Bo drugi raz – na wizji – nie zdążyli. A diabli wiedzą ile razy robili próbne strzelania ;-)
Przecież do niszczenia planet, ten sprzęt zostały użyty tylko raz...
Śmiem się zgodzić :) W kwestii pisowni - mea culpa i biję się w pierś! I kasłam. A eksperyment - mimo umieszczenia w scenerii imitującej więzienie - faktycznie testował zachowania ludzkie w sytuacji dominacji fizycznej i psychicznej jednej grupy nad drugą w dość ogólnym kontekście. Prawdziwe więzienie rządzi się całym szeregiem innych praw - i to tych formalnych, administracyjnych, i nieformalnych, społecznych (od podziałów między więźniami począwszy - na tle rasowym chociażby). W ciekawostce zastosowałem zapewne zbyt duży skrót myślowy. Z materiałami, których one dotyczą, staram się zawsze zapoznawać wnikliwie - ale przy redagowaniu notki to i owo umyka, zwłaszcza przy jednozdaniowych wzmiankach.
śmie mi się wydawać, że stanfordzki pisze się z małej no i nie sądzę aby eksperyment naukowy (który przeprowadza się by WIEDZIEĆ a nie coś ROZWIĄZAĆ) był dobrym przykładem konieczności wykorzystywania psychologii w jakiejkolwiek dziedzinie, a już na pewno eksperyment w Stanford nie dotyczył więziennictwa (a przynajmniej nie tylko i nie przede wszystkim)
ale plansza spoko
Za wszystkimi: jeden z najlepszych :)
Zdecydowanie jeden z najlepszych odcinków :D
Moim zdaniem jeden z trzech najlepszych, tylko, że pamiętam tych dwóch pozostałych...
Jeden z najlepszych, to fakt. Szacun też dla naszego tłumacza. :)
Boskie!
Akurat ten odcinek wymyśliłem dość dawno temu, jeszcze w zeszłym roku. Ale na ten pomysł bym nie wpadł. Zresztą od polityki raczej stronię :)
\"Spieprzaj dziadu\" byłoby zabawniejsze, aczkolwiek jest całkiem zrozumiałe dlaczego nie zostało użyte w obecnej sytuacji ;)
Mimo to jeden z lepszych odcinków ;)
Moim zdaniem jeden z fajniejszych od dawna. :) Jednak jak pomyślę, że z każdą kiełbaską smaży się średniej wielkości planeta...
Zgadłaś - chodzi o białka zawarte w zbożach :) A dokładnie o gluten (mieszaninę gliadyny i gluteniny), na który nietolerancję ma ok. 1 na 100 osób - a na 100 chorych jedynie 3 o tym wie... Przypadłość to o tyle poważna, że gluten wyniszcza kosmki w jelicie cienkim, utrudniając przyswajanie witamin i innych substancji, o laktozie nie wspominając. A jest to tałatajstwo niemal wszędzie. We wszelkich produktach na bazie pszenicy, jęczmienia, żyta i owsa - a więc chlebie, ciastkach, panierkach, ale i piwie (słód jęczmienny) czy wódca (choć tu nie ma zgodności, bo destylat powinien być wolny od glutenu). W konserwantach (glutaminian sodu) i dodatkach smakowych, w przetworach mięsnych i większości słodyczy (czekoladki nadziewane). Pół biedy, jeśli te składniki są wypisane, lub przynajmniej można się ich domyślić (vide wspomniana skrobia - czy np. ocet spirytusowy). Człowiek nie spodziewa się raczej mąki w kiełbaskach (dodaje się ją jako spulchniacz), jabłkach (mąką pszenną naciera się skórkę, by nadać jej woskowaty połysk), gumie do żucia (zapobiega przywieraniu do papierka), rodzynkach (zapobiega ich sklejaniu się) czy - o zgrozo! - kleju na znaczkach i kopertach i... tynku! Planuję ten temat poruszyć w Chapsie - tylko czy zrobić to w jednym pasku czy w kilku i dokładniej opisać problem? Co myślą inni? Może kilku spośród czytelników jest tematem bliżej zainteresowanych?
Hmmm... a o co chodzi z tą skrobią, czym się różni? Na sieci znalazłam informację, że stopniem polimeryzacji - o to chodzi? O różnicę rozmiaru cząsteczek, która się przełoży na jej strawność? Bo różnica udziału amylozy względem amylopektyny, którą znalazłam nie była raczej duża? Czy raczej chodzi o to, skąd ta skrobia pochodzi i czy nie zawiera np. białek roślinnych specyficznych dla zbóż
Niestety, producenci nie czują się w obowiązku doprecyzować :) To samo np. ze skrobią modyfikowaną - a to, czy jest pszenna czy tapiokowa, robi zasadniczą różnicę np. dla celiaków.
Pszemeq, najstarszy i tak nie jesteś. Do najwierniejszych czytelników komiksu należą... moi rodzice :)
Jeśli chodzi o tego typu sprawy mnie najbardziej śmieszy i załamuje jednocześnie znajdowane sporadycznie na opakowaniach:
\"węglowodany X%, w tym cukry Y%\"
Pewnie miało chodzić o cukry proste i/lub oligosacharydy.
słabo ... :)
pszemeq:
To tacy starzy jeszcze żyją ?> ;)
no bez żartów ... są tu czytelnicy po 40 :)
Wszystkiego dobrego !!!!