę zachodzącego słońca…
Opływowe kształty kabin nieco przeszkadzają...<br/>Fot. za www.terazgry.pl
Opływowe kształty kabin nieco przeszkadzają...
Fot. za www.terazgry.pl
Zaraz, zaraz – jak to: „zachodzącego"? Przecież dopiero co minął ośmiogodzinny dzień pracy?! Cóż, przy dobrych grach czas szybko leci…
W prostokątnym, zbyt dużym opakowaniu, otrzymujemy estetyczną wytłoczkę-parking, z szufladką na karty poziomów (bardzo praktyczne rozwiązanie: kartoniki nie mają szans się zgubić). Do tego 12 samochodzików osobowych (każdy w innym kolorze, czerwony nieco różni się wyglądem od pozostałych) i 4 ciężarowe. „Osobówki” wyglądają nieco karykaturalnie, gdyż ich wąziutkie, acz wysokie kabiny mają pełnić funkcję uchwytu. Nie do końca się to udało – nieznaczne, lecz brzemienne w skutkach nachylenie przedniej i tylnej „szyby” powoduje wyślizgiwanie się pionka-pojazdu z palców. O wiele wygodniej jest chwycić go z boków (boczne „szyby” są pionowe), lecz często jest to niemożliwe z uwagi na ciasnotę rozmieszczenia samochodzików. Pozostaje więc przesuwanie ich palcem – parking jest odpowiednio wytłoczony w „koleiny”. Z ciężarówkami nie ma takiego problemu – są wyższe (kontenery!) i dłuższe, więc zawsze jest za co chwycić.
Najprostszy sposób na sprawdzenie, czy mamy wszystkie elementy.<br/>Fot. za www.terazgry.pl
Najprostszy sposób na sprawdzenie, czy mamy wszystkie elementy.
Fot. za www.terazgry.pl
Miłym dodatkiem jest woreczek, dzięki któremu grę – przeznaczoną dla jednej osoby, w wieku od 8 lat – można zabrać ze sobą na wakacje.
Poziom trudności jest zróżnicowany. Etapy „Beginner”, gdzie poza czerwonym, głównym pojazdem, rozmieszczono choćby i dziewięć innych, daje się rozwiązać w kilkunastu ruchach. W kolejnych – „Intermediate”, „Advanced” i „Expert” – autka zapełniają niemal całą powierzchnię planszy, a ilość koniecznych posunięć rośnie do pięćdziesięciu. Oczywiście, o ile będziemy w nich bezbłędni…! Na szczęście na odwrocie każdej karty zadania podano owe minimalistyczne rozwiązanie, w dodatku w banalnie prosty sposób: każdy kolor samochodu (niepowtarzalny) ma swoją literę, kierunek ruchu wskazuje strzałka, a ilość pól – cyfra.
Zapewniam, że nawet przy początkowych zadaniach dorosły będzie się musiał nieco nagłowić. Nie mówiąc o trudniejszych.
Panie Mieciu, przyjdziesz pan jeszcze? Bo główna księgowa też chce wyjechać…!
koniec
26 października 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.